Kiedy pierwszy raz szłam do Bazyla, był marzec tego roku (2006). Nie miałam bladego pojęcia, gdzie jest Bazyl, więc naturalnie kiedy wysiadłam z 51 na Garbarach zaczęłam się wypytywać "klimatycznych" ziomków o dokładne położenie lokalu. Po krótkiej rozmowie rozweseleni panowie podali mi namiary na gabinet ginekologiczny, dlaczego? O tym już za chwilę....(Więcej)