Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Zjawiska paranormalne. Strona: 1

Zjawiska paranormalne Wysłany: 2007-02-09 09:27

Jestem ciekawa czy ktoś widział lub słyszał coś nieprawdopodobnego.Ja słyszałam dużo takich historii mrożących krew w żyłach :twisted: o duchah lub jakiś innych zjawiskach no i w nie wierze :D Ktoś z mojej rodziny(już nie pamiętam kto dokladnie)widział sąsiada w piwnicy który dzień przed,się powiesił i jeszcze kilka osób go widziało 8) Bym chciała być świadkiem czegos takiego :D W mojej miejscowości jest pewien opuszczony dom,nie jest on jeszcze skonczony.Jedna historia mowi ze budowała go pewna rodzina,była w niej mała dziewczynka.Weszła na dach, który nie był jeszcze skonczony i spadła z niego.Wtedy jej rodzice wyjechali i nie chcieli dokanczac tego domu a teraz jeszcze czasem mozna zobaczyc chodząca tą dziewczynkę :twisted: Opowiedziała mi to kumpela której mama przyjażniła sie z tą rodziną a ile w tym prawdy nie wiem.I podobno w tym domu wisiał na ścianie zabity pies którego ta rodzina zostawiła.Wiem ze widziałam jak leżała w piwnicy tego domu,trumna no chyba że mam jakieś zwidy :wink:



Wysłany: 2007-02-09 21:06

Ja nie wierzę nawet własnemu wzrokowi (ach ta wada :roll: ) więc jeśli nie dotknę - nie uwierzę. :twisted:

Zreszta nasza podswiadomość i emocje tak na nas wpływają, że całkiem możliwe, że zazwyczaj ludzie widza dokładnie to co chcieliby dostrzec.


Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D


Wysłany: 2007-02-21 21:09

Hmm... Slyszalo sie pare historii tego typu ale osobiscie nic takiego mnie nie spotkalo. Tak sie sklada ze mieszkam 50 metrow od miejsca w ktorym kiedys stal jakis palacyk czy dworek. Stal bo splonal a razem z nim pare osob. Jeszcze nigdy mi sie nie zdarzylo w tamtych okolicach zauwazyc zadnych duchow czy innych straszydel. Ale wszystko jest mozliwe.


Nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc gorzej... duzo gorzej


Wysłany: 2007-03-10 13:18

Szkoda,ze w bajki dla dzieci,wierzą dorośli ludzie ....
Wszystko da się wytłumaczyć,wystarczy poszukać w książkach z fizykii.



Wysłany: 2007-03-12 07:13

[quote:9a932b1f9c="GAD"]Pamiętam jak rok temu obudziłem się w nocy bo mi zaschło w gardle była godzina bodajże 3 rano podczas wracania do wyra zauważyłem , że oknow mom pokoju jest lekko otwarte na przechył , postanowiłem je zamknąć więc je zamknęłem po jakiś 10 minutach usłyszałem odgłos jak otwieranie okna i poczułem chłód pomyślałem sobie " K*** MAĆ" otworzyłem oczy , ruszyłem dupę w kierunku okna i je zamknęłem.

Nieiwem czy to było zjawisko paranormalne , ale plastikowe okno z natury samo się nei otwiera nie :idea:[/quote:9a932b1f9c]
Oj kolego chyba masz duchy w domu




A tak na poważnie to może Ci sie sniło.



Wysłany: 2007-03-12 16:25

Nie lubie jednego miejsca choc tam sie fajnie pije to zatopione forty na okenciu,spadł tam samolot,ponoc w czasie burzy snuja sie tam dusze pasazerów (działkowicze widzieli).No i parowa samobujców u mnie w Płocku nawet w dzień tam chodzac ma sie dreszcze i uczucie jak by ktoś cie obserwował brrrrrrrrrr(wykopano tam kiedys szkielet szamana i 5 dziewczynek czasów sredniowiecznych czy jakoś tak niepamietam ,ponoc jego ofiary bo ślady na kosciach wskazywały ze zostały zabite rytualnie)


nic sie nie dzieje bez powodu


Wysłany: 2007-05-05 09:51

Zjawisko paranormalne to będzie jeżeli wyrobie na 3 z matmy na koniec roku...


http://www.basilicaigni.xlx.pl


Wysłany: 2007-05-05 10:41

Heh - przypuszczam ze kazda rodzina mogłaby się pochwalić jakas mrożącą krew w zyłach opowieścią o duchach, zmorach czy innych potepieńcach, moja też do wyjątków nie należy :)

Zachowała się u nas historia prababki - którą nawiedzał po śmierci duch pradziadka. Duch miał ograniczone mozliwości pojawiania się - jego obecnosc zaobserwować mozna było wyłacznie w jednym z pokojów, w którym złozono ulubione za zycia sprzęty nieboszczyka. Po wejsciu w godzinach wieczornych do owegoż pokoju, pojawiało się u osoby wchodzacej poczucie czyjejś obecności i wrażenie że się tam przeszkadza. Zjawisko to obserwowało kilka osób z rodziny. Prababka - istota słabych nerwów, nie mogła znieśc duchowej obecnosci małzonka w swoim domu - i pewnego pieknego dnia pozbyła się wszelkich pamiątek po zmarłym. Od tego czasu pradziadek, pozbawiony swoich ulubionych gadżetów przestał objawiać swoja obecnosc i zwyczajem wszystkich grzecznych nieboszczyków zajął się rozkładem na cmentarzu :)


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2007-05-14 08:36

[quote:e583e77d95="Paskievicz"]no to twe przypuszczenia legły bo moja takowych nie posiada :idea:[/quote:e583e77d95]

Paskievicz, to ty masz rodzinę! No kurcze, a ja myślałam ześ ty się z kapusty zrodził!


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2007-05-22 21:22

[quote:86ebb34b22="North22"]Szkoda,ze w bajki dla dzieci,wierzą dorośli ludzie ....
Wszystko da się wytłumaczyć,wystarczy poszukać w książkach z fizykii.[/quote:86ebb34b22]
Hehe, moje słowa :D [Pozdrawiam ]

Wszelkie paranormalne zjawiska widzą ci, którzy naprawdę w takowe wierzą lub tylko zapierają się, że nie wierzą No i jeszcze inną grupę mogłabym podpiąć

ps. Sfilmowałam kiedyś człowieka bez głowy na balkonie widocznym z mojego okna [a księżyc wyglądał wówczas jak sierp] oraz Jezusa (:D)



Wysłany: 2007-05-23 00:13

Tia, a podciągając do tego wszelką bioenergoterapię, to wykrywalność chociażby żył wodnych [które co ciekawe są również wykrywane przez niektórych specjalistów np. na 12 piętrze ... no i w ogóle jest interesujące to, że potrafią takie "żyły" namierzyć tak jakby niewiadomo jak były wąskie i "liniowe" ] czy przedmiotów mieści się w rachunku prawdopodobieństwa

Chyba bardziej od takich historii porusza mnie np. poznańska opowieść (sprzed trzech lat) o Lubieżniku z Rataj hehe ;D Dla porównania: http://ostrow.naszemiasto.pl/wydarzenia/420487.html [buuu!!!] ;D



Wysłany: 2007-05-24 15:33

[quote:36f4e9a6b6="gilgus"]a wiesz czym sa zyly wodne?[/quote:36f4e9a6b6]
Dziwnym zbiegiem okoliczności robiłam o nich na jednych z zajęć na studiach referat Ogólnie obalałam tamtym referatem bioenergoterapię Na potrzeby zajęć - obaliłam

ps. A tak w temacie... http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%9B%C4%87_schizotypowa



Wysłany: 2007-05-24 16:10

Mnie sie raz w zyciu zdarzylo cos co ciezko wytlumaczyc. Ale nie napisze bo i tak nikt nie uwierzy


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2007-05-24 17:24

margott (Bicz)
margott
Posty: 310
Piekary Śląskie

historyjek to każdy chyba zna sporo. Moja najlepsza kumpela ponoć kiedyś wywoływała duchy ze znajomymi. Mnie z nimi nie było, więc jestem sceptycznie nastawiona... Natomiast mi rzeczy, które trudno wytłumaczyć, zdażają się sporadycznie. Czasem coś w stylu deja vu (tak to się chyba pisze?) a czasem mam wrażenie (zwykle wieczorem) że ktoś mnie woła po imieniu, albo czuję czyjś dotyk. Tak czy inaczej, to nic konkretnego, możliwe że po prostu mi się zdaje.
Aha:
Paranormalne jest chyba to że przeczuwam śmierć bliskich osób...


"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"


Wysłany: 2007-06-05 14:31

Ooo, a gdzie mój post Odpisałam dawno temu, że
a) nie wierzę w jakiekolwiek szlaki astralne
b) zgadzam się z Ev, ALE istnieją wody gruntowe i czasami bioenergoterapeuci mówiąc o "żyłach wodnych" mają właśnie tego rodzaju warstwy wody na myśli (tylko, że często nie znają się też kompletnie na fizyce/geologii i dokładają paranormalne teorie .



Wysłany: 2007-06-16 23:46

Jestem z natury szydercą i raczej człekiem sceptycznie nastawionym do różnych dziwact....ale przytrafiło mi sie kiedyś coś bardzo dziwnego w moim domku nad jeziorem.
Nie bede opowiadał szczegułów bo nie zależy mi na tym żeby ktoś w to uwierzył, niczego nie chce udowadniać...więc w skrócie:
druga w nocy, byłem sobie z moją dawną dziewczyną, robiliśmy to co robi chłopiec i dziewczyna o 2 w nocy....nagle włączyło się radio (mechanicznie włącznik)...raz, drugi, trzeci, wkońcu wyjąłem wtyczke z kontaktu, chwile później stolik z radiem odskoczył od ściany na jakieś 1,5 metra z impetem.
Za dużo bym musiał tłumaczyć na ile sposobów próbowałem odtworzyć przelot radia ze stolikiem następnego dnia....po prostu nawet jakby ktoś kopnął w ściane z drugiej strony to w najlepszym wypadku lekko się zatrzęsło.....a to najpierw się włączało na moich oczach kilka razy a potem mocno odskoczyło po wyjęciu wtyczki.
Ot cała historia.... jak to wytłumaczyć ?
Po latach sie nad tym czasami zastanawiam.
Jakby mi ktoś coś takiego opowiedział to bym nie uwierzył bo to bzdura.....a mi to się przytrafiło naprawde :P
Dla tych co chcą skręcić z tej opowieści beke odrazu powiem że to nie mogło być radio maryja bo go jeszcze wtedy nie było :lol:



Wysłany: 2007-07-28 21:39

niedawno zgadalysmy sie z kolezankami w pracy o duchach i ludziach zmarlych. zaczelo sie od tego, ze jedna z nas szla cmentarzem i szukala grobu, chlopcka ktory niedawno umarł i ktorego wszystkie znalysmy. nie mogla znalesc grobu i prosila go w duchu, zeby jej wskazal i za chwile znalazla czujac dziwne uczucie. inna opowiadala, ze jej 3 letni syn widzial ducha na cmentarzu niedawno zmarlego wujka. a jeszcze inna, jak to ozyl na chwile zmarly czy ktorym bylo czuwanie (czy jak to sie zwie) i powiedzial, zeby juz przestali, bo on jest szczesliwy, wezwany lekarz orzekl zgon. jednak sie zastanawiam na ile w tych wszystkich opowiesciach byla prawda, a na ile kazda chciala zablysnac i opowiedziec ciekawa historyjke.



Wysłany: 2007-07-29 13:15

FAFAL (Anciliae)
FAFAL
Posty: 1330
Piekary Śląskie

jak bym usłyszał od kogoś na Live takie rzeczy to chyba bym ze smiechu umarł. Gwarantowane. Mało tego jak by jeszcze koś takie rzeczy gadał z taką przerażoną miną i takim mrocznym głosem. Nie no jebnoł bym sie na 100% na podłodze i zaczołbym juz nawet nie śmiac ale piać. Dżizus kristus ale czasem ludzie umia człowieka doprowadzić do śmiechu w tak banalny sposób :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL


:) Wysłany: 2007-07-29 19:51

LadySavage (Anciliae)
LadySavage
Posty: 67
Bytom / Poznan / Saasenheim ( Francja...

Ja znam rowniez mnoswto takich historii wiele z nich przezylam osobiscie np : moj chrzesniak nigdy nie widzial na oczy pradziatka bo umarl zaraz przed jego urodzeniem. Kiedy maly byl pierwszy raz na wsi mial ze 2,5 latka, spal spokojnie w lozku w pokoju w ktorym stala trumna , o 1 zaczal mocno plakac mowiac : buuu, buuuu i pokazujac miejsce w ktorym stala trumna, mowiac , buuu Janek , nikt mu wczesniej nie mowil ze pradziadek mial na imie Janek , to byl szok dla wszystkich


Niebianska Krolowo wszystko mi jedno, Zabierz mnie stad. Jestem umarla dla swiata [ ... ] Tutaj troszcze sie jedynie o martwe ogrody [ ... ] To cena jaka place za dar posiadania marzen [ ... ] Nightwish


Wysłany: 2007-08-17 13:59

Wiele rzeczy, które spotkały mnie w życiu, można jakoś próbować tłumaczyć. Jednak pamiętam jedno, jedyne zdarzenie, którego nijak wytlumaczyć nie potrafię.

W dzieciństwie wychowywałam się z ukochanym dziadkiem. Pewnego dnia, gdy miałam dziesięć lat, naszła mnie taka dość dziwna myśl - zaszłam więc do dziadka pokoju sprawdzić, czy dziadzio żyje. Właśnie z taką intencją. Ale dziadek miał się bardzo dobrze, więc sama nie wiedzialam, skąd się taka myśl wzięła. Nie za bardzo się przejęłam. Mimo, że nie potrafiłam ich wytłumaczyć, takie nagłe impulsy sprawiały, że tego dnia zaglądałam do dziadzia do pokoju jeszcze parokrotnie.

Późnym wieczorem tego samego dnia mój dziadzio zmarł.

Od tamtej pory minęło piętnaście lat a mimo to do dzisiaj nie potrafię do końca wyjaśnić tych impulsów, ktore mną tamtego dnia powodowały.

Po pierwsze: dziadek zmarł na zawał serca, nagle. Nie było żadnych fizycznych objawów zbliżającego się końca a przynajmniej nic, o czym mogłabym mieć pojęcie.

Po drugie: byłam dzieckiem, niewiele jeszcze mającym pojęcia o życiu. Nie wiedziałam jeszcze o istnieniu takich zjawisk jak prekognicja, okultyzm, magia czy choćby fantastyka. Nie miałam wtedy jeszcze wogóle z tym styczności.

Po trzecie: nigdy wcześniej takie impulsy mi się nie zdarzaly, przynajmniej nie pamiętam. Były absolutnie spontaniczne, czego nie mogę powiedzieć o żadnych późniejszych uczuciach.

Minęło już 15 lat, a wydarzenia tamtego wieczoru pamiętam boleśnie klarownie. I do tej pory nieraz zastanawiam się, czy faktycznie tamtego dnia wyczułam...



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło