Wysłany: 2008-02-20 20:30
[quote:f93782eee9="remana"]Jeju...jak ja nie cierpię Wiśniewskiego... ;/[/quote:f93782eee9]
O, ja też. Obu.
Prócz tego do największych znanych mi gniotów literackich muszę zaliczyć obowiązkowo Kod dawincziego (jeden z niewielu przypadków, gdzie wciąż nie mogę zdecydować co było większym szitem - książka czy film); fantasy z serii Diablo lub ogromna większość tego co wychodzi pod szyldem Forgotten Realms; 99,9% tak zwanej literatury kobiecej (biedne te kobiety w takim razie...); Masłowska, itd... w sumie mogłabym wymienić tego całkiem sporo, ale większości chyba nie chcę pamiętać ;]
Just because I don't care doesn't mean I don't understand
Wysłany: 2008-02-26 13:49
Jak dla mnie nie istnieje literatura poza literaturą piękną. Może narażę się wielu osobom, jeśli powiem, że najbardziej żenującym twórcą z jakim się spotkałam jest Andrzej Pilipiuk. Jego stylika i sposób wysławiania się jest na poziomie słabego ucznia szóstej klasy podstawówki.
Poza tym ja ogólnie nie trawię fantastyki...