"Waiting For The Dawn" to debiutancki album wokalisty Stratovarius. Muzyk postanowił odpocząć odrobinkę od powermetalowej estetyki i spróbował ucieczki w stronę klasycznego hard rocka.
Okazuje się jednak, że jeśli przez kilkanaście laty uprawia się jedne
rodzaj muzyki, to ciężko się odciąć od korzeni. Bo choć omawiane
wydawnictwo rzeczywiście stara się nawiązywać do twórczości takich
zespołów jak Rainbow z lat 80-tych, to naprawdę sporo jest tutaj
nawiązań do power metalu. Przez blisko pięćdziesiąt minut mamy do
czynienia z dość szybkim graniem, w którym lider formacji ucieka się
bardzo często do wysokich, podniosłych wokaliz żywcem wyjętych z
twórczości Stratovarius. Kontekst rockowy przewija się natomiast w
partiach gitarowych - riffy i solówki rzeczywiście nawiązują to klasyki
rocka, choć ich poziom jest co najwyżej przeciętny. Melodie raczej też
wykazują raczej ciągotki w stronę power metalu, co niestety nie działa
na korzyść tego wydawnictwa.Kotipelto nagrał poprawny album, ale za dużo jest tu nawiązań do macierzystej formacji. Faktycznie płyta, w porównaniu do płyt Stratovarius wykazuje bardziej rockowy charakter, choć klasycznego hard rocka jest tu niewiele. Nowoczesne klawisze i szybkie tempo za bardzo zamazują klasyczny obraz płyty, co czyni ją bardzo przeciętną i mało oryginalną. Poza tym nie jest to zbyt drapieżne granie. Słychać tu dużo wtórności, która dodatkowo ma mało świeżości w sobie. Płyta jest raczej skierowana dla fanów zespołu, gdyż gdyby sugerować się powszechnymi hasłami reklamowymi tego wydawnictwa, można poczuć się rozczarowanym po przesłuchaniu "Waiting For The Dawn".
Tracklista:
01. Intro
02. Travel Through Time
03. Beginning
04. Lord Of Eternity
05. Knowledge And Wisdom
06. Battle Of The Gods
07. Beauty Has Come
08. Vizier
09. Chosen By Re
10. Waiting For The Dawn
11. Arise
12. Movement Of The Nile
Wydawca: Century Media Records (2002)