Wysłany: 2020-08-15 18:29
Czuję się m.in. zniechęcony, ale motywacje też są silne. Na konkretnych miejscach mi zależy. I osobach, które nie odzywają się do mnie bezpośrednio, ale trochę wiedzą o co chodzi. Wystarcza mi nawet ich duchowa obecność.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
. Wysłany: 2020-09-08 14:39
Dzisiaj są moje urodziny, 38 lat skończyłem.
Tak w ogóle to ten temat założyłem ~miesiąca po rocznicy planowanej śmierci, co trenuję już ~10 lat, ale póki co nawet wyspać się wtedy nie mogę, zwłaszcza podczas trudniejszych wyjazdów. ~22.X.2017 byłem w Poznaniu, docelowo na cm Miłostowo, ale nie wymyśliłem, jak zagadać do ochroniarza, że szukam tu możliwie blisko noclegu z namiotem, więc przenocowałem jakoś z pluszakiem w lesie koło Nowego Zoo. Wymieniłem sms'y z 1/5 znanych mi osobiście osób z darkplanet, że pojechała do rodzinnego miasta - i z chyba najbliższą nieznajomą stąd, że jest w Poznaniu, ale trafiła na mocno alkoholową imprezę, a musi się jeszcze zebrać do roboty, żeby jakoś funkcjonować.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
. Wysłany: 2020-09-08 20:54
Zatem wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. W okolicy Miłostowa? Mhm... Miałeś wtedy namiot ze sobą?
. Wysłany: 2020-09-09 06:13
Pourodzinowe dzięki. Park Chopina - namiot w plecaku, pluszak na plecaku i nakładka przeciwdeszczowa. CmMiłostowo. Nie mam foto spod Nowego Zoo. Nie rozkładałem namiotu tylko się nim okryłem na noc, żeby jak najwcześniej z rana się zebrać.
(Ten serwer jeszcze zadziałał, obcych hakerów proszę o niewłamywanie mi się i nie podszywanie pode mnie :-] )
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
. Wysłany: 2021-02-23 20:52
Hmmm, gdybym był w Poznaniu za te 9 miesięcy, to jednak bez roweru - przypomniałem sobie jak w zeszłe lato wracając z Wrocka do Czewy jechałem cały czas ze sporym hemoroidem, który zniknął akurat po powrocie, heh.
Sądząc po tendencjach rozwojowych sytuacji - z nikim znajomym z Poznania raczej się nie spotkam. Ale może udałoby się trochę wybadać co porabia moja I-ex, no i Lethe - z którą co byśmy sobie nie nagadali czy napisali kiedyś - nadal mi trochę po drodze .
Ciężkie tematy i trudno wymyślić coś śmiesznego w trudnych momentach - jedyny zabawny motyw 4 lata wcześniej jaki pamiętam, to taki, że jakiemuś typowi idącemu przede mną odpadła nagle cała podeszwa od buta i przypomniałem sobie tekst Minawi do mnie na GG kiedyś: "gdyby mnie pracodawca zapytał czy chciałabym mieć dzieci, to chyba bym mu wbiła nóż, nie powiem gdzie". Odpowiedziałem: "No tak, wiadomo, w stopę". Gość miał szczęście - w zeszłym roku o tej porze był strajk kobiet.
A we Wrocku też raczej nikogo nie spotkam, no może 15% szans, że pogadałbym z kolegą ze studiów, którego dziadek&babcia mieszkali 100m od mojego częstochowskiego cmentarza, czyli na zawieranie darkplanetowych znajomości raczej nie wystarczy mi już czasu.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
re: Yngwie Wysłany: 2021-02-23 21:07
Yngwie Napisał: |
Hmmm, gdybym był w Poznaniu za te 9 miesięcy |
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2021-04-18 21:00
Nic się nie dzieje na forum, to przetestuję se wklejanie linków.
Już to chyba kiedyś tu wrzucałem. Jak bardzo nie jestem dark independent, jak dużo brakuje mi do samowystarczalności z różnych dziedzin. Crommowi, Minawi i Lethe podeślę na priv linka z ~10minutowym komentarzem, taka moja trochę walka, a trochę próba dopasowania się do systemu. Raz na 1,5 miesiąca gadam tak z moimi wrocławskimi znajomymi, a że raz a konkretnie 22.10.2017 próbowaliśmy się z Crommem i Minawi ustawić w Poznaniu, ale skoro Cromm odpadł wcześniej, a ja w Poznaniu byłem, ale nie wyrobiłem czasowo, to w tzw. wolnej chwili może sobie odsłuchacie. Albo i nie, ja tam robię to po to, żeby się samemu zmotywować tak czy siak, chyba tyle.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2021-04-19 05:28
EDIT:
25.04.2014 próbowałem się z Crommem i Minawi ustawić w Poznaniu - za tydzień będzie 7 lat temu
22.10.2017 z Devon i z Minawi, ale nie na raz, raczej się nie znają nawzajem, po drodze jakoś
Niby drobne pomyłki, ale mylę się też przez to w planach na przyszłość :-/, no i w pandemii co chwila coś odkładam na tzw. może później.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Inny wątek Wysłany: 2021-07-07 08:14
Jest drugi wątek o spotkaniu:
https://www.darkplanet.pl/forum/posts/11831/Zlot-DP-czyli-Strasznie-mroczne-ognisko-bez-nazwy?page=1#260332
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2021-07-07 22:49
Nie wiem czy się odzywać - trochę nie czuję sensu albo za mało, ale coś napiszę:
Amorphous - byliście z Teuflem miesiąc temu we Wrocku prawie dokładnie (pewnie przez przypadek) w miejscu, gdzie po raz ostatni (w zamierzeniu - kiedyś musi być koniec) widziałem się z kilkoma najlepszymi znajomymi z Wrocka.
Od jutra CP, oglądam świeże zdjęcia stamtąd, bo niektórzy znajomi już dojechali, ale nie aż tak bliscy, żebym się zmotywował na spontana z daleka, haha. No nie mój klimat to CP. Chyba piszę tylko po to, żeby się coś ruszyło na forum DP.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Poznań Wysłany: 2021-12-28 17:17
Nie wiem czy jest sens poruszać temat. Jeszcze w tym roku wygospodarowałem dzień na wizytę we Wrocku, żeby sprawdzić swój stan emo-sentymentalny do miejsc i ludzi stamtąd.
Nieco wcześniej zaprosiło mnie do znajomych na fejsie dwoje byłych współpracowników z roboty po kilkunastu latach. Koleżanka/szefowa nawet odezwała się w moje urodziny, a ja w jej. Wiadomo, że po zbyt trudnym dla mnie projekcie i dyscyplinarce od głównego szefa czyjaś głowa musiała polecieć, więc padło na mnie, a porozumienie stron wygląda w papierach lepiej, więc w sumie serio cieszę się z kontaktu, ale na serduszka odpowiadam raczej tylko lajkami, czyli nie aż tak bardzo ufam - doceniam chęci i intencje.
Zrealizowałem swój plan odwiedzin Wrocka, oprócz Magnolii - dokładnie 12 lat wcześniej o tej samej porze dnia widziałem się tam ostatnio z Lethe. Złe emocje też sobie przypomniałem i tym razem odpuściłem.
Mike: (coś tu się dziwnego dzieje) To jest chyba sprawdzian mojej męskości i twojej kobiecości.
Mike: (po dłuższej konsternacji podczas zakupów z głośników poleciał jakiś romantyczny kawałek z tekstem po włosku) Będziesz musiała mi przetłumaczyć, bo nie rozumiem (Lethe zna biegle j. włoski).
Lethe: Pierdoły jakieś! Michał, nie rozumiesz, że ja się ciebie boję? Dzwonię na policję.
Policjant: Długo się znacie?
Mike: Kilka miesięcy
Lethe: mhm... kilka miesięcy.
Policjant: Możemy nałożyć zakaz zbliżania się na 100m, ale... zakochał się chłopak...
Lethe: (dość stanowczo, żeby się akurat nie rozkleić) Chciał mnie przytulić.
"Chciał mnie przytulić" też w sumie wygląda lepiej w papierach policyjnych niż nie mam nawet pojęcia co, więc obawiam się już odezwać.
Oczywiście to tylko jedna z sytuacji. Wcześniej np. napisała do mnie wprost: "tak, myślę że chciałabym mieć dzieci, piec z nimi pierniki". Więc zastanawiam się po latach czemu po długiej serii postów na fejsie po prostu przestała pisać akurat w moje urodziny postem z propozycjami podania potraw w dziecinnym stylu, zwłaszcza te kilkanaście potworków z piernika z wampirzymi kłami wygląda podejrzanie. Zwłaszcza, że w trakcie znajomości mieszkała na Potworowskiego.
Więc po prostu głośno się zastanawiam czy to nie jest zaproszenie do Poznania, ale nie wie jak to wytłumaczyć i żeby nie było, że nie ostrzegała, że np. ma teraz kilka szczurków w domu i też ją jeszcze coś czasami drapie i gryzie. A ja właśnie sjokarzyłem, że poznałem przecież 3 koty mojej II-giej ex i jej faceta, więc może nie są to problemy nie do przejścia, tylko może nie wszystko na raz i czy warto dla spokoju sumienia czy może już jest dawno ok i nie trzeba o tym myśleć - tak bym chyba wolał, ha ha.
Aha, ogólnie większość moich bliższych znajomości ułożyła się dość dobrze. Z najlepszym kumplem widziałem się ostatnio, gdy jego żona była w 15 tyg ciąży i z premierą kawałka muzycznego, który wiedziałem, że jej się spodoba - trafiłem tydzień po porodzie. A z jego ex, z którą był 5 lat piszę czasami, gdy mam po drodze do Katowic i ona nadal twierdzi, że zawsze był porządnym facetem. Chciałbym mieć poczucie, że też jestem w porządku, o ile jestem.
Taka skomplikowana do wytłumaczenia motywacja do wizyty w Poznaniu, haha.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2022-01-17 22:16
Tu jeszcze dodam foto z Wrocławia kilka lat później, gdy próbowałem zrealizować przytulenie i dzień wcześniej po drodze przez Castle Party'2016 z Jeleniej Góry - miasto rodzinne Lethe, gdzie to przytulenie wyszło jak dla mnie jedno z najlepszych ever, a raz na rok chyba kogoś przytulam.
Z tym ponownym spotkaniem, to chyba nawet z maksymalnymi staraniami nierealny pomysł :-/. Zwykle wyrabiam się logistycznie i czasowo w miarę ok, ale nie chcę jej komplikować życia za bardzo. Empatię, trafność decyzji w postępowaniu itp. umiejętności psychiczne wolałbym jeszcze poprawić, choć nie wiem czy to jest w ogóle możliwe do ogarnięcia, heh.
A wracając do Poznania, to z Potworowskiego też mam foto, ale z 70m chyba, więc wolę nie ryzykować publikacji, haha.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
. Wysłany: 2022-02-22 19:53
Pozwolę sobie Yngwie odgrzać temat. Niedługo "U Bazyla" gra Vader. Wybieracie Drodzy Darkplanetowicze?
re: Mannelich Wysłany: 2022-02-24 10:52
Ja na dzisiaj nie zdążę. Chyba, że do Kijowa byś się wybierał np. przez Łęczną na Iron Maiden w maju, to w kierunku centrum są teraz mniejsze korki jakby co.
A tak bez ironii, to dla mnie od dawna nie ma kapeli, na której koncert bym poszedł - z wielu powodów. Ale czasami mam ochotę się z kimś w klimacie spotkać i pogadać o tzw. sytuacji. Gdybym mieszkał w Poznaniu to może, może... anyway powodzenia w zbieraniu ekipy.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
. Wysłany: 2022-02-24 13:56
Dzięki Yngwie! Chociaż traktowałem swój post jako taki informacyjny niż próbujący zwołać ekipę. Żeby ogólnie pokazać, że coś się dzieje (znowu marudzenie, że aktywność użytkowników wymiera - wydarzenia jakimś cudem nie udało mi się dodać.).
Taki mamy świat, że nic nie jest stałe.
Wysłany: 2022-03-27 18:09
Tak sobie napiszę, żeby trzymać kontakt z Wrocławiem i Poznaniem z darkplanet.
(Cały czas lubię Lethe, nie lubiłem się z nią kłócić, ale przynajmniej fajne teksty wymyślała na szybko. Podobno tylko jej mama potrafiła ją wtedy zdenerwować.
(Lethe: Michał! wypiłam wcześniej dwa tigery!!)
(Lethe: nie jestem kobietą twojego pokroju!)
Jeśli Lethe woli (nie)lubić mnie z daleka, to ja też tak wolę, ale jakiś wirtualny kontakt, choćby pośredni, chciałbym nadal mieć :-) )
(Lethe: hmmm... a gdybym miała ochotę na truskawki...)
@ Lethe - ostatnio wkręciła(ś) się w pomoc Ukrainkom(/-com) w grupie na fb. Co do języka, to pewnie sam z siebie budu czytat więcej po rosyjsku i ukraińsku. To, z czego kojarzę kilku, to to że są lepsi od nas w rolnictwie. Brat cioteczny zatrudnił kilka lat temu ekipę na zbiór truskawek - chcieli pracować cały dzień, ale była opcja tylko do połowy, bo po południu trzeba było te truskawki jeszcze sprzedać, więc współpraca wyszła tak średnio, ale mój tata czasami specjalnie u Ukraińców kupuje pierogi - potwierdzam, że dobre, choć wolałbym sam być możliwie samowystarczalny. W 2020 - 8% jedzenia wyhodowałem/zebrałem sobie sam, a w 2021 - 13% (~50kg) mimo, że nie mam nawet kawałka własnej ziemi - dzikie sady, łąki i lasy.
@ Minawi - ile by(ś) nie biegała w las, to co bieg podobny czas. Ja mam średnio o 2 minuty słabsze czasy na 5 i 10km i nawet po zimowej przerwie (foto z biegu do jeziorka w styczniu było sprzed 2 lat i kontuzji) wyszło podobnie. Zmniejszyłem dietę z 900 na 700g o mniej zdrowe żarcie, ale muszę się pilnować, żeby nie schudnąć za bardzo.
@ Cromm - a kiedyś miałem kawałek ziemi i wtedy wychodziło tak. Wolałbym nadal mieć, ale niestety poszedłem na studia (tu facepalm :-/ ), fb mi wyświetlił, że Cromm buduje(sz) teraz dom. Co do tego ceglanego muru, to o ile nie miałbym nic ważniejszego do roboty, to chyba zdjąłbym dwie warstwy cegieł i pomyślał nad piecykiem na drewno z nich z opcją odprowadzania dymu pod ziemię przez jakiś naturalny filtr - ależ ja jestem eko, heh. Cromm kiedyś zapraszał(eś) - ilekroć będę we Wrocku to mam nocleg. W praktyce się nie uda, zbyt rzadko bywam i najpierw pytam byłych współlokatorów, ale (tu tekst z początku posta)
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
re: Yngwie Wysłany: 2022-03-28 04:34
Yngwie Napisał: |
a kiedyś miałem kawałek ziemi i wtedy wychodziło tak |
ups... pomyliłem się z tymi wiśniami - wpisałem wynik z kilku lat owocowania drzewek - tu poprawione. A zanim zaczęły owocować, to jeszcze kilka lat od ziarenek dorastały. Tu akurat kiełki jabłek. Ok, chyba tyle.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
planowanie spotkań - Yngwie-Majki Wysłany: 2022-05-02 04:49
Heh, znów się odzywam, heh. Tym razem spróbuję wysłać privy na temat mojego sposobu planowania spotkań:
@Lethe - jak zawsze kiedy mogę, to podsyłam, choć nie bardzo liczę na to, że odsłucha (Lethe: chyba nie chcę słuchać o twoim poznaniowaniu :/ )
@Amorphous - chyba widzę najwięcej nawiązań w postach na fejsie do tego, co ja piszę na darkplanet, poza tym znam Twój głos z kilku krótkich filmików, więc chcę być fair. I co ważniejsze z Amorphousem też się kiedyś tutaj pokłóciłem:
(Black_gothic: Yngwie, zastanawiam się ile masz dzieci...
(Amorphous: tak, jasne, i wytłumaczyć zgwałconej kobiecie, że ma donosić dziecko gwałciciela...)
Duży szacun dla Black_gothic, byłem później w jej okolicach, nocleg na dzikim wysypisku śmieci w centrum Lublina i jeszcze trudniejszy w Zwierzyńcu, ale spotkać się z nikim z darkplanet ze wschodu też nie dałem rady.
@Teufel - z uwagi na trudne tematy, wolę podesłać to samo kobiecie Amorphousa, ale raczej jednorazowo
(Amorphous: bez kobiety raczej za bardzo się nigdzie nie wybieram)
@Minawi - przesłuchałem dwie ostatnie propozycje muzyczne Minawi, więc może i tym razem odsłucha wiadomość ode mnie, ale akurat do niej (i międzi innymi do Sumo666) znikają mi wiadomości z 'wysłanych'. Z tym, że od Sumo nic nie słuchałem ostatnio i chyba nigdy się nie pokłóciłem, więc nie chcę zawracać głowy.
@Cromm - lekkie prowokacje między nami się chyba zdarzały, ale jak na 12 lat na tym samym forum z ponad 2000-ami napisanych postów, to chyba i tak niezły wynik.
Tyle, pozdro, Yngwie-Majki (sten - 'sten' to po szwedzku 'kamień', niemieckie 'stein', od Taty dostałem nazwisko 'Kamiński' - taki zbieg okoliczności, 'Yng' - szwedzkie 'ung' - 'młody', po niemiecku 'Junge' - 'chłopak')
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
privy Wysłany: 2022-05-02 05:08
edit:
@ Lethe, Amorphous i Cromm poszedł priv
@ Teufel i Minawi - nie mogę wysłać, nie otwierają mi się Wasze profile - więc cóż, chyba tyle.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
privy jeszcze raz Wysłany: 2022-05-03 06:19
Aha, profile mi się nie wyświetlają przez kliknięcie z odnośnika pod reckami, ale przez zakładkę z użytkownikami już się udało,
więc priv @ Minawi jednak jeszcze poszedł, ale z Teufel już wolę nie zaczynać, Amorphous pewnie z nią gada, poza tym:
Lethe @ Yngwie-Majki: Michał, ja równowagę przynoszę... i wystarczy.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła