Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Blog :

2007-03-23 00:00:00

Połykam 72-gą pomarańczę tego tygodnia. A nie , tym razem to mandarynka.
Czarny talerzyk, czarny czajniczek, czarny kubeczek. I kurde, chyba wszystko jest czarne.
Dobrze, że chociaż ta pomarańcz, na tym talerzyku nie jest. A przepraszam, nie pomarańcz, mandarynka. Uśmiechnięte cząstki…
Dobijają mnie promienie słońca, tańczące po ścianach mej nie domkniętej t... Przykrywam się czarnym kocykiem. Zapach pomarańczy…
Dzisiejszej nocy, znowu będę latać. Mandarynka.

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły