Wysłany: 2007-10-24 14:42
Nie mogę nie wierzyć w kontakty z duchami, ze zmarłymi skoro miałam z nimi styczność.
Pierwszy raz około dwóch lat po śmierci dziadka. Wyszłam z domu, do ogrodu i zobaczyłam dziadka porządkującego tenże ogród. Nigdy więcej naocznie go nie spotkałam. Za to od tamtego czasu, ciągle czuję Jego ducha na ławce w ogrodzie, na której bardzo często lubił przesiadywać.
Druga historia to kontakt z dziadkami i moim wujkiem od strony ojca. Dwa razy przyszli do mnie we śnie i prosili o pomoc. Wszyscy spoczywają w tej samej mogile. Dwa lata temu, w wakacje przyśnili mi się. Prosili, abym następnego dnia przyjechała na ich grób i posprzątała go. Powiedzieli, że chowali kogoś na sąsiednim grobie i wszędzie wokół (na ich grobie także) pełno było piachu,a jeden z granitowych boków grobu został ułamany.
Przyjechałam, jak kazali następnego dnia i zastałam to, co mi powiedzieli we śnie.
Rok później, także wakacje, przyszli we śnie po raz drugi.Powiedzieli, że złodzieje ukradli krzyż z grobu i żeby postawić nowy. Pojechałam z samego rana. Krzyża nie było...
Zastanawiam się nad jednym. Dlaczego akurat przyszli do mnie, do swojej wnuczki? Nasuwa mi się tylko jedna odpowiedź. Od dłuższego czasu dość często chodzę na cmentarz, odwiedzam groby moich najbliższych i staram sie je utrzymywać w porządku, zaś inni z rodziny robią to dość rzadko.
I'm a sect of mine so my mind is my church.
Wysłany: 2009-10-26 08:18
Odgrzebałem stary temat, ale to dobrze, bo już miałem założyć niemalże taki sam, ale tknęło mnie żeby sprawdzić czy takiego nie ma. :)
Znam parę autentycznych 'historii z dreszczykiem', które nie dotyczą bezpośrednio mnie, ale mojej rodziny i znajomych. Z tego powodu wierzę w istnienie duchów/duszy, a więc jest to jeden z powodów, z których wyłamuję się z ateizmu. :)
1) Babcia leżała w szpitalu na OIOM'ie. Któregoś dnia ciocia przecierała meble i szyby w meblościankach. O godzinie 15:05 podczas przecierania jednej z takich szyb - nagle szkło pękło bez wyraźnej przyczyny. Jak się okazało dokładnie o tej godzinie babcia w szpitalu zmarła.
2) Inna ciocia razem z kuzynką widziały jednocześnie ducha, odpowiednio: teściowej/babci, który do nich mówił. Może to zabawne, ale kobieta chciała swoją sztuczną szczękę, bez której została pochowana. Ciocia zakopała protezę koło grobu i duch się więcej nie pojawił. Nie widzę powodu by ciocia z kuzynką miały to zmyślić, bo i po co?
3) Kumpel brata ze znajomymi próbował wywoływać duchy. Po tym u niego w domu zaczął sam się zapalać palnik gazowy od kuchenki. Miało to miejsce, gdy ten koleś zostawał sam w domu. Gasił palnik, a on zaraz zapalał się sam, gdy tamten nie patrzył. Zawsze był ateistą, ale od tamtej pory zaczął nosić krzyżyk.
Znam jeszcze jedną historię, ale pamiętam mało szczegółów, jak dopytam dokładniej to jeszcze opiszę.
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2009-10-26 08:56
Zjawiska PARANORMALNE? Nie ma czegoś takiego. Wszystko jest NORMALNE i rzeczywiste, ale nie wszystko jeszcze zostało odkryte i dokładnie opisane.
Wysłany: 2009-10-26 09:17
Carmen dobre dobre:)
Jesli chodzi o zjawiska parnormalne u mnie w rodzinie sporo sie takich zdarzało
Moja babcia kiedys(teraz juz troche mniej)zarliwa katoliczka miala duzo takich doswiadczen i niue mozna jej zarzucic ze sie naczytala ksiazek czy horrorow naogladala.
Mama rowniez.
Mi sie kilkukrotnie zdarzyly takie"akcje"w moim starym domu mieszkali kiedys niemcy ponoc paru z nich tam zginelo,na ogrodzie kolo domu byla studnia w ktorej utopila sie mała dziewczynka.
Nie raz miewam przeczucia czy inen tego typu doznania..opisywac dokladnie nie bede bo w sumie po co i tak 3/4 uzytkownikow nie uwierzy a nie zamierzam sie potem pzrez kilkansie stronnic tematu żrec udawadniajac ze coś mialo miejsce.
Podam tylko jedna sytuacje.
Przyśniła mi sie smierc rodzicow znajomej akuart przez jakis czas nie mialysmy kontaktu,jakis czas potem okazalo sie że naprawde zgineli w wypadku
Chyba nie musze mowic jak sie czulam,wiem ze ta znajoma by mi nie uwierzyla jej rodzice tymbardziej,wiec teoretycznie nic zrobic nie mogłam ale pcozucie winy pozostalo
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2009-10-26 10:07
[quote:199099e9c3="Carmen"]Zjawiska PARANORMALNE? Nie ma czegoś takiego. Wszystko jest NORMALNE i rzeczywiste, ale nie wszystko jeszcze zostało odkryte i dokładnie opisane.[/quote:199099e9c3]
Nie ja zakładałem temat, osobiście np. wolę określenie "zjawiska metafizyczne". :)
[quote:199099e9c3="bastet666"]opisywac dokladnie nie bede bo w sumie po co i tak 3/4 uzytkownikow nie uwierzy a nie zamierzam sie potem pzrez kilkansie stronnic tematu żrec udawadniajac ze coś mialo miejsce.[/quote:199099e9c3]
A może warto napisać dla tych, którzy uwierzą i są ciekawi? Ja pisząc znane mi historie nie wychodziłem z założenia ile osób mi uwierzy a ile nie. Najważniejsze, że każdy kto pisze wie, że coś jest prawdą i odgrzebując stary temat liczę po prostu na szczerość forumowiczów. :)
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2009-10-26 10:24
:D Dobrze...tak wiec specjalnie dla pana Freakstranger cos tam skrobne :D
Jedna z historii ktora przydarzyla sie mojej babci : dosc poularna ze tak powiem.
Otoz babcia pzrebudzila sie w nocy-nie bardzo wiedzac czemu,kolo łóżką stała jej siostra(mieszkajaca na drugim koncu polski)i nie..wcale nie wygladala niewyraznie,nie byla przezroczysta ani nic w tym stylu.Jak to sie mowie stala jak zywa.babcia sie zapytala co tu robi siostra odpowiedziala ze pzryszla sie pozegnac,potem babcia zasnela a kiedy sie obudzila uznala to za sen.Kilka godzin potem dostala wiadomosc ze ow siostra zmarla w nocy w mniej wiecej tym czasie kiedy sie jej pokazala.Zaznaczam ze babcia nie ogladal/ani nie oglada horrorow ani takowych ksizek nie czyta,nie wierzy tez w przesady typu czarny kot itd...
Inna sytuacja : po smierci dziadka odbywalo sie czuwanie przy trumnie,potem ten pokoj byl moim pokojem i zawsze odczuwalam w nim ziwny spokoj nie wiedzac jeszcze wtedy ze cialo dziadka sie tam znajdowalo.Tak wiem zaraz ktos bedzie probowal tlumaczyc ze to byl poprostu moj pokoj moja ostaoja itp..i dlatego czulam sie bezpiecznie.
Wczesniej mialam pokoj gdzie indziej i w nim mimo ze teoretycznie fajniejszy bo z balkonem i osobnym wejsciem czulam sie niekomfortowo.
Zreszta czesto mam sny ogolnie zwane proroczymi i znowu zeby nie bylo...nie.nie nakrecam sie sama.
zwykle jest tak ze o czyms wogole nie mysle i nagle dopada mnie taki sen i w 99% przypadkow sie sprawdza,niestety zwykle sa to sny o negatywnym wydzwieku :/
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2009-10-26 10:37
[quote:d4547c61b7="bastet666"]:D Dobrze...tak wiec specjalnie dla pana Freakstranger cos tam skrobne :D [/quote:d4547c61b7]
Ach, dziękuję, doceniam! :D
[quote:d4547c61b7="bastet666"]Zreszta czesto mam sny ogolnie zwane proroczymi[/quote:d4547c61b7]
Znałem kiedyś osobę, u której też występowały czasem prorocze sny. Stąd ja osobiście uważam, że prorocze sny są jak najbardziej możliwe. :)
A ta historia z babcią naprawdę przerażająca, brr...
Mam kumpla w podobnym stopniu poganina jak ja, który panicznie boi się duchów, na samo wspomnienie prosi by nic nie mówić. Ale zawsze gdy poznam jakąś nową historię to mu opowiadam. :)
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2009-10-26 10:43
Hehe sadysta..biedny kumpel
Na marginesie fajnego prośka miałes
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2009-10-26 14:00
Jestem osobą która twardo stąpa po ziemi. Zbytnio nie wierze w zjawiska paranormalne. Moim zdaniem 80% wszystkich opowieści to bujda a reszta to prawda. Chyba dlatego tak sądze bo mnie wsumie nigdy nic "nad przyrodzonego" się nie przydarzyło a i ludzie lubią się czasami "popisać" wiedzą na dany temat.
Jedyna taka historia jaka mi przychodzi do głowy to ta: moja mama nigdy nie widziała swojej teściowej gdyż zmarała ona na dłuuuugo przed tym jak moi rodzice się poznali. Krótko po ślubie mojej mamie przyśniła się Katarzyna (matka mojego ojca) i powiedziała "jeżeli nie będziesz się opiekowała Maćkiem to zabiore ci go". Następnego dnia mama zaczeła pytać rodzinke o teściową. Okazało się że tak jak ją pochowano tak się przyśniła mojej rodzicielce.
"Wojna o pokój , jest jak pieprzenie dla cnoty"
Wysłany: 2009-10-26 14:12
[quote:aea78f8d31="bastet666"]Hehe sadysta..biedny kumpel
Na marginesie fajnego prośka miałes[/quote:aea78f8d31]
Dzięki za obydwa komplementy, Belzebub też dziękuje. :D
[quote:aea78f8d31="sphinxia"]A tak w ogóle to chyba faktycznie bardziej powinniśmy bać się żywych niż umarłych [/quote:aea78f8d31]
Zgadzam się, często kumplowi to powtarzam, ale przed duchami to taki lęk bardziej irracjonalny, trochę w formie fobii, jak przed pająkami. :)
Smith: Zaraz, to 20% opowieści uznajesz za prawdę i jednocześnie nie wierzysz w zjawiska metafizyczne? Tym bardziej, że sam podałeś ciekawy przykład.
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2009-10-28 11:03
sphinxia nie zebym Cie nakrecała czy cos ale z moja kotka bylo podobnie :)
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2009-10-28 15:59
W sumie nie ma nic spejclanego do opowiadania chodzilo mi o to ze moja kotka tez sie tak wpatrywala,gdzies slyszlalam(nie wiem ile w tym prawdy) ze koty ponoc widza aure czlowieka
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2009-10-28 22:02
Mój kot też tak czasem robi, jak koty z waszych opowieści, mam wtedy wrażenie, że coś widzi, ale wolę się w to nie zagłębiać.
W "Constantine" pada ciekawy tekst o kotach, że są jedną łapą tu, dugą tam - coś w tym jest.
czyń swoją wolę a stanie się prawem
Wysłany: 2009-10-29 07:29
[quote:fbdaf2ea35="sanctaputana"]Mój kot też tak czasem robi, jak koty z waszych opowieści, mam wtedy wrażenie, że coś widzi, ale wolę się w to nie zagłębiać.[/quote:fbdaf2ea35]
Zwierzęta widzą aurę, duszę czy jak to tam można zwać - nie tylko koty, ale psy, kury, konie - chyba wszystkie zwierzaki :)
Moja kuzynka miała jakiś czas temu wypadek - wypadła z samochodu przez tylnią boczną szybę jako jedyna z piątki pasażerów - samochód wpadł w poślizg.
Leżała w rowie jakieś 30metrów od reszty w samochodzie - mówiła, że nie mogła oddychć, słowa powiedzieć - i wtedy zobaczyła swojego małego bratanka zmarłego prawie rok temu, stał przy niej a ona wpadła w panikę - prawdopodobnie przez adrenalinę zdołała się wyczołgać z rowu i przemieścić na drogę.
Ale zawsze mówi, że Mały Oski ją uratował.
A mi się śni moja Babcia - jeśli jadę do miasta i nie pójdę na cmentarz do niej.
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2009-10-29 08:59
[quote:e15d8469a9="sphinxia"][quote:e15d8469a9="sanctaputana"]
W "Constantine" pada ciekawy tekst o kotach, że są jedną łapą tu, dugą tam - coś w tym jest.[/quote:e15d8469a9]
Faktycznie był motyw z kotem. Moja koteczka wygląda właśnie jak ten z filmu (jest scena jak C siedzi z nogami w misce i trzyma kota, wpatrując mu się w oczy. Przenosi się wtedy do piekła )!!!![/quote:e15d8469a9]
Ciekawe ile osob pozniej tego probowalo :) :D :D
Mam kota,mam wode i miskie.HA!bede probowac.Iha/////
A tak na powaznie cos w tym jest mysle jednak ze sporo zostalo wymyslone na potzreby filmu
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2009-10-29 10:12
koty są medium, pewnie dlatego nieodłącznym atrybutem wróżki jest kot :)
a ten motyw Constantine z kotem wprost uwielbiam, w ogóle klimatyczny film
czyń swoją wolę a stanie się prawem
Wysłany: 2009-10-31 17:50
no to chyba dobrze że ,mam kotka 8) :wink:
[img:a34aa60596]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:a34aa60596]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2009-10-31 19:05
[quote:0c4ba9bae9="HardKill"]no to chyba dobrze że ,mam kotka 8) :wink: [/quote:0c4ba9bae9]
A ja miałem świnkę morską, która była paranormalnie głupia... :wink:
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2009-10-31 21:29
Znajomy ma hodowlę kotów, co jakiś czas trafiają do mnie kociaki ok 6 miesięczne jak i dorosłe koty "na przechowanie" gdy znajomy nie ma ich z kim zostawić. Też zaobserwowałem fenomen wpatrywania się kotów w "powietrze" gdzieś tam gdzie dla ludzi nie ma nic ciekawego. Z naukowego punktu widzenia potwierdzono,że koty mają inne spektrum widzenia niż ludzie <wchodzą trochę w ultrafiolet> a do tego słyszą na troszkę szerszych częstotliwościach. Często więc koty patrzą się na mój komputer, którego dyski twarde lub wentylatory wydają dzwięki o częstotliwościach wyższych niż słyszalne przez ludzi (ponad 20kHz)itp. Podejrzewam,że wiele takich zjawisk da się wytlumaczyć. Sphinxia - przeprowadzono tez eksperymenty,które udowodniły,że dzwięki bardzo niskich częstotliwości wywołują w ludziach niepokój a nawet halucynacje. Jest nawet historia - autentyk można znaleźć w necie- o klubie chyba w USA lub Wielkiej Brytanii w którym ludzie odczuwali ogromny niepokój jakby obecność czyjąś, miewali halucynacje. Zaczęto badać sprawę, podejrzewano bowiem właścicieli o dodawanie narkotyków do drinków bez wiedzy klientów - okazało się że obok klubu zainstalowany był wentylator o dużych rozmiarach służący do odprowadzania powietrza z tunelu autostrady przebiegającej pod miastem. Jego łopaty wprowadzały powietrze w wibracje o niskich częstotliwościach co ciekawe o częstotliwości stałej (coś koło 7,525Hz ale nie jestem pewien). Wystarczyło,że zmieniono wentylator i niepokój jak i halucynacje w klubie minęły ludziom jak ręką odjął. Sprawdź czy w bloku/domu w którym mieszkasz nie ma gdzieś szybu wenylacyjnego z wielkim wiatrakiem na dachu, windy,jakichś transformatorów dużych, pomp wody w piwnicach itp.
"Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone..." "Lubię oczęta twe, kochanie, Ich blasków zmienność tajemniczą, Gdy je podnosisz niespodzianie I niby modrą błyskawicą Ogarniasz ziemię aż po kraniec....."
Wysłany: 2009-10-31 22:12
Generalnie licznik elektryczny itp nie powinien mieć znaczenia ale np szyb windy i jego wentylacja, silnik elektryczny dużej mocy, liny naciągi itp mogą powodować wibracje o niskich częstotliwościach. Być może wcale nie masz duchów w domu A jeśli masz to kup kota z hodowli mojego znajomego - te nawet zmarłym nie przepuszczą i zamęczą...
"Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone..." "Lubię oczęta twe, kochanie, Ich blasków zmienność tajemniczą, Gdy je podnosisz niespodzianie I niby modrą błyskawicą Ogarniasz ziemię aż po kraniec....."