Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

lilith, morion,all shades of grey wasze opinie?. Strona: 1

lilith, morion,all shades of grey wasze opinie? Wysłany: 2007-06-09 13:17

wczoraj w pubie johny rocker odbył się koncert lilith, morion, all shades of grey jakie sa wasze opinie po koncercie??


.lidocain god.


Wysłany: 2007-06-09 15:05

Dajmy na to, że było przeciętnie. Szkoda, że wokaliście ASOG nikt jeszcze nie powiedział, że nie umie śpiewać. Na szczęście Morion pokazał większą klasę. No i Lilith... Szkoda, że grali tak krótko... Ale kobieta ma głos:D


Rozczarowanie to bardzo paskudne uczucie, czasami lepsze jest puste mieszkanie.


Wysłany: 2007-06-09 17:29

Według mnie z największym powerem zagrali Morioni, dawno się tak dobrze nie bawiłem na koncercie. Super nagłośnienie i dobry klimat knajpy, na pewno mają w tym swój udział, ale brawa należą się przede wszystkim muzykantom :)
Dobrze też wyszło Lilith włączenie męskiego wokalu, poprzednio słyszałem kilka piosenek z damską śpiewką i szczerze mówiąc mi się nie podobały, choć muszę przyznać, że chyba się dziewczynie wokal poprawił. Teraz się całkiem przyjemnie słucha :)
Ogólnie bardzo podobał mi się cały koncert, mimo dość dużego mixu klimatycznego, All Shades of Grey też mogli dać czadu, ale właśnie nie słyszałem co śpiewają. Może to wina akustyka, kto wie, w każdym razie to nie mój klimat, więc się specjalnie nie zastanawiałem nad ich występem, z niecierpliwością czekając na wejście Moriona.

Dzisiejsze występy w Bazylu sobie odpuszczam. Po co tracić słuch na zgrzyty... Czekam na kolejne koncerty w JR.


Fuck you dude!


Wysłany: 2007-06-09 18:36

nie jeszcze nikt mi ne powiedzial ze nie umiem spiewam, ale dziekuje za konstruktywna uwage takie lubie najbardziej...

gdybys jeszcze napisala CO ci sie nie podobalo byloby super, ale moze za wiele wymagam...


Urodziłem się by istnieć pomiędzy istnieniami innych istnień. Jako Istnia Istnie Istniejąca Nie mam strachu przed groźbą wieczystej egzystencji Nie mam lęku przed zmorą całego swiata


Wysłany: 2007-06-09 20:21

Mi się podobało. I miejsce, i koncerty też.

[quote:fc109ed044="SolAngelica"] Szkoda, że wokaliście ASOG nikt jeszcze nie powiedział, że nie umie śpiewać. [/quote:fc109ed044]

Niektórzy z zasady nie uznają growlingu i wtedy myślą, że wokalista nie potrafi śpiewać

ASOG zdecydowanie się wyrobił. Robią postępy, moim zdaniem. Ale faktycznie więcej czadu na scenie by się przydało. Myślę, że z czasem się bardziej wyluzują.

Morion... Tak się złożyło, że słyszałam ich pierwszy raz. To był najlepszy koncert z tych trzech. Kawał dobrej muzyki! Takiej, jak lubię :) O! Tu był czad i wczuwanie się :)

[quote:fc109ed044="SolAngelica"] No i Lilith... Szkoda, że grali tak krótko... Ale kobieta ma głos:D[/quote:fc109ed044]

Głos faktycznie niezły, śpiewać naprawdę potrafi... Ale nad swoim wizerunkiem scenicznym musi jeszcze sporo popracować. Wystąpienie na scenie w sukni z wesela tylko dlatego, że ma niby gothycki gorset, to za mało, żeby kreować się na gothic metalową divę
Ale nie wizerunek najważniejszy. Najważniejsze, że głos nieprzeciętny. Resztę można dopracować. Chociaż to chyba powinno naturalnie się wykreować, a nie musieć być dopracowywane Łatwo wtedy o sztuczność

Pozdrawiam!

agnessa


I've cried for earth More than once But rivers still run With reddest tears


Wysłany: 2007-06-09 21:09

[quote:2f7ddcad39="agnessa"]
[quote:2f7ddcad39="SolAngelica"] Szkoda, że wokaliście ASOG nikt jeszcze nie powiedział, że nie umie śpiewać. [/quote:2f7ddcad39]

Niektórzy z zasady nie uznają growlingu i wtedy myślą, że wokalista nie potrafi śpiewać [/quote:2f7ddcad39]


dokladnie...
nie uwazam sie za zajebistego wokaliste...
i nigdy sie nie uwazalem... growl to tez ciezko kawalek chleba...
no... a gdybym mial troche swojego glosu w tych imponujacych monitorach stojacych przedemna to by bylo super...
ale odsluchu nie mialem ni chu chu...


Urodziłem się by istnieć pomiędzy istnieniami innych istnień. Jako Istnia Istnie Istniejąca Nie mam strachu przed groźbą wieczystej egzystencji Nie mam lęku przed zmorą całego swiata


Wysłany: 2007-06-09 21:33

Mnie wczoraj ktoś powiedział, że nie lubi "darcia się do mikrofonu" w wykonaniu nieprofesjonalnych zespołów.. a ilu z nas słucha tak naprawdę wykonawców, których growling się tyczy?
Istotnie, mnie w ASOG zabrakło wypełnienia pustki w utworach, jakiegoś echa, może czegoś jeszcze. Brzmiało strasznie surowo w porównaniu z późniejszym Morionem. Ale bez przesady.. rzucanie, że wokalista nie umie śpiewać? Hmm.. dla mnie to kwestia doswiadczenia, osłuchania, wyrobienia się..
A sprzęt, nasłuch.. nawet najlepszym nie zawsze wszystko wychodzi.
Ja tam nie narzekałam..



Wysłany: 2007-06-09 22:02

[quote:26d44ee064="ChaoticDreams"] Istotnie, mnie w ASOG zabrakło wypełnienia pustki w utworach, jakiegoś echa, może czegoś jeszcze. Brzmiało strasznie surowo (...) [/quote:26d44ee064]

Surowo - to chyba właściwe określenie. Ale może właśnie tak to ma być? Nie do końca przemawia do mnie styl muzyki, jaki reprezentuje ASOG, ale przecież nie musi. Zapewne jest wielu ludzi, do których przemawia. I o to chodzi. Nie do wszystkich musi przemawiać wszystko.
Dlatego zgadzam się z ChaoticDreams, że wypowiadanie się w tonie, że wokalista nie potrafi śpiewać jest przesadzone. Delikatnie mówiąc.
Liczę jednak na to, że ASOG rozwiną się w kierunku, który bardziej do mnie przemawia, bo zapowiadają się całkiem nieźle :)
Najważniejsze jednak, żeby grali to, co sami chcą, a odbiorca zawsze się znajdzie :)


I've cried for earth More than once But rivers still run With reddest tears


Wysłany: 2007-06-09 22:16

Hehe toalety istotnie --> he he :D
Na temat napojów to ja nic nie mówię.. alko żadnego, a jak cenę soku zobaczyłam [w przeliczeniu na ilość? :D]


Ale wracając :) Miło mi, że ktoś się ze mną zgadza
Ale żeby nie było za dobrze to dodam, że w którymś nagraniu ASOG obudziłam się pod koniec i zastanawiałam czy w ogóle w nim perkusja grała. Na klawisze jestem wyczulona więc mnie niestety STRASZNIE zawiodły

Ale liczę na poprawki, bo warto przyjrzeć się owemu zespołowi :)

Morion - kociołeczek, a nie kocioł :D
Na Lilith mnie zabrakło



Wysłany: 2007-06-10 03:39

...co do "surowości" ASoG - cóz po pierwsze nie gramy gothic metalu ani nic pokrewnego zwiazanego z goth ,ten surowy styl w pewnej czesci jest zamierzony , klawisze mialy byc wypenieniem chyba nie dokonca wyszlo ale to juz nie nasza wina(przynajmniej jesli chodzi o nagłosnienie) jesli chodzi o doparacowanie parti klawiszowych,jasne ale Dasitn gra z nami od niedawna pozatym zamiast przygotowywac sie do konceru w poznaniu
spedzielismy sporo czasu na "klepaniu" kawałkow anathemy na koncert "live tribiut to anathema" ktory został odwołany dzień przed terminem wystepu(wyobrazcie sobie nasza irytacje).
co do bebnów sytuacja jest podobna - coz bylismy pierwsza kapela wiec na nas testowano brzmienie.
a grzesiek duzy potenciał tylko musi jeszcze pociwiczyć.
podsumowując zagralismy inaczej...komus mogło sie spodobac lub nie...
... a i jeszcze troche i zrobimy szoł na scenie:)
dzieki za wszystkie opinie


.lidocain god.


Wysłany: 2007-06-10 03:47

i jeszcze uzupelnie :"Brzmiało strasznie surowo w porównaniu z późniejszym Morionem"...wystarczy przeczytac opis kapel tzn. co graja , jaki styl...i bedzie wiadomo czemu surowo...nie wszyscy lubia ale jakbysmy mieli grac to co woli wiekszośc grali byslmy jakies "fajne" tekno albo hip-hop


.lidocain god.


Wysłany: 2007-06-10 07:17

Ale mnie nie chodzi o styl, a o brzmienie, o którym potem napisałam, że to niekoniecznie wasza wina, bo nawet najlepsze zespoły nie zawsze wszystko mają dobrze "zrobione" Więc prosze czytać uważnie :D

Ale klawisze uaa... mam na tym punkcie świrka i strasznie mnie to bolało



Wysłany: 2007-06-10 09:33

[quote:81ed5e76d1="profesorGrzegorz"]nie jeszcze nikt mi ne powiedzial ze nie umiem spiewam, ale dziekuje za konstruktywna uwage takie lubie najbardziej...

gdybys jeszcze napisala CO ci sie nie podobalo byloby super, ale moze za wiele wymagam...[/quote:81ed5e76d1]

no wiesz... każdy ma inne poczucie gustu i dobrego smaku... do mnie Twój wokal jak najbardziej nie trafia... i nic na to nie poradzę...


Rozczarowanie to bardzo paskudne uczucie, czasami lepsze jest puste mieszkanie.


Wysłany: 2007-06-10 11:01

jakos mnie to naprawde nie boli, bo prezentujesz trzecia negatywna opinie naszemu zespolowi jaka kiedykolwiek dostalismy... od poltorej roku wszystkim raczej sie podoba a slyszalo nas naprawde bardzo wiele osob... proponuje poczytac chociarezby temat o bardzo udanym wystepie na II DPN...
zrteszta boze... wytjdzie ze sie przejmuje nieprzychylnym glosem....
wali mnie to zwlaszcza ze kazdy moze napisac ze cos jest do dupy, ale jak ktos napisze co trzeba zrobic zeby nie bylo to juz jest wielki, wiec napisz co zrobic zeby nie bylo, bo jak narazie to takie komentarze mnie smiesza do rozpuku....

od poczatku chcielismy grac taka muzyke jaka nam sioe najbardziej podoba... gramy.... nie zalezy mi specjalnie na tym zeby miec tlum oddanych fanow...
ale milo by bylo, zeby nasza muzyka podobala sie komus jeszcze...
a ze nie wszystkim.... no coz...

nie gramy szybkiego metalu jak morion...
gramy wolniej, bardziej progresywnie i trudniej....
moim zdaniem nasza muzyka srednio sie wogole nadaje na koncerty... to jest muza do sluchania w domu....

ale mi sie podoba, i to bardzo.... i o to mi zaqwsze w tworzeniu chodzilo :)


Urodziłem się by istnieć pomiędzy istnieniami innych istnień. Jako Istnia Istnie Istniejąca Nie mam strachu przed groźbą wieczystej egzystencji Nie mam lęku przed zmorą całego swiata


Wysłany: 2007-06-10 11:23

[quote:c1d87ad3d4="profesorGrzegorz"] od poczatku chcielismy grac taka muzyke jaka nam sioe najbardziej podoba... gramy.... nie zalezy mi specjalnie na tym zeby miec tlum oddanych fanow...
ale milo by bylo, zeby nasza muzyka podobala sie komus jeszcze...
a ze nie wszystkim.... no coz... [/quote:c1d87ad3d4]

Gratuluję zdrowego podejścia :) Oby tylko tak dalej!
Pozdrawiam!


I've cried for earth More than once But rivers still run With reddest tears


Wysłany: 2007-06-10 13:06

Jeśli chodzi o naszą muzykę hmm.. szczerze powiem że nie jest za łatwa w odbiorze, choć w porównaniu do tego co było póltora roku temu to wiele się zmieniło... Poza tym nie występujemy za dużo, przez co nikt nie jest osłuchany z nasza muzyką, szczególnie że mamy dużo zmian tempa i powiedzmy róznorodne motywy które pasują do siebie , że się wyraże, "na styk"... na pewno w wakacje zaczniemy więcej koncertować i mam nadzieje ze nie tylko w Poznaniu...

A co do samego nagłośnienia, zawiodłem się, bo przy piecach gitarowych stały niby mikrofony ale na naszym występie nie były włączone, zresztą przyzwyczaiłem się na graniu prosto z pieca, choć pierwszy raz było mnie trochę słychać.MIkrofony zostały włączone dopiero na Morionie, a na Lilith ustawiono większośc w "miarę" dobrze, Zresztą na nagraniu z kamer słychać róznicę i prawdopodobnie będzie kupa roboty aby to w miarę brzmiało, ale cóż takie życie i moja funkcja, operatora kamery i muzyka z Asog :D


Asog


Wysłany: 2007-06-10 13:06

o ja jebie...tak sobie czytam wypowiedzi pana "wokalisty" ASOG i mi sie slowa same cisna na usta...no nie moge milczeć choc po kazdym koncercie mi sie to udawalo...pisze pan zeby napisac co zrobic zeby nie bylo do dupy?odejsc z zespoluinnego wyjscia nie widzenikt panu nie powiedzial jeszcze ze pan nie umie spiewac...hmmm moze to wynikac z faktu ze na koncerty chodzi wiekszosc znajomych ktorzy nie chca panu robic przykrosci:)kurcze nie wiedzialam ze w ogole mozna byc tak malo domyslnym i malokrytycznym wobec siebie....ja jak na razie slyszalam same negatywne wypowiedzi odnosnie pana "spiewania" jezeli szmery do mikrofonu i nieudolny,płytki growl mozna tak nazwać....poza tym wokalista jest nie tylko od spiewania ale musi tez wygladac na scenie, prezentowac sie (patrz Szymon z Moriona chociazby )a Twoj wystep pozostawia wiele do zyczenia...sorry ale radze naprawdę zrezygnowac bo ciągniesz band na dno...aaaa i jeszcze jedno. Jezeli kolega uwaza ze umie spiewac to powiem tak: mozna umiec spiewac w sensie nie falszowac ale mozna nie posiadac barwy. Spiewanie czysto nie robi z nikogo od razu wokalisty, trzeba miec glos, barwe ktora powala.
Chyba tyle na temat choc bardzo chetnie podyskutuje o tym na realu i masz jak w banku ze nie omieszkam po waszym kolejnym koncercie jezeli takowy bedzie


Without music life would be a mistake...


Wysłany: 2007-06-10 13:25

A i zapomnialem o kilku rzeczach jeszcze...
Wiem ze wszsycy nam zarzucaja, że nic nie robimy na scenie :D no cóż ogłady scenicznej się nabiera powoli to nie jest takie "hop-siup", choć myślę że jest to też wina małej ilości występów i ogranie kawałków na scenie przed publicznością, bo w chacie przed rodzicami czy przed kilkoma kumplami można szaleć i się pomylić ( można tu nam wytknąć że takie sobie mamy umiejętności skoro nie chcemy wariować na scenie, zresztą ja nie jestem od oceniania siebie jak gram tylko znajomi i obcy ludzie, poza tym każdy z nas rozwija się swoim tempem, na pewno wakacje są dobrym czasem na rozwój bo odpada szkoła/studia....w każdym bądź razie niektórzy zauważyli że rozwijamy się.)

Mam nadzieje że następny koncert Asog'a zaskoczy niedowiarków w nasze umiejętności i zgranie... uczymy sie na błędach, mam nadzieje ,że z każdym występem będzie podobać się większemu gronu ... :D


Asog


Wysłany: 2007-06-10 14:45

male sprostowanie

po pierwsze nigdy nmie uwazalem sie za zajenistego wokaliste....

ale:

"a jak na razie slyszalam same negatywne wypowiedzi odnosnie pana "spiewania" jezeli szmery do mikrofonu i nieudolny,płytki growl mozna tak nazwać....poza tym wokalista jest nie tylko od spiewania ale musi tez wygladac na scenie, prezentowac sie (patrz Szymon z Moriona chociazby )a Twoj wystep pozostawia wiele do zyczenia..."

po pierwsze....
jako realizator dzwieku powiem tak....
gowno pani wie jak ja spiewam, bo niestety wszystkie zarzuty kierowane pod adresem mojego wokalu sa zarzutami keirowanymi do realizatora i proponuje odwiedzic strone www.allshadesofgrey.mp3.wp.pl i przejsc na rozne koncerty bo pomylenie barwy glosu z gownianym naglosnieniem to niestety brak osluchania sie z muzyka na zywo...

OK
konstruktywna uwaga na temat vasyla do mnie doptarla...
to znaczy ze co??
z ej jestem mniej od niego przystojny czy ze jak mam wygladac na scenie??

byla opcja zebym podpalal chlopakom pierdy na scenie, ale za malo miejsca bylo wtedy byloby dobrze??


CHOLERA ludzie, czy Wy nie umiecie powiedziec dlaczego cos jest do dupy?? bo ja tego pojac nie umiem....
nadalk czekam na konstruktywne uwagi ktore pomoga mi sie rozwinac...


Urodziłem się by istnieć pomiędzy istnieniami innych istnień. Jako Istnia Istnie Istniejąca Nie mam strachu przed groźbą wieczystej egzystencji Nie mam lęku przed zmorą całego swiata


Wysłany: 2007-06-10 15:08

[color=red:623181ab6c]zabawna dyskusja to ja się włącze mnie brak obiektywizmu z góry zaznaczam - tak więc napiszę że ogólnie to mi się podobało wszystko z małymi uwagami na... pan Grzegorz wybaczy - ale chwilami naprawdę moje uszy więdły - i to nie w wyniku nagłośnienia - są zespoły, które ja bardzo lubię a czasem ich koncerty są nieudane z różnych przyczyn - takich również że ktoś miał gorszy dzień
każdy kogo spotyka krytyka - powinien najpierw się zastanowić nad jej treścią a nie bronić się "ręcami i stopami" i zarzucać innym brak doświadczenia koncertowego hahaha... - to się uśmiałam... zabawne to szczerze mówiąc... i jeszcze braku jej konstruktywności... - niestety w Polsce wciąż nie ma doom metalu - ale ćwiczcie - szlifujcie się - może się uda :>
występu moriona komentowac nie będę - a czy szymon jest przystojniejszy - hmmm może zróbmy sonde na darkplanet :> który z Was piątkowych wokalistów jest najprzystojniejszy :> hahahaha...
a kończąc swą wypowiedź skieruje komentarz w stronę banalności z sukienką... no ja bym się tak nie ubrała - ale żyjemy w wolnym kraju - i twierdzę, że bardziej znane wokalistki z tej stylistyki muzycznej potrafią się bardziej "stokrotkowo" odwalić na scenie
pozdrawiam z uśmiechem [/color:623181ab6c]


pozamieniałam się z amebą na rozum.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło