Tuż przed „Turn Loose The Swans” My Dying Bride pokusił się o wydanie trzyutworowej EPki. Słuchając „The Thrash Of Naked Limbs” nie ma wątpliwości dlaczego tak się stało. Ten materiał pasuje bardziej do „As The Flowers Withers” i początkowego okresu działalności zespołu. Widocznie chcieli się nim podzielić jeszcze przed wkroczeniem w swoją nową epokę. Rzecz na pewno jest ciekawa i warta uwagi, choć ze względu na czas trwania, oczywiście pozostawia spory niedosyt.
Mówiąc o klimatycznym podobieństwie do poprzedniego albumu, miałem na myśli pierwszy i trzeci utwór. W środku bowiem znajduje się fantastyczna ambientowa kompozycja, którą ciężko by było porównywać do czegokolwiek innego zaprezentowanego przez My Dying Bride. Super klimat grozy i świetne dzwony, dzwonki i inne odgłosy. Naprawdę bardzo dobry numer, oddzielający dwa całkiem klasyczne kawałki. Tutaj z kolei mamy wszystko to z czego znaliśmy ich już wcześniej. Powolną i ciężką doomową muzykę, surowe brzmienie i toporny, rykliwy wokal. Gitary grają swoje charakterystyczne, melodyjne tasiemce, wzbogacone pięknym i kontrastującym z oziębłą resztą, śpiewem skrzypiec.
Klimat tej muzyki kojarzy się ze średniowiecznym lochem i niewątpliwie jest to sztuka, z którą chciałoby się spędzić więcej czasu. Szkoda, że nie jest to bardziej rozbudowane i nie ma jeszcze chociaż ze dwóch utworów. No, ale, jak już pisałem, jest to tylko suplement do dotychczasowej działalności zespołu, który już za chwilę miał wkroczyć w nową erę swojej bogatej twórczości.
Tracklista:
1. The Thrash of Naked Limbs
2. Le Cerf Malade
3. Gather Me Up Forever
Wydawca: Peaceville Records (1993)
Ocena szkolna: 4
zsamot : Jedna z lepszych EPek. Klimatyczna i z dowaleniem konkretnym... do tego fajny...