Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Kino japońskie / azjatyckie. Strona: 2

Wysłany: 2007-09-03 00:39 Zmieniony: 2007-09-04 16:18

Jakiś czas temu zrobił na mnie pozytywne wrażenie film [color=red:db075b777b]Shinobi[/color:db075b777b], przede wszystkim dlatego, że jest... ładny. Dosłownie - ładne są zdjęcia, kolory, krajobrazy/widoki. Już od pierwszej sceny panuje taka baśniowa atmosfera. Muzyka również jest znośna. Do tego dochodzą widowiskowe sceny walki, a najciekawsze są te bez użycia mieczy (znawcą shinobi/ninja nie jestem, więc się nie czepiać - to tylko moje zdanie :P). Jak przystało na romansidło, jest też ładna kobieta. A nawet dwie ładne, jak na Azjatki , kobiety. Polecam, choćby po japońsku, bo fabuła jest tu chyba mniej "wartościowa" - wątek miłosny jest w stylu Romea i Julii, jak to już ktoś zauważył, ale historia ukrytych wiosek, w których szkolono superwojowników dodaje filmowi tajemniczości.


"These vampires did not just scare me; they fucking TERRIFIED me" ;) - S. King, 'Salem's Lot, '99 Introduction


Wysłany: 2007-09-03 18:53

Bardzo lubię japońskie horrory, mają ciekawy klimat. Oprócz tego moim zdecydowanym faworytem są wspomniane "Lalki" Takeshi Kitano.


Chrzanić multi


Wysłany: 2007-09-22 18:45

Piszcie co chcecie...i tak rządzi...GODZILLA!!! :) :) :)


..."Nie lekceważ potęgi wyobrażni..."


Wysłany: 2007-09-22 21:01

Mi spodobała sie "Przysiega"- piekne zdjecia, mile i lekkie, nawet budujacy morale haha :lol:


"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne


Wysłany: 2007-09-23 08:41

ja byłam pod dużym wrażeniem filmu"Wzrok" (tyt.org. "The Eye 8) ) naprawdę dobry horrorek....


Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...


Wysłany: 2007-11-23 17:29

Orchidea_Sayomi (Anciliae)
Orchidea_Sayomi
Posty: 39
Katowice / Zielona Góra

uwielbiam anime i magnę co prawda ale niektóre filmy japońskie są po prostu... kiczowate. Rzadko się zdarza, że trafi się film produkcji japońskiej który przyciągnie widza jak magnes.

Muzyka w GantZ jest obłędna :twisted:
ostatnio męczę GITS'a ah ten cyberpunk 8)
i wróciłam do znanych "Slayers" (Lina płaska jak deska daje czadu xD )

Jeśli chodzi o fanów Azjatek to polecam dramy koreańskie :] np. "The Imperial Household"


"I'm the goth that's gother than all the other goths" - to nie prawda! ^__^ :D "~~mam słabą pamięć" v.v


Wysłany: 2008-05-11 20:47

odrade (Bicz)
odrade
Posty: 80
Trójmiasto

Uwielbiam Kurosawę, ale to chyba oklepane stwierdzenie, bo każdy go zna i widział chociażby... "Siedmiu Samurajów".
Jest jednak jeden film, który zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Był to "Kwaidan, czyli opowieści niesamowite"(1964) Masaki Kobayashiego, nakręcony na podstawie 4 opowiadań Lafcadio Hearna - Koizumiego.
Film, tak jak i książka, jest magiczny. Akcja balansuje na pograniczu jawy i snu, jest pełen niezapomnianych scen (najbardziej zapada w pamięć twarz jednego z bohaterów wymalowana w zaklęcia)i pięknej muzyki.
Z reguły mało kto o nim słyszał ale jak już ktoś raz obejrzy to nie może o nim zapomnieć.
To jeden z niewielu przypadków gdzie nie jestem w stanie stwierdzić co lepsze - film czy książka?


In meiner Badewanne bin ich Kapitän.


Wysłany: 2009-04-28 06:40

Orchidea_Sayomi (Anciliae)
Orchidea_Sayomi
Posty: 39
Katowice / Zielona Góra

Polecę film "Hanami - Kwiat wiśni" o przemijaniu życia obcokrajowca w Japonii. Ciekawie i naturalnie pokazana Japonia. Niezwykłe spostrzeżenia.


"I'm the goth that's gother than all the other goths" - to nie prawda! ^__^ :D "~~mam słabą pamięć" v.v


Wysłany: 2009-05-22 18:03

[quote:0d976896e8="odrade"]Uwielbiam Kurosawę, ale to chyba oklepane stwierdzenie, bo każdy go zna i widział chociażby... "Siedmiu Samurajów".
Jest jednak jeden film, który zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Był to "Kwaidan, czyli opowieści niesamowite"(1964) Masaki Kobayashiego, nakręcony na podstawie 4 opowiadań Lafcadio Hearna - Koizumiego.
Film, tak jak i książka, jest magiczny. Akcja balansuje na pograniczu jawy i snu, jest pełen niezapomnianych scen (najbardziej zapada w pamięć twarz jednego z bohaterów wymalowana w zaklęcia)i pięknej muzyki.
Z reguły mało kto o nim słyszał ale jak już ktoś raz obejrzy to nie może o nim zapomnieć.
To jeden z niewielu przypadków gdzie nie jestem w stanie stwierdzić co lepsze - film czy książka?[/quote:0d976896e8]

Co do Kurosawy, to fakt: kult bez dwóch zdań i dlatego próbowałam jeszcze przed chwilą obejrzeć "The sea is watching"... Ale z premedytacją piszę: "próbowałam", ponieważ udało mi ledwie (albo aż) dobrnąć do połowy. I mimo całego zamiłowania do kina azjatyckiego tę produkcję zaliczam do wyjątkowo słabych. I naiwnych. Niestety.

A co do "Kwaidanu", to konia z rzędem temu, kto podpowie, jak i gdzie to zdobyć??? Szukam tego już jakiś czas.... Zarówno knigi jak i filmu;/


"All influence is immoral"


Wysłany: 2010-07-03 00:59

Ja w hoooj filmów oglądałem azjatyckich...chyba wszystkie z Jackie Chanem i reszta azjatyckich aktorów...kocham kino azjatyckie najbnardziej filmy sztuk walki


Jestem inny bo myślę,wierzę w siebie i słucham siebie, inni ludzię nie myślą i wolą słuchac innych


Wysłany: 2010-07-03 10:20

Ceiphied (Bicz)
Ceiphied
Posty: 1556
Nowa Sól - Zielona Góra

Kino japońskie..hmm..OST z anime.


''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander


Wysłany: 2010-07-27 00:02

Uwielbiam kino japońskie, część tytułów już padła ale wymienie dla podkreślenia ponownie.
Poniższe tytuły to kino samurajskie.

Siedmiu Samurajów
Sanjuro
Yojimbo
Sobowtór (Kagemusha)
Ran
Rudobrody
Rashomon
Tron we Krwi
Dora Heita
Ame Agaru
Niebo i Ziemia
Bunt
Gohatto

Filmy z Brucem Lee także bardzo lubie ale poza Wejsciem Smoka nie pamietam tytułów.



Wysłany: 2010-07-27 09:26

Bea (Bicz)
Bea
Posty: 9
gliwice/kraków/Shenzen/Hong Kong

[quote:6d1e1d262a="Summoned"]nie wiem czy sie juz pojawiło w temacie:

"Wiosna, Lato, Jeśień, Zima i... Wiosna"

wspaniały przepełniony wschodnią symbolika i kolorystyką głeboki film o dojrzewaniu i człowieku z perskeptywy mistrza i ucznia. polecam każdemu kto lubi ruszyć głową i wschodnią kulturę.[/quote:6d1e1d262a]

widziałam potwierdzam , przepiękny obraz


demoniczne natury nie są stworzone do tego, żeby kroczyć prostymi drogami; muszą od czasu do czasu zbaczać na bezdroża...


Wysłany: 2010-07-27 09:33

Bea (Bicz)
Bea
Posty: 9
gliwice/kraków/Shenzen/Hong Kong

[quote:b78f341f8e="Lupp"]Co do połączeń muzy :naprawdę dużo się dzieje i w Japonii i w Korei Pd - są np.kapele grające b.dziwne mikstury typu industrial z ich etniczną muzą, post punk,cyber punk etc. W Seulu jest cała dzielnica klubowo artystyczna -Hongdae (stacja metra Hongik University),gdzie 24 godziny na dobę trwa młyn- setki klubów ,koncertów, tysiące ludzi przemieszczają się z miejsca na miejsce,a znaleźć można KAŻDY(!) klimat/styl ,jaki się chce .Widziałem tam dużo ekip cyber punkowych,zresztą grupowo szalejących na motorach- piękny widok!Zachęcam do wyprawy- satisfaction guaranteed :D[/quote:b78f341f8e]
hej a gdzie teraz przebywasz? ja od miesiąca w Azji mieszkam i zabawię tutaj dłuższy czas ?


demoniczne natury nie są stworzone do tego, żeby kroczyć prostymi drogami; muszą od czasu do czasu zbaczać na bezdroża...


Wysłany: 2010-07-27 12:09

Bea (Bicz)
Bea
Posty: 9
gliwice/kraków/Shenzen/Hong Kong

godnym polecenia jest obraz Jun Ichikawy "Tony Takitani", powstały na bazie opowiadania Haruki Murakami, Szanghajskie sny też są warte oglądnięcia, Zawieście czerwone latarnie, animacja W krainie bogów oraz kino z uśmiechem Takeshis'


demoniczne natury nie są stworzone do tego, żeby kroczyć prostymi drogami; muszą od czasu do czasu zbaczać na bezdroża...


Wysłany: 2010-07-27 13:58

SolitaryAngel (Bicz)
SolitaryAngel
Posty: 557
Zachodniopomprskie

Z nowych produkcji polecam film biograficzny o Konfucjuszu.
Opis dla zachęty, choć pewnie jest to zbyteczne.
Głównym tematem rozważań Konfucjusza było codzienne życie ludzi i stabilność społeczeństwa. Jego zdaniem podstawowymi cnotami są: humanitaryzm, praworządność, poprawność, mądrość i lojalność. Cnoty te realizują się w pięciu powinnościach, czy też fundamentalnych relacjach społecznych: między panującym i urzędnikiem, ojcem i synem, starszym i młodszym bratem, mężem i żoną oraz między przyjaciółmi. Moralność jednostki i podstawowa rola rodziny jest fundamentem i gwarantem stabilności państwa. Konfucjusz dużą rolę w kształtowaniu ładu społecznego przypisywał wykształceniu, które obejmowało także kwestie ducha i serca.


Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat


Wysłany: 2011-01-01 22:13 Zmieniony: 2011-01-01 22:15

Odgrzeję tego kotleta. Ostatnio mam "fazę" na kino azjatyckie.

"Rudobrody" - klasyka.
"Samuraj Zmierzch" - mimo głupio brzmiącego tytułu bardzo piękny film.
"Ame Garu" - niezły, choć trzeba mieć nastrój
Dawno temu oglądałem chiński film "Miasteczko Hibiskus" i "Zawieście czerwone latarnie". Robią duże wrażenie.

"Dom latających sztyletów" - fajne,efektowne.
"Ringu" - obleci, mnie jakoś nie wystraszył, lecz w porównaniu z amerykańskim remakiem - arcydzieło.
"Azumi" - średniutkie, sztuczne, dla lubiących hektolitry krwi i latające członki.
"Batoru Rowaiaru" aka "Battle Royale" - zupełnie niezrozumiale wciąga, mimo, że IMHO koleś kręcący ten film ma nieźle zrytą psychę. Część druga tegoż - syf.

Poleci ktoś dobre obyczajowe azjatyckie filmy?


Ten tekst staje się mrocznym łacińskim motto kiedy nie patrzysz.


Wysłany: 2011-01-06 12:29

Arakab (Bicz)
Arakab
Posty: 9
Sandomierz

Jeśli Masz dalej mannie oglądania azjatyckiego kina obejrzyj sobie Trzy Królestwa, Cesarzowa można jeszcze dorzucić 14 Ostrzy.
Zapomniałbym do tego jeszcze Hero


"Bóg to ja" "Wiedza to potęga Niewiedza to błogosławieństwo"


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło