Profanum to jest zespół jedyny w swoim rodzaju. Formacja przez wiele lat działała gdzieś na uboczu polskiej sceny blackmetalowej, możnaby rzec, że w podziemiu i przez te lata dorobiła się statusu kultowej. "Flowers Of Our Black Misantrophy" to muzyka
prosta, ale jakże oryginalna. Dziewięć utworów, które się tu znalazło
to kawał wolnego, ale jakże poetyckiego black metalu.
Muzycy nie
szaleją z tempem, choć wszelkie elementy charakterystyczne dla gatunku
tutaj są. Bardzo ważnym elementem twórczości Profanum, jak nie
najważniejszym, jest obecność klawiszy, które dodają muzyce iście
cmentarnego nastroju. Mnóstwo tu też partii deklamowanych i szeptów,
które przeplatane są skrzekiem, które potęgują mroczny klimat płyty.Profanum jest jednym z nielicznych zespołów, który udowadnia, że black metal wcale nie musi być kupą hałasu. Choć muzyka jest dość jednorodna, to jako całość płyta broni się, gdyż ma zdecydowanie więcej atutów niż wad. Co więcej - wydaje mi się, że album ten może trafić w gusta nawet tych, którzy preferują lżejsze granie.
Tracklista:
01. Tears Of Chors
02. Gates Of Armaggeddon
03. Song Of The Mist Part I (Wolfenthirst)
04. Into The Beginning Of Eternal Wisdom
05. The Gathering Of Funeral Gods
06. Song Of The Mist Part II (Serpent Garden)
07. Unspoken Name Of God
08. Under A Black Wings Of Emperor
09. 666
Wydawca: Astral Wings (1996)