Muzykę z płyty "Three Cheers For Sweet Revenge" zespołu My Chemical Romance często określa się jako emo rock. Daleko jej do metalu czy hard rocka, jednak ostry głos wokalisty Gerarda Way'a nadaje nadaje jej oryginalność, a jednocześnie trochę psuje w miarę miłą muzykę. Zespół został uznany za gotycki po wydaniu singla "Vampires Will Never Hurt You". Sami członkowie odcinają się jednak od tej subkultury. Tłumaczą, że kolory czerwony, czarny i biały, które dominują w teledyskach do tego albumu, jak i na okładce płyty jest dla nich kolorem żałobnym.
Singiel promujący płyte nosi tytuł "Helena". Ma ona nawiązywać tytułem do dykacji płyty: Eleny Lee Rush - zmarłej babci wokalisty. Imię Elena zostało zmienione na Helena. Utwór odbiega brzmieniem od innych piosenek na płycie. Należy raczej do tych spokojniejszych. Kontrastuje on zwłaszcza z "Thank You For The Venom" - najostrzejszym chyba utworem na płycie. Do utworów "I'm Not Okay (I Promise)" i "The Ghost Of You" zdążyły już powstać dość udane teledyski. Podsumowując: przy zachowaniu odrobiny dystansu - płyta warta przesłuchania.Wydawca: Reprise Records (2004)