Koncerty i festiwale a pandemia Wysłany: 2020-06-25 08:57 Zmieniony: 2020-06-25 08:57
Branża stanęła w miejscu. Widmo zamknięcia działalności stanęło przed klubami, agencjami koncertowymi, firmami nagłośnieniowymi i last but not least samymi muzykami. Ostatnie częściowe zniesienie ograniczeń nie wpłynęło zasadniczo na sytuację.
Ostrożne prognozy mówią o jakim takim powrocie do aktywności dopiero w przyszłym roku, wtedy już jednak może nie być komu wracać ...
P.S. Muzycy, i to z pierwszej ligi, zaczynają się ostatnio zatrudniać w Uberze i firmach kurierskich...
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2020-06-25 12:23
Każdy próbuje przetrwać ten trudny czas. Bo co innego może robić taki zespół? Koncerty online? Chociaż z drugiej strony - dzięki epidemii wielu się przekonało, że warto mieć plan B.
. Wysłany: 2020-07-03 14:24
Nie zwróciłem biletów na odwołane koncerty i staram się kupować płyty i koszulki od zespołów. Dopóki cała ta sytuacja się nie rozwiąże nie zamierzam chodzić nawet na te imprezy, na które teraz rząd pozwala - 150 osób na świeżym powietrzu. O ile sam nie boję się wirusa, to nie chcę zarazić kogoś ze starszych członków rodziny.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
. Wysłany: 2020-07-03 20:53
Ja nie bywam na koncertach i nie kupuję płyt już od dawna, bo akurat jestem medialnie prawie samowystarczalny, częściej mam tego nadmiar i wolę obecność długoletnich znajomych w swoim otoczeniu. Tzw. pandemia spowodowała, że miałem tylko dwa dni lekkiego osłabienia układu oddechowego w tym roku, ale aktywność spadła.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
. Wysłany: 2021-03-14 19:25
No i zakupiłem bilet na mój pierwszy koncert online. Co prawda nie wiem, jak w moim salonie odtworzyć atmosferę koncertu, ale cegiełka dla zespołów jest.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
*** Wysłany: 2021-03-14 21:25
Też się zastanawiam w obecnym czasie , zwłaszcza ze mam porządne stereo Marantz 8005 plus porządne głosnie JBl .
Jednak mam nadzieje , ze normalne koncerty wrócą w przyszłym roku , bo brakuje muzy na żywo i przede wszystkim atmosfery czyli spotkania ze znajomymi czującymi death metal praktycznie z całej Polski . Teraz to kontakt telefoniczny lub przez net.
Kurcze może się skusze na live z komputera , ale bez Was to już nie to niestety .
Kropla drąży skałę
. Wysłany: 2021-03-15 10:21
Podejrzewam, że u mnie do będzie raczej brzęczenie w tle. Pewnie potraktuję to jak filmik z youtube.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
..... Wysłany: 2021-03-15 19:54
Od momentu gdy kolega z pracy zmarł na covid zupełnie zaprzestałem aktywności. Mam nadzieję, że w końcu coś się zmieni w temacie bo cała ta sytuacja robi męcząca.
. Wysłany: 2021-03-16 14:53
Jestem od roku na home office, więc jak jest luźniejszy dzień to muzyki słucham do woli. Brakuje jednak, żeby coś się działo, przybicia piątki ze znajomymi, czy walnięcia kielona
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
*** Wysłany: 2021-03-17 10:35
Ja trochę odwrotnie nawet zastawiam się nad zakupem porządnego monitora tak koło 30 cali , by w dobrej jakości te koncerty oglądać nie wiem czy Belinea jeszcze trzyma poziom
i stacjonarke po latach sobie sprawić . Jak patrzę jak technika poszła do przodu to jestem jeszcze w latach 90tych najlepszych dla ukochanego metalu śmierci .
Sorry za offtop.
Fajnie ze jeszcze piszecie dużo zdrówka i dobrej muzy .
Polecam Dipygus mega album teraz wydali z babka na wokalu .
Kropla drąży skałę
. Wysłany: 2021-03-17 11:48
Ja mam stację dokującą. Wpięty w nią zewnętrzny monitor, klawiatura i myszka. Fajna sprawa. Jak potrzebujesz zabrać lapka to tylko go odpinasz, a jak wracasz to jeden ruch i masz wszystkie peryferia z powrotem podłączone.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
. Wysłany: 2021-04-12 20:17
Wracając trochę do głównego wątku. Zapisałem się na facebook'ową grupę 'Szukam muzyka - cały Śląsk'. Prawie 7 tys. poszukiwaczy i prawie od razu mi zamuliło całą stronę główną ogłoszeniami - wypisałem się równie szybko :-/
Tzn. udało mi się wymienić zainteresowaniami z wokalistką w moim klimacie i tyle, ale to już offtop.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła