Były wokalista legendarnego Marillion zawiesza działalność - taka informacja znalazła się na stronie internetowej wokalisty. Muzyk wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie do fanów, w którym pisze, że zamierza zawiesić działalność muzyczną do 2010 roku w związku z chronicznymi infekcjami gardła i krtani, które uniemożliwiają mu śpiewanie. Przypomnijmy, że Fish był w zasadzie 4 lata w trasie koncertowej (oprócz półrocznej przerwy na pisaniu materiały na "13th Star"), która rozpoczęła się w 2004 roku po wydaniu albumu "Field Of Crows". Muzyk twierdzi, że nie miał czasu na regenerację sił, zaś w połowie tego roku dolegliwości sie nasiliły.
Oto fragment jego listu:"...Steve Vantsis i ja dostosowaliśmy nuty (tonacje) na „13th Star”do zakresów, w których czułem się bardziej komfortowo, ale wydarzenia z zeszłego lata, gdy zaczęliśmy nagrywanie, dodały problemów i okazało się, że mam duże problemy, by dobrze śpiewać ... trasę koncertową zacząłem bez porządnej przerwy, a zamierzone wakacje musiałem odwołać. Działania promocyjne były bardzo wyczerpujące, odwołanie koncertu w Manchesterze (ze względu na infekcję) było nieuniknione, biorąc pod uwagę czynniki stresu. Wyrażano dezaprobatę dotyczącą mojej niezdolności do śpiewania „wysokich dźwięków”, a mój głos był bardzo krytykowany ... było dobrze, dopóki nie zagrałem koncertu w 02 (Londyn, 13.03), gdy coś zaczęło się dziać. Czułem niezwyczajne zachrypnięcie, którego nie mogłem niczemu przypisać ... poszedłem do lekarza, który powiedział, że gardło mam nie zainfekowane i nie ma żadnych śladów niczego nietypowego. Ale powiedział też, że tarczycę mam nienaturalnie opuchniętą i pobrał ileś tam próbek krwi do analizy ... W lipcu znowu odwiedziłem laryngologię, tym razem poszedłem do specjalisty od głosu ... Zrobiła zdjęcia mojego gardła i strun głosowych (endoskopem) i oznajmiła, że nie mam guzków. Myślałem, że okaże się, że to wszystko wina zmęczenia i dostanę zalecenie odpoczynku od śpiewania. Ale gdy już pomyślałem, że wszystko jest jasne, pokazała na białą plamkę na jednej z moich strun głosowych i powiedział „Ale to jest niepokojące!”. Gdy tylko usłyszałem frazę „nieregularny wzrost komórek” ... Lekarka chciała, bym poddał się biopsji w znieczuleniu ogólnym, ale wiedziała także i przyznała to, że oznaczałoby to 6 tygodni przerwy. Co więcej, przy takim zabiegu istnieje ryzyko zniszczenia głosu ... podjęliśmy wspólną decyzję monitorowania wzrostu komórek i spotkania się w przerwie w trasie koncertowej (po koncercie w Poznaniu). Narośl przeszkadzała tylko w śpiewaniu wysokich rejestrów, gdzie muszę „ściskać” struny głosowe, ograniczała bowiem ich ruch ... Wczoraj byłem w szpitalu, były badania i wykonana pod ogólnym znieczuleniem biopsja jednej z moich strun głosowych. Teraz czekam na wyniki. "
Oficjalna strona internetowa: www.the-company.com
MySpace: www.myspace.com/fishofficial