Knock Out Productions prezentuje trasę Never Say Die!, w ramach której 26 kwietnia 2016 roku w krakowskiej Rotundzie wystąpi Emmure, któremu towarzyszyć będą: Northlane, Despised Icon, Chelsea Grin, Hundreth, Hellions. Zapowiada się wieczór pełen deathcore’owej jazdy, metalcore’owych melodii i hardcore’owego klimatu. Amerykańska załoga Emmure jest niezmiennie dowodzona przez kontrowersyjnego wokalistę Frankiego Palmeri. Zabawa polega na tym, że w 2015 roku pożegnali się z nim wszyscy dotychczasowi koledzy i póki co nie wiadomo, kto będzie wokaliście towarzyszył na scenie.
Frank jak to Frank, nie załamał się decyzją kolegów, z którymi nagrał wydany w 2014 roku krążek „Eternal Enemies”. Już ma nowy skład, aczkolwiek tożsamości nowych członków Emmure do tej pory nie ujawnił, i pracuje nad nowymi piosenkami. Jednego można być pewnym – Palmeri na żadne kompromisy nie pójdzie, znów będzie wkładał kij w mrowisko, szokował.
NORTHLANE (Australia) metalcore, hardcore:
Ojczyzna misia koala, INXS, AC/DC, Rose Tattoo i Deströyer 666 od jakiegoś czasu jest bardzo zasobnym zagłębiem różnych odmian metalcore'a. Czołowymi reprezentantami takiego grania w Australii, jest od paru lat pochodząca z Sydney ekipa Northlane. Tych pięciu młodych kolesi znakomicie łączy ekstremalną energię i zdzieranie głosu do krwi, z melodiami i czystymi wokalami. Zgadza się, żadna to nowość i ciekawostka. Ale w tym, co gra Northlane, jest magnetyczna siła i niesamowita świeżość. W Australii goście poważnie rządzą. Ich trzecia płyta, „Node” z 2015 roku, którą będą promować w Polsce, zdobyła szczyt regularnego notowania płyt w Krainie Kangurów.
DESPISED ICON (Kanada) deathcore:
Deathcore'owa kapela zniknęła w 2010 roku z horyzontu, by odrodzić się cztery lata później. Przyjęcie, jakie fani zgotowali załodze z Montrealu, przekonało muzyków Despised Icon do kontynuowania działalności. Septet na razie milczy o nowej płycie, ale na pewno w zestawie numerów pojawi się wybór hitów z wydanych do tej pory czterech albumów studyjnych. Potężny atak młócących niemiłosiernie gitarowych riffów, zderzenie potężnego growlingu i przerażającego krzyku, sample oraz miażdżąca sekcja, czyli deathcore w najlepszych z możliwych postaci.
CHELSEA GRIN (USA) deathcore:
Jest ich sześciu, pochodzą w Salt Lake City w stanie Utah, kojarzonym z mormonami, zimową olimpiadą, czy koszykarzami Utah Jazz. Wśród inspiracji wymieniają Suicide Silence, Whitechapel, The Black Dahlia Murder, Slayer, Megadeth, Deftones i naszego Behemotha. Powstali w 2007 roku, a do tej pory mają na koncie trzy duże płyty. Jest szansa, że zanim dotrą do Polski, dostępne będzie już czwarte pełnowymiarowe wydawnictwo Chelsea Grin. Kapeli, która poza typowymi dla takiego łojenia, mocarnymi gitarami, sekcją, growlingiem i krzykiem, lubi też nawiązywać do noise’u i muzyki w stylu Meshuggah, czemu dała dowód choćby na wydanej w 2014 roku płycie „Ashes To Ashes’.
HUNDRETH (USA) melodyjny metalcore:
W zestawie, który przybędzie nadwątlić nasze narządy słuchu, jest też załoga Hundreth z Południowej Karoliny, przy której będzie można złapać trochę oddechu. Gdyż Chadwick Johnson (wokal), Andrew Minervini (gitara), JP Gressman (gitara basowa) i Lee Hutchison (perkusja) łoją bardziej melodyjną, mniej połamaną odmianę metalcore'a. Ich dorobek to na razie trzy duże płyty, z których ostatnia to „Free” z 2015 roku. Warto dodać, że panowie nie samym łojeniem żyją. Angażują się chętnie w akcje na rzecz ochrony środowiska oraz pomocy tym, z którymi los nie obszedł się łaskawie.
HELLIONS (Australia) hardcore punk:
Wieczór z różnymi kolorami metalcore’a rozpocznie kolejna załoga z Australii, powstały w 2013 roku zespół Hellions. Podobnie jak ich kumple z Northlane pochodzą z Sydney, lecz pod względem dorobku i osiągnięć na razie nie mogą się z nimi równać. Ale talentu i pracowitości mają na tyle, że wkrótce mogą ich doścignąć. Zwłaszcza, że muzyka Hellions jest o wiele bardziej przystępna i bardziej melodyjna. Grupa to trio, w którym główną rolę odgrywa znakomity frontman Dre Faivre. Na konto artystyczne Hellions wpłynęły jak na razie dwie duże płyty, „Die Young” oraz „Indian Summer”, obydwie świetnie przyjęte przez fanów. Australijczycy nie boją się eksperymentów i przyznają się do czerpania, poza klasykami gatunku, rzecz jasna, z kapel w stylu Rage Against The Machine, jak i zgasłych bogów emo z My Chemical Romance.
Zagrają:
EMMURE (USA) deathcore
+
Northlane (Australia) metalcore, hardcore
Despised Icon (Kanada) deathcore
Chelsea Grin (USA) deathcore
Hundreth (USA) melodyjny metalcore
Hellions (Australia) hardcore punk
26 (wtorek) kwietnia 2016
Kraków - Rotunda, ul. Oleandry 1
Bilety: 80 zł – przedsprzedaż, 90 zł – w dniu koncertu
Knock Out Productions