Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Inkubus


W nocy ciemnościach, w pościeli bezpiecznie ciepłej
Dziewczę duszę za słońcem posłało z ciałem rozstając.
Piękności w snu kamiennym posągu zamkniętej,
Zakochanej w miłosnych objęciach rzeźbiarza pozostając.

Ciało jej ciepłym kocem kosmicznej otchłani otulone
Zdawałoby się szybujące wokół najwyższej z gwiazd,
Lekko niczym pióro unosząc się i opadając uśpione
To płynąc dokąd niósł galaktyki złotego pyłu zjazd.

Gdy tak błogą szybowała, młodzieniec się zakradał
Diamentowe bramy snu próbując skutecznie przełamać.
W jej marzeniach nadzieję namiętności pokładał
Lecz całując klamkę u wrót jej serca musiał czekać.

W oczach jego szafirowych, klarowne górskie potoki
Powiek brzegi rwały, łzami rzewnymi poliki zalewając.
Zawiedzionym obrywał włosów bujnych błękitne obłoki
Śpiącej miłości do okien kroplami deszczu pukając.

KostucH
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły