Wicca-Granice swobody, czyli docieramy do kłębka!! Wysłany: 2006-12-13 13:50 Zmieniony: 2006-12-14 17:45
Chciałem załozyć topic o tej wlasnie tematyce.Chce sie dowiedziec ile osob na tym portalu wyznaje neopoganstwo i ilu jest zainteresowanych.W tym miejscu mozecie zoastwic swoje uwagi nawet te krytyczne:) Wiec zapraszam do dyskusji :arrow:
Sprawdż sam gdzie ta kręta droga prowadzi' Zobaczysz tam liczne skazy na gókskich scianach Rozpadliny i urwiska co krzycza Ciemna przepaśc bezkresna co o zatraceniu szepcze Zielone łąki co spokój daja i ukojenie.
Wysłany: 2006-12-13 20:01
Ej a czy Wicca nie pisze się przez W?
Dobra mniejsza.
Powiem szczerze Wicca jest interesujaca, podoba mi się, że nie ma niemalże żadnych granic i nałożonych barier na to co robimy w życiu a głowną radą jest to żeby nikomu nie robic krzywdy bo to i tak wróci i to w dużo zwiększonym stopni, w sumie można podpiąć mnie pod neopogankę, ale nie pod wiccankę....
Czytalam ostatnio ciekawą książkę o czarostwie Feri... pokręcone że nie wiem.
:)
Wysłany: 2006-12-14 17:50
Wicca jest światopoglądem . Uważamy, że można wolą wpłynąć na otoczenie, ale niekoniecznie oznacza to zapalanie świec, kadzidełek i recytowanie zaklęć. Wiccanin może to robić, ale nie to go określa j:) Ludzie uważają że czary są najbardziej atrakcyjną dla postronnych częścią wicca, i stąd błędne ograniczanie wicca do magii. A ograniczenie do białej magii jest już zupełnie błędne. Nie ma granicy nie do przejścia między magią dobrą i złą, szkodzeniem i pomaganiem. Wszystko zależy od sytuacji:):)To narazie tyle!!!
Sprawdż sam gdzie ta kręta droga prowadzi' Zobaczysz tam liczne skazy na gókskich scianach Rozpadliny i urwiska co krzycza Ciemna przepaśc bezkresna co o zatraceniu szepcze Zielone łąki co spokój daja i ukojenie.
Wysłany: 2006-12-14 18:03
Muszę się przyznać, że jestem całkowicie nieobeznana w temacie, ale... Czytając Wasze posty stwierdziłam, ze zdecydowanie jestm nim zainteresowana. Wpływem na otoczenie - można to robić nieświadomie, chiałabym się nauczyć za pomocą woli... Gaszenie świec i takie tam? Magia w jakiejkolwiek postaci? Nie wykluczam, że to może istnieć, ale... póki co nie mogę powiedzieć, że wierzę, musiałabym sama spróbować lub być naocznym światkiem zjawiska, które by mnie przekonało... A brak barier, ograniczeń...? Pociągające, ale też niebezpieczne, moim zdaniem. Jestem zwolenniczką zasady "złotego środka", a religie bardzo szanuję, jak i wiele wartości przez nie głoszone... Nie mogę być neopoganką będąc agnosyyczką... Ale jakoś zaczęło ciągnąć mnie do niektórych zagadnień tego tematu... Właściwie to już jakiś czas temu, ale nie rozpatrywałam tego pod kątem wyznania/tego światipoglądu czy co to tam jest...
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-12-14 18:45
Hm...
Po pierwsze patrzysz pod zlym kontem pewnie wychowany w kulturze chrzescijanskiej(bez urazy)
Wicca nie uznaje podziałów na święte i grzeszne, materialne i duchowe, co do podziału na dobre i złe, sprawa jest dyskusyjna. Wszystko jest częścią jednej całości, a przeprowadzanie podziałów jest sztuczne. Bóstwo jest tożsame ze stworzeniem, Bogini i Bóg z przyrodą. :)
Pamietaj że wicca nie uznaje pojęcia grzechu i kary. Każdy jest kowalem własnego losu, i cokolwiek uczyni, sam zmierzy się z konsekwencjami - które powrócą do niego, jak mówi wiccańskie przysłowie, potrojone lub nawet zdziewięciokrotnione. Doświadczenie pokazuje, że popełniamy te same błędy, aż zrozumiemy lekcję.
Sprawdż sam gdzie ta kręta droga prowadzi' Zobaczysz tam liczne skazy na gókskich scianach Rozpadliny i urwiska co krzycza Ciemna przepaśc bezkresna co o zatraceniu szepcze Zielone łąki co spokój daja i ukojenie.
Wysłany: 2006-12-14 18:59
Próbujesz mi dopasować tak zwane "klapki na oczach".Szkoda ze moje wypowiedzi wywołały u Ciebie takie odczucie.Nie jestem ograniczony przez własne przekonania.Trudno kogoś oceniać tak głebiej po komentarzach na forum:)Moj bład więc Cie przepraszam.Zreszta widzisz nawet sama Wicca nie jest wyznaniem zarejestrowanym w Polsce bo wymaga bowiem podania podstawowych założeń wiary, co do których nie ma zgody.Cała rzecz w tym ze tu nie narzuca sie czegokolwiek poza typowymi wzorcami:
-ideę grzechu pierworodnego i tego, że ludzkość jest z natury zła
-ideę, że bóg wystawia cię na próby i wyrządza zło, żeby zobaczyć, czy potrafisz odstawić na bok swoją wolę i "wierzyć". Ideę, że specjalnie cię karze, sprawiając, że przytrafia ci się zło
+wymagania jakie stawia bóstwo(gloryfikcja i wychwalanie) etc.....
Jestem otwarty jak najbardziej na innych i nowe koncepcje i nic nie staram sie narzucac, podaje tylko chlodne fakty
Sprawdż sam gdzie ta kręta droga prowadzi' Zobaczysz tam liczne skazy na gókskich scianach Rozpadliny i urwiska co krzycza Ciemna przepaśc bezkresna co o zatraceniu szepcze Zielone łąki co spokój daja i ukojenie.
Wysłany: 2006-12-15 17:43
[quote:574d337d41]mozesz podac autora i tytuł [/quote:574d337d41]
T. Thorn Coyle "Ewolucja czarów"
:)
Wysłany: 2006-12-15 20:04 Zmieniony: 2006-12-29 17:18
:roll:
Wysłany: 2006-12-18 14:40
Jesli chodzi o chrzescijanstwo to nie zgadzam sie z Tobą w tym wzgledzie.na przestrzeni wieków chrzescijanstwo dopasowywalo sie do miejscowych wyznan zaleznych od czasu i miejsca,jest jak "zaraza" wypiera inne wierzenia i niszczy dorobek kulturowy innych wyznań.Historia to potwierdza.Jesli o moje zdanie na ten temat to uważam ze jest to najbardziej wyniszcajace wyznanie tego świata.
Ale to moje zdanie i nie kazdy powinien się z nim zgadzać.
Sprawdż sam gdzie ta kręta droga prowadzi' Zobaczysz tam liczne skazy na gókskich scianach Rozpadliny i urwiska co krzycza Ciemna przepaśc bezkresna co o zatraceniu szepcze Zielone łąki co spokój daja i ukojenie.
Wysłany: 2006-12-18 16:05
Mimo, że słyszy mnóstwo oskarżeń pod adresem wicca: że sztywne, że snobistyczne, że takie czy inne, to jednak mimo, że zostać wiccaninem w naszym kraju jest niemożliwe i trzeba szukać nauczyciela zagranicą, przekonać go do siebie i pracować i uczyć się, jednym słowem, wymaga to poświęceń i dyscypliny, mimo tego wszystkiego, wiele osób nie daje się zniechęcić i planuje poświęcić wiele i emigrować, aby tylko zyskać szansę zostania Czarownicą i Kapłanem. Wicca wymaga powołania i motywacji. To jak wstąpienie do zakonu bez możliwości wystąpienia (znaczmy tam gdzie jest wesoło i dzieje się). To droga, która wybranym daje ogromną radość.
Zreszta dla tych których taka droga nie pociąga z wielu powodów jest wiele innych odmian i lużniejsze wariacje jak np: czarwostwo elektryczne:)mam jeszcze
Hellenizm:religja grecka
Rodzimowierstwo-wierzenia pogan etc...
Rekonstrukcjonizm celtycki - rekonstrukcja religii Celtów
Wiele,wiele innych
Zapraszam do glebszego poznania siebie i własnej wiary
Sprawdż sam gdzie ta kręta droga prowadzi' Zobaczysz tam liczne skazy na gókskich scianach Rozpadliny i urwiska co krzycza Ciemna przepaśc bezkresna co o zatraceniu szepcze Zielone łąki co spokój daja i ukojenie.
Wysłany: 2006-12-18 20:26 Zmieniony: 2006-12-29 17:17
:roll:
Wysłany: 2006-12-18 20:47
Podoba mi sie w tych wierzeniach to, ze aby uczestniczyc w ich obrzadkach nei trzeba wierzyc w ich bogow i maja jedno "przytkazanie" ktore moim zdanie laczy w jednosc przykazania chrzescijanskie i inne czyli "czynmy to co sie nam podoba, bylebysmy nie robili krzywdy innym" tomi sie spodobalo w tym wierzeniu
Wysłany: 2006-12-19 21:40
I znów ludzie zaczynacie, że jak ktoś ejst nastoletni to nie ma bladego pojęcia o świecie, muzyce, relgii o czymkolwiek, jak mnie to potwornie wpienia, że się wybrało ścieżkę jaką się wybrało i ma sie wiek jaki się ma to juz każdy się yśmiewa ooo ty masz 15 lat i gówno o tym wiesz..... Nie cierpię tkaiego ograniczenia. Nastolatek też ma jakis tam swój rozum, chociaz napewno inaczje pojmuje świat niż osoba dorosła, ale nie należy sie z tego śmiać.
Nie uważam sie za stricta wiccankę, ani nic konkretnego ot własny zlepek dopasowany do chorej ideologi ukrytej gdzies w mojej głowie.
:)
Wysłany: 2006-12-20 18:47
Zgadzam się z Tobą w zupełności co do wieku i pewnych stereotypów.No cóż tak już się przyjęło.Ale prawdą jest że nastolatki są bardziej podatne na pewne rzeczy,.z racji tego,że nie poznały życia i chcą wszytskiego spróbować.
Ale człowiek powinien uczyć sie na swoich bledach:)
Sprawdż sam gdzie ta kręta droga prowadzi' Zobaczysz tam liczne skazy na gókskich scianach Rozpadliny i urwiska co krzycza Ciemna przepaśc bezkresna co o zatraceniu szepcze Zielone łąki co spokój daja i ukojenie.
Wysłany: 2007-07-21 11:47
Dla mnie wicca to jakaś część mojego poglądu i wiary. Nie przyjmuję z niej wszystkiego. Co do tego, że wicca nie dotyczy takich pojęć jak dobro i zło - być może, ale w takim razie skąd Zasada Trzykrotności? Niezbyt namacalna, lecz jednak granica między dobrem a złem istnieje.
Z tego co zauważyłam istnieją Wiccanie fanatyczni, ale i tacy, którzy Boga i Boginie traktują jako symbol (tak np. ja)
And last - z wieku nastoletniego już wyszłam, a to co w nim znalazłam zostało.
If you don't live for something, You'll die for nothing.
Wysłany: 2007-08-26 15:19
wiccą interesuje się od jakiegoś czasu i jej załorzenia jak najbardziej mi odpopwiadają,natyure chyba zawsze podziwiałam i szanowałam. jednak bogów i boginie traktuje jako symbol. a tak dla zainteresowanych gdzieś wyczytalam że wicca zajmuje 3 miejsce co do ilości osów wyznających w ameryce.
"Ostrożnie stawiaj kroki Bo w sobie masz swój Hades I w sobie cień głęboki I bezład razem z ładem" J.Kaczmarski
Wysłany: 2008-01-24 19:01
Ja osobiście jestem ateistą.Jednak moja była dziewczyna była zafascynowana wicca. Nie mogąc znalezc mentora sama wyszukiwała jak najwięcej informacji o wicca w róznych żrodłach (internet, ksiązki) i postanowiła spróbować praktykowanie tego. Byłem z nią na jednym obrządku. Ja sam mam tyko ogólne pojęcie o tym swiatopoglądzie (wyznaniu?) więc ona sama prowadziła obrządek. Ja jej tylko towarzyszyłem. Nie powiem potarktowałem to z przymrużeniem oka.. do czasu gdy podczas obrządku wydarzyła się pewna dziwna sytuacja i potem to o co prosilismy Boga i Boginię spełniło się. Nie opowiem tresci zyczenia bo to dosyc prywatne i wiem ze moja była nie zyczyłaby sobie tego. Muszę jednak powiedzieć ze nie wiedziałem przez pewien czas czy po prostu sobie to wkręciłem czy naprawdę coś w tym jest... Nie zaczełem jednak praktykować obrządków. A kilka miesięcy potem rozstalismy się z dziewczyną. Ale natykając się na ten temat wróciły wspomnienia. Chyba muszę cos więcej poczytac na ten temat :) [/url]
"W samym akcie oddania się złu nie ma jeszcze wykluczenia możliwości kochania" Anne Rice "Wampir Lestat"
Wysłany: 2008-01-25 09:48
[color=black:9792052320][/color:9792052320]
Mi się wydaje że wicca to droga dla ludzi o pewnej wrodzonej wrażliwości no a co z tego wynika głównie kobiet...nie dyskryminuje oczywiście panów :D
To filozofia,taka droga życia i sposób postrzegania siebie i ludzi-to poprostu szczególny rodzaj odbierania świata.
Każde istnienie, kiedy przychodzi jego kolej, pęka jak strąk i oddaje swoje ziarno...
Wysłany: 2008-01-25 18:39
No coś w tym jest. Znacznie częściej słyszalem o kobietach fascynujących się wicca niż o facetach.
"W samym akcie oddania się złu nie ma jeszcze wykluczenia możliwości kochania" Anne Rice "Wampir Lestat"
Wysłany: 2008-01-28 04:57
:D
Każde istnienie, kiedy przychodzi jego kolej, pęka jak strąk i oddaje swoje ziarno...