Pieśń ku Tobie Wysłany: 2007-06-09 17:52
Oddalenie które rodzi tęsknotę do osoby którą się kocha bardziej niż siebie - temat stary jak świat ale za każdym razem równie poruszający
Ogrome natężenie uczuć
Nuty desperacji
Z technicznego punktu widzenia - bardzo dobrze wypracowana rytmika
Wiersz zdecydowanie dołujacy dla osób które przeżywały podobne rozstanie
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2007-06-24 08:20
Ten wiersz to najbardziej wzruszający moment w całym DP,
na jaki do tej pory trafiłam ... i jeden z bardziej poruszających, jaki ostatnimi czasy przeczytałam (,,Łoże" chyba jednak nie zrobiło na mnie takiego wrażenia)
Emocje, kompozycja, stylistyka - świadoma znaczenia moich słów pokuszę się o stwierdzenie, że to dzieło idealne!
Zwłaszcza te emocje: odczuwam ból serca, kiedy go czytam...
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...
Wysłany: 2007-06-26 20:52
Z początku nie mogłem się przekonać do tego wiersza, bo czegoś mi w nim brakowało, lecz potem przeczytałem go kilka razy i już bardziej mi „wszedł”. Nadal nie jest dla mnie ideałem ponieważ tematyka ta przewija się bardzo często lecz z tych wszystkich temu podobnych ten wiersz na pewno się wyróżnia.
Wysłany: 2008-01-17 08:57
Stary Zgred napisała: ogromne natężenie uczuć. I to bardzo dobrze oddaje, co ja odczułam czytając ten wiersz.
Bardzo poruszający...
witam Wysłany: 2008-01-20 21:58
uznanie dla Autora
po jedenaste - marzeń swych zabijać nie będziesz
Wysłany: 2008-02-17 17:24
To ja bedę brutalniejsza:najsłabszy Twój tekst,jaki czytałam.Rozumiem,że przeżycia itd.Ale to pominę.Poza tym za dużo kiczu.Znowu nieszczęśliwa milosc,wyświechtana we wszystkie strony.I uważaj na rymy częstochowskie(najbardziej oklepane)
Re wiersz... Wysłany: 2008-02-17 18:31
Z całym szacunkiem dla głębi przeżyć autora - jeszcze długa droga od choćby najbardziej osobistego,ale jednak kiczu, do poezji...Izis ma rację co do poziomu tego kawałka, dość nieudolnego, niestety.
*** (Com uczynił, żeś nagle pobladła?)
Leśmian Bolesław
Com uczynił, żeś nagle pobladła?
Com zaszeptał, żeś wszystko odgadła?
Jakże milcząc poglądasz na drogę!
Kochać ciebie nie mogę, nie mogę!
Wieczór słońca zdmuchuje roznietę.
Nie te usta i oczy już nie te...
Drzewa szumią i szumią nad nami
Gałęziami, gałęziami, gałęziami!
Ten ci jestem, co idzie doliną
Z inną - Bogu wiadomą dziewczyną,
A ty idziesz w ślad za mną bez wiary
W łez potęgę i w oczu swych czary -
Idziesz chwiejna, jak cień, co się tuła -
Wynędzniała, na ból swój nieczuła -
Pylną drogę zamiatasz przed nami
Warkoczami, warkoczami, warkoczami!
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2008-02-17 18:46
Będę "bronić" Autora, choć - przyznam - daleka już jestem tutaj od obiektywnej oceny
Za pierwszym razem wiersz wywarł na mnie ogromne wrażenie - być może z tego powodu, że znałam tło jego powstania.
Jestem pewna, że pewien rozwój w pisaniu też jest ważny, bo [i:3936ab0f5b]"każdy krok zostawia ślad; pracuj wytrwale, a osiągniesz postępy"[/i:3936ab0f5b] :D:D
Pozdrawiam konstruktywnie krytykujących.
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...
Konstruktywnie... Wysłany: 2008-02-17 19:51
Sam fakt,że ktoś dochodzi do potrzeby wyrażenia swoich przeżyć w taki właśnie sposób, świadczy dobrze o tej osobie - jej wrażliwości,
wnętrzu, jednak w momencie publikacji nie liczą się żadne okoliczności dodatkowe - po prostu czyta się utwór jako utwór, i tyle.
Do not quote - think for yourself
Re: Konstruktywnie... Wysłany: 2008-02-17 20:45
Zgadzam sie z Luppem. Doceniam chęci Autora, jego świadomosc budowania wiersza, ale ta poezja kompletnie do mnie nie trafia. Duzo jej jeszcze brakuje. A raczej ma dużo za dużo. Jest specyficzna, charakterystyczna, ale mocno przedobrzona. Najbardziej podobał mi się najprostszy z wierszy i najmniej naszpikowany (dość zdumiewającymi) metaforami. Zresztą Autor zna moje zdanie na ten temat:)
Re: Konstruktywnie... Wysłany: 2008-02-17 20:56 Zmieniony: 2008-02-18 21:31
[quote:66a4f88969="Lupp"]Sam fakt,że ktoś dochodzi do potrzeby wyrażenia swoich przeżyć w taki właśnie sposób, świadczy dobrze o tej osobie - jej wrażliwości,
wnętrzu.[/quote:66a4f88969] Zauważyłam właśnie Lupp, że konstruktywnie skrytykowałeś zarówno wiersz, jak i moją wypowiedź.
Poddaję się więc tej krytyce, bo nie jeździsz po bandzie i nie atakujesz ani Autora, ani mnie
Czym innym jest konstruktywna krytyka, a czym innym jest atakowanie.
Atak na mnie jest dość ryzykownym posunięciem i nikomu tego nie polecam.
[quote:66a4f88969="Lupp"]....jednak w momencie publikacji nie liczą się żadne okoliczności dodatkowe - po prostu czyta się utwór jako utwór, i tyle.[/quote:66a4f88969]
A to prawda. Wiem, że szanowny Autor na szczęście przyjmuje taką krytykę. Publikuje, toteż jest na nią gotowy.
Na swoją obronę dodam tylko jeszcze, że odbiór wiersza jest czymś bardzo relatywnym.... nawet już kiedyś coś o tym pisałam. Chodzi mi o to, że dla mnie intencje pisarza są równie ważne - może nawet ważniejsze, niż sam wytwór jego wyobraźni analizowany od strony technicznej.
Pozdrawiam.
EDIT: Astarocie - słusznie postanowiłeś :D
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...
Re: porównania Wysłany: 2008-02-18 15:20
[quote:1756c3dbbb]Luppie - zdaje sobie sprawe,ze daleka droga przede mna do poziomu poety, ktorego slowa przytoczyles. Tak wiec chyba nie ma sensu takowych porownan czynic...[/quote:1756c3dbbb]
Broń Boże nie chodziło tu o porównywanie - raczej o pewnego rodzaju zwięzłość i siłę rażenia, wynikającą z metafory...Najpiękniejszą rzeczą w poezji jest to, że pozwala wyrazić rzeczywistość, odczucia, myśli, sny przy pomocy czasem ledwie kilku słów, dochodząc do skrajnej sublimacji takiej, jak np. w haiku.Wydaje mi się,że warto m to brać pod uwagę, przelewając swoje słowa na papier.
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2008-02-18 18:49
[color=darkred:b74c76fbea]Cóż może mi mieć ktoś za złe...ale usunąłem ten zbędny offtop.
Taka dyskusja na tematy czysto moim zdaniem teoretyczne w przypadku poezji, bo raczej istotą w tej materii jest czucie przedkładane powyżej nad sztampowe czy może książkowe zastosowanie liryki, też jest godna uwagi. To jest dyskusja na temat "rzemieślnik czy poeta czyli drogi i bezdroża ludzkiego pojmowania rzeczywistości" - nie wiem czy warto nawet założyć taki temat...aczkolwiek trudno będzie się w nim wypowiadać jak trudno jest znaleźć równowagę w poezji - cóż subiektywizm jest istotą tej sztuki.
Pozdrawiam
astarot
[/color:b74c76fbea]
Re: Konstruktywnie... Wysłany: 2008-02-19 16:07
[quote:5940eed731="Lupp"](...)jednak w momencie publikacji nie liczą się żadne okoliczności dodatkowe - po prostu czyta się utwór jako utwór, i tyle.[/quote:5940eed731]
Właśnie o to chodzi-nie powinno się utożsamiac autora z jego tekstem.Ba, to chyba najłatwiejsze i zarazem najbanalniejsze:napisac coś pod wpływem chwili,zwłaszcza smutku itp. Ale najlepsze teksty są przemyślane.Jak powieści. Przykład-Kochanowski. Jego Treny zdają się by spontaniczne, a tymczasem nawet nie wiadomo do końca, czy istniała Urszulka. I nie chodzi tu o nią. Ona jest tylko drobnym impulsem.
Astarot-nie, to bylby dobry temat
Doktorze-nie miej mi za złe moich słów, ja naprawdę piszę to, co myślę i staram się nie podchodzi do tekstów zbyt osobiście. Przecież o to właśnie chodzi.
Ps.Ty przynajmniej masz uzasadnienie swoich ocen. U mnie nikt się nawet nie odważy. Szczyt tchórzostwa.
[color=darkred:5940eed731]Izis, pierwsza zasada pisania na forach dyskusyjnych: nie dublujemy postów, lecz je edytujemy.
Pozdrawiam :wink:
freya_blathin[/color:5940eed731]
Wysłany: 2008-02-19 18:20
China Girl-przepraszam. Jeśli poczułaś się dotknięta albo zaatakowana-nie miałam takiego zamiaru. Fakt,na punkcie pewnych kwestii jestem przewrażliwiona.Uznałam po prostu,że trochę błędnie rozumiesz terminy,których użyłaś. Nie chcę się wymądrzac ani robic z siebie alfy i omegi.NAprawdę,nie jest to ani nigdy nie było moim zamiarem, choc może tak to często wygląda. Inna sprawa, że jest różnica między suchymi literami a wypowiedzią.
Ja naprawdę nie chcę nikogo obrażac, tylko podzielic się tym, czego mnie nauczono. Oczekuję tego również z drugiej strony(niestety poza suchym ocenianiem,nie spotkałam się z jakąkolwiek opinią o tym, co zamieściłam).
Nie chcę też wzbudzac jakichś kłótni itd. Wiem, że znacie się długo, ja jestem tu nowa i w ogóle. To prawda-czasem zbyt żywo reaguję, zwłaszcza gdy ktoś mnie sprowokuje. Czasem też przesadzam z opiniami, jakbym wiedziała już wszystko.
Ale Wy też musicie pamiętac,że każdy ma prawo do swojego zdania, każdy czasem się myli, są dziedziny, w których da się pewnych rzeczy wyuczyc. I jeśli cos sie publikuje, to powinno się miec świadomosc, że nie dla wszystkich ważna jest sytuacja, życie autora czy to, jak długo jest na DP. Ja taką hierarchię widziałam na gothic.pl i naprawdę, to nic przyjemnego. Komuna dawno się skończyła.
Krytykuję teksty, bo wierzę, że każdy może napisac wiersz na miarę najlepszych, a potrzebuje tylko impulsu czy wskazówek. JA takie otrzymałam i otrzymuję dalej na studiach. Pisałąm jeszcze niedawno tak,jak większosc-pod wpływem chwili, budząc się w nocy itp. Ale dotarło do mnie, że tylko ja widzę w tym to, co chciałam przekazac. Bo nikt nie był ze mną w danej sytuacji, nie zna adresata wiersza... I czytając tak ludzi, ktorych nazwiska nigdy nie umarły, zrozumiałam, że zupełnie nie w tym rzecz. Dlatego mam takie zdanie i dlatego krytykuję tzw."poezję bebechową"( Witkacy).
Znów pewnie zaczyna byc nastrój"co to nie ja",więc na tym skończę.Postaram się poprawic. Jeśli przesadzę-proszę o konstruktywny ochrzan, ale nie w stylu pewnego forum(...), tylko konkretnie.
China Girl-przepraszam raz jeszcze. Masz prawo do każdego słowa i każdego rozumienia.
Doktorze-dziekuję z właśnie to, o czym napisałam wyżej. I przepraszam, że musiałeś...zresztą wiesz.Już będę grzeczna:)
Zwycięstwo kultury wyższej? Wysłany: 2008-02-19 20:01
Nastąpiło tutaj jak mi się zdaje.Podstawowa zasada - rozdziału dzieła od autora, czy jego intencji, ujawniła się i zyskała potwierdzenie.Witkacy walczył z bebechowatością w sztuce,poległ- zwyciężyły seriale, Dody i inne upiory przeciętności.
Tu akurat,czyli na DP można sobie darować ogólne zbratanie na poziomie wzajemnego głaskania i schlebiania z każdego możliwego powodu - tak jak w Idolu, gdzie wszyscy się obłapiają i "kochają", a tak naprawdę odmawiają zdrowaśki,żeby szlag trafił konkurentów.
W sztuce liczy się zawsze ostateczny rezultat-dzieło i jest ono oceniane niezależnie od tego, czy autora bolał ząb, serce, czy miał kaca.
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2008-02-19 20:32
[quote:34565b61dd="Izis"]China Girl-przepraszam. Jeśli poczułaś się dotknięta albo zaatakowana-nie miałam takiego zamiaru.[/quote:34565b61dd]
Izis - króciutko.
Dziękuję Ci za te słowa. Wyczuwam, że są szczere.
Również Ciebie przepraszam za moje zbyt dalekie posunięcie się w swojej złośliwości.
Mam nadzieję, że przyjmiesz te przeprosiny.
Na całe jednak szczęście dla nas obu i jeszcze kogoś, fragment wątku nie dotyczący wiersza został usunięty.
Możemy uznać zatem to zdarzenie za niebyłe.
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...
Wysłany: 2008-02-19 21:17
Oczywiście, że przyjmę. Zatem-niebyte:)
Co do wcześniejszego postu-zgadzam się, acz najlepsza sztuka, to bynajmniej nie Doda czy inne badziewie. Ale o tym chyba pisac nie trzeba.
Re Złośliwość etc. Wysłany: 2008-02-20 18:37
Wg. Tuwima złośliwość to oznaka inteligencji, więc... nie ma tego złego, które by na dobre nie wyszło .
Lepsza złośliwość w polemicznym zapale, niż glutowato-bebechowate przyklepywanie wszystkiego, żeby tylko kogoś nie urazić... :D
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2008-02-22 04:09
FiEciE Co LooDzIe ...?
CzShytAm sE wŁaShnie te PostHy 8O
CzShytAm i MaM wRaRZSheNie, rze nIcZsHeGo żeShyMy sIę nIe naUczYsHyLi :roll:
*
[color=yellow:ca8e4f3a1f]
Proszę o zamknięcie tego tematu!
Uzasadnienie prośby : rozmowa do niczego nie prowadzi, ponieważ dyskutanci nie wyciągnęli stosownych wniosków z wcześniejszego jej przebiegu.
Niech pozbawienie możliwości wypowiadania się o "Pieśni ku Tobie" będzie swego rodzaju karą. Dla mnie również.
Faustusie - przykro mi.[/color:ca8e4f3a1f]
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...