.....życie wali mi się na głowe...o co chodzi.Rodzice breczą że nie mam pracy a on października na studia;(...kurwa:/...jedynym pocieszycielem jest mój facet,tylko że on stale pracuje:/...nikt nie ma dla mnie czasu;/..niestety...życie;/.Ile można składać pieprzone CV??i tak się do mnie nie odezwą;/...jak zawsze;/..ogolnie w pizdu z wszystkim.