1 Gwiazda - Księga Krwi... Wysłany: 2007-03-01 13:22
Będę złośliwa: "polska język, trudna język"?
A teraz trochę szczerości:
Byk na byku, niemal w każdym akapicie i wcale nie chodzi o orto (a są też i to niezłe perełki!). Zaczęłam rozkładać ten tekst na części pierwsze ale wcięło mi koment, więc ponownego wytykania pomyłek językowych Ci oszczędzę.
Poza "zalążkiem pomysłu" nic mi się nie podobało. Szkoda.
Teraz się wymądrzę, ale nic nowego nie powiem:
Tekst (nawet, a może przede wszystkim, własny) należy czytać ze zrozumieniem, najlepiej na głos i każde zdanie powinno być przemyślane, logiczne i składne. Język powinien być konsekwentny i poprawny, utrzymany w jednej konwencji (bez wplatania wyrażeń potocznych i obcych kulturowo, jeśli nie jest to konieczne do oddania kliamatu opowiadania).
Najlepiej poprosić znajomych (byle szczerych i kompetentnych ) o opinię, bo gdy zbyt długo bawisz się z tekstem to nie dostrzega się niejasności.
Pozdrawiam serdecznie,
H.
P.S. Jeśli masz chęć poprawienia tego tekstu, to zapraszam na gg. Chętnie pomogę. :)
P.P.S. Mam nadzieję, że tą krytyką nie zniechęciłam Cię do zamieszczania twórczości na DP i wkrótce zobaczymy więcej Twoich dobrych jakościowo tekstów.
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2007-03-03 23:04
Sama wiem, jak trudno wyłapać takie pomyłki. Głównie stylistycznie mi tu niewiele pasuje, przestawiasz szyk zdania itd... Po tak krótkim fragmencie natomiast trudno się zorientować, czy będzie ciekawe, czy nie. Życzę poprawy i dalszych prób i sukcesów i w ogóle :]
"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"
Ave! Wysłany: 2007-03-13 13:55
[b:5d4ab24d59]Chcę podziękować za szczerą opinię. To dla mnie istotne.Wiem, że robie masę błędów... =='
Mam dyslekcję i dysortografię... czy coś tam jeszcze...
W sumie to wtedy mi się nudziło i na poczekaniu pisałam opko... :wink: Ale i tak zawsze wszystko wymyślam na poczekaniu...
Ale chętnie bym "wysłuchała" co zrobiłam za błędy...
Będę wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie,
Eliz... :D[/b:5d4ab24d59]
I am a witch and very keen to absorb your soul ];]
Wysłany: 2007-03-13 14:16
Kular - mroczny las pochłonął wiele ofiar. Wysokie, stare drzewa, które rosły swoim życiem. I ta wystrzelona w heban nieba wieża z czarnego kryształu w samym jej środku.- Jak dla mnie to brzmi trochę nieskładnie i niestylistycznie...
Kobieta o białej jak mleko skórze, czarnych oczach i długich kruczoczarnych włosach w które miała wplecioną czerwoną wstążkę, długa sięgająca za kostki suknia z przewiewnego materiału w kolorze purpury, wycięta w łódkę na dekolcie- z tego wynika no nie rozumiem co :P zaczynasz opisywać kobietę, a zaraz później brzmi to tak, jakby kobieta była suknią...
Dziewczyna się odwróciła z niechęcią.- nie się odwróciła, tylko odwróciła się.
Mi to się rzuciło w oczy. Poza tym rozpoczynanie zdania od "i" brzydko wygląda, brak paru przecinków to nie taka wielka zbrodnia...
Z czystej ciekawości- doprowadzisz to opowiadanie do końca? Ciekawi mnie, jak poprowadzisz fabułę :) pozdrawiam
"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"
Krytyka Wysłany: 2007-03-13 16:23
Wedle życzenia: :)
Na początek tytuł: „1 Gwiazda - Księga Krwi...” W momencie gdy go zobaczyłam, lekko mnie "zmroziło", ale stwierdziłam, że nie będę się czepiać. Przyznasz jednak, że „Pierwsza gwiazda. Księga Krwi” lepiej się czyta i wygląda.
Pierwszy akapit (jego poetyckość sobie daruję): „I ta wystrzelona w heban nieba wieża z czarnego kryształu w samym jej środku.” Skąd w tym zdaniu zaimek „jej”? Powyżej piszesz o lesie, względnie o drzewach („które rosną swoim życiem” ale nic z tego nie wynika) więc pewnie miało być „jego”.
Następnie opis kobiety i „ni z gruszki, ni z pietruszki” wklejony opis sukni, ale Margott już o tym wspomniała.
Opis postaci opierającej się o ścianę przydałoby się oddzielić akapitem, bo czytelnik zostaje wprowadzony w błąd. Powyżej opis dotyczył otoczenia zewnętrznego, a tu nagle znajdujemy się wewnątrz wieży.
„Się odwróciła”, „się lubi”. Się lubi inwersję stosować? Tylko po co?
„Przeleciała szybko” khem, khem... przelecieć to można kumpla po pijaku, a nie tekst w opowiadaniu niepisanym językiem potocznym. :P
„Sensei”: o! Jesteśmy w Japonii? Nie sądzę.
„Obserwowała go dokładnie” obserwować można uważnie, dyskretnie, bacznie, itp.
„Przeczytała nagłówek zdobnymi literami” nagłówek pisany, tłoczony, drukowany itp. zdobnymi literami. Jak już się nauczę „czytać zdobnymi literami” to dam znać.
Stylistycznie tekst kuleje. Ćwicz warsztat. :)
„Podbrudek”, „rzymróżyła”, „Księge”: „erełki” takie, że nawet Open Office wychwyci, o Wordzie nie wspominając. Utrzymujesz, że cierpisz na dysortografię, to radzę zaprzyjaźnić się z funkcją "automatycznego sprawdzania pisowni". :)
Generalnie problemy z zapisem dialogu. Tego też można się nauczyć. :D
Interpunkcja? Z tym sama mam p,e,w,i,e,n problem, więc pominę milczeniem.
To by było na tyle (po szybkim przejrzeniu tego opowiadanka). :twisted:
Pozdrawiam serdecznie,
HorSea
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!