Czarny talerzyk, czarny czajniczek, czarny kubeczek. I kurde, chyba wszystko jest czarne.
Dobrze, że chociaż ta pomarańcz, na tym talerzyku nie jest. A przepraszam, nie pomarańcz, mandarynka. Uśmiechnięte cząstki…
Dobijają mnie promienie słońca, tańczące po ścianach mej nie domkniętej t... Przykrywam się czarnym kocykiem. Zapach pomarańczy…
Dzisiejszej nocy, znowu będę latać. Mandarynka.