Nie narażę się jednak chyba nikomu
stwierdzeniem, że Muse nie należy do najbardziej odkrywczych grup
na świecie. Radiohead znasz? - chciałoby się zapytać. Znam, znam
- przyznaje jeden za drugim członek zespołu, a to wszystko przy
okazji swoich pierwszych wywiadów. Cóż młodzi Anglicy na
początku swojej kariery nie kryli się ze swoimi muzycznymi
fascynacjami. Nie zmienia to jednak faktu, że warto jest się
zapoznać z nieprzeciętną twórczością Matthew Bellamy'ego
i spółki.
Omawiana tu debiutancka płyta zespołu to zbiór utworów, które grupa komponowała latami, na długo przed tym, zanim jeszcze muzycy zaczęli poważnie koncertować. Na "Showbiz" otrzymujemy dużo różnorodności w szeroko rozumianej konwencji alternatywnego rocka. I ta różnorodność jest największym atutem tego wydawnictwa. Zespół porusza się w bardzo zróżnicowanych regionach. Od delikatnych akustycznych partii, przez klawiszowe pasaże ("Falling Down"), melodyjne solowe partie gitarowe, elementy post-rocka, heavy metalu ("Overdue"), aż po szybsze niemal thrash metalowe zagrywki ("Sober"). Z ciężkim sercem jednak muszę przyznać, że jeśli chodzi o same melodie nie należą one do tych, które na długo zapadają w pamięć. W sumie nie wiem, co mógłbym jeszcze dodać w tej recenzji. Całość płyty jest dopracowana w najdrobniejszym szczególe, zadbano o oprawę i produkcję, ja w każdym bądź razie nie jestem w stanie zbyt długo obcować z muzyką zawartą na "Showbiz".Reasumując, mamy do czynienia z ciekawym wydawnictwem, ale raczej tylko dla wielbicieli i fanów zespołu. Myślę, że od czasu do czasu płytkę można włożyć do odtwarzacza, jednak na zachwyty tym razem mnie nie stać. Cóż, raczej porażka niż zwycięstwo.
Tracklista:
01. Sunburn
02. Muscle Museum
03. Fillip
04. Falling Down
05. Cave
06. Showbiz
07. Unintended
08. Uno
09. Sober
10. Escape
11. Overdue
12. Hate This And I'll Love You
Wydawca: Universal Music (2001)