Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Kira - Peccatum Et Blasphemia

Nomad, Kira, Peccatum Et Blasphema, Tom Angelripper, Get What You Deserve

Po długo wyczekiwanym albumie Nomad, nadeszła pora na drugą płytę Kira. „Peccatum Et Blasphema” nie tylko grzeszy bluźnierstwem, ale wręcz cała zionie piekielnym ogniem. Trzeba uważać jak się ją bierze do ręki, bo można się oparzyć, a jak komuś jest zimno to może ją włączyć zamiast farelki. Oto otchłań idzie po nas szybciej niż by się można było spodziewać, a bramy czeluści otwierają się z łoskotem od razu ukazując odgłosy pracy i męki potępionych.

Więcej Komentarz
Muzyka :

Muzycy Nomad, Ethelyn i Behemoth na drugiej płycie Kira

black metal, death metal, Kira, Peccatum Et Blasphemia, Ossuary Records, Heinrich House Studio, Witek Nowak, Devil's Tail Production, Repossession, Skullthrone, Seth, Nile, Pestilence, Evangelist, Monasterium

Drugi album black/death metalowej hordy Kira, zatytułowany „Peccatum Et Blasphemia” ukaże się 9 października nakładem Ossuary Records. Płyta została nagrana m.in. w Heinrich House Studio, zaś za mix i mastering odpowiada Witek Nowak z Devil's Tail Production.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Source Of Tide - Blueprints

Source Of Tide, Blueprints, black metal, Lord PZ, Peccatum

Eksperymentalny Source Of Tide na swojej trzeciej płycie „Blueprints” jeszcze bardziej poszedł w awangardę, tworząc dźwięki poplątane i różnorodne, jednak cały czas trzymając się black metalowych ram. W ten sposób powstał album nieodchodzący generalnie od gatunku, ale jednak z dużą ilością odchyleń i bardzo bogaty w przeróżne niuanse.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Source Of Tide - Ruins Of Beauty

Source Of Tide, Dawn Of Times, Pendragon, Cosmocrator, Lord PZ, Peccatum, An Ode To The Art Of Self-Destruction, Ruins Of Beauty, Strangling From Within, black metal, Emperor, Arcturus, Ishan

Zmienił się bardzo Source Of Tide po swojej debiutanckiej płycie „Dawn Of Times”. Wymieniła się większość składu, z którego na scenie pozostali tylko Pendragon gitara i Cosmocrator perkusja. Obaj do tego tworzący partie klawiszowe. Z nowych muzyków najbardziej charakterystyczną postacią był Lord PZ wokal, który równocześnie rozpoczął współpracę przy Peccatum. W nowym składzie szybko nagrali demo „An Ode To The Art Of Self-Destruction”, a po dwóch latach album „Ruins Of Beauty”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Emperor - Prometheus - The Discipline Of Fire & Demise

Emperor, Prometheus – The Discipline Of Fire & Demise, black metal, Ishan, IX Equilibrium, Peccatum

Zawsze szli naprzód, zawsze byli o krok przed wszystkimi. Każdy ich album to było nowe otwarcie, wkroczenie w inny wymiar. Nie inaczej było z czwartą płytą Emperor „Prometheus – The Discipline Of Fire & Demise”. Jest inna od wszystkiego co było dotychczas, a jednocześnie jest to Emperor w pełnej krasie. Szybki i ostry, a jednocześnie symfoniczny i melancholijny.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Peccatum - Strangling From Within

Peccatum, Ishan, Emperor, Ihriel, Lord PZ, Source Of Tide, Strangling From Within, black metal, Arcturus

Peccatum powstał w 1998 roku jako poboczny projekt Ishana z Emperor, który jest tu kompozytorem, jedynym wykonawcą muzycznym i wokalistą. A jednak Peccatum to zespół. Śpiewa w nim bowiem także żona Ishana – Ihriel oraz jej brat Lord PZ, znany również z Source Of Tide. Ten rodzinny konglomerat zadebiutował w 1999 roku płytą „Strangling From Within”, która prezentuje awangardowe, ale też ciężkostrawne podejście do black metalu.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Peccatum - Amor Fati

Peccatum, Ishan, Strangling From Within, Amor Fati, Per Eriksen, Ihriel, Limbonic Art, neoclassical, metal

Szybko okazało się, że Peccatum ma większe ambicje niż bycie pobocznym projektem Ishana i już rok po „Strangling From Within” ukazała się ich druga płyta „Amor Fati”. Do rodzinnego składu dokooptowany został perkusista Per Eriksen, który pierwsze szlify zdobywał w Limbonic Art, a muzyka stała się jeszcze bardziej eksperymentalna i niekonwencjonalna, choć niestety zniszczona katastrofalnym pianiem Ihriel.

Więcej
Komentarze
zsamot : Wg mnie akurat jej wokale są zaletą. To znak szczególny, od pierwszej...
Recenzje :

Hermh - Oremus Peccatum /Refraim/

Hermh, Oremus Peccatum /Refraim/, Witching Hour Production, Bart, black metal, rock and roll, ambient

Hermh powstał w 1993 roku w Białymstoku i już w 1994 wydał swoje pierwsze demo „Oremus Peccatum /Refraim/”. Wydawcą była początkująca Witching Hour Production, co nie powinno dziwić gdyż głównodowodzącym w obu przypadkach jest ta sama osoba czyli Bart.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Spectamentia - Aftereality

Spectamentia, progressive rock, progressive metal, Aftereality, Peccatum, Solefald, Dream Theater

Spectamentia to warszawski zespół wykonujący progresywny rock/metal, który niedawno popełnił swój debiutancki album zatytułowany „Aftereality”. Z zaciekawieniem podszedłem do tego krążka, ponieważ coraz więcej kapel parających się eksperymentalnym rockiem tworzy interesującą muzykę, a przestrzenna, ukazująca różnorodne krajobrazy okładka, zapowiada nietuzinkowe granie. O ile jednak sama muzyka okazała się, może nie fantastyczna, ale na pewno poprawna, to z pewnych powodów „Aftereality’ to płyta, której, po paru dniach spędzonych z nią, mam serdecznie dość.

Więcej
Komentarze
zsamot : Ha, zaciekawiłeś mnie, bo ja uwielbiam Peccatum. ;) Okładka jak z g...
Recenzje :

Anatomy Of I - Substratum

Przekopując internet w poszukiwaniu ciekawych wydawnictw 2011 roku przypadkiem natrafiłem na Steve Di Giorgio, który doskonale znany jest z występów w Death, Testament czy Control Denied. Okazało się że właśnie dziś ma miejsce premiera płyty „Substratum” jego nowego projektu - "Anatomy Of I". W skład trio wchodzą też takie nazwiska jak Dirk Verbeuren (Soilwork, ex-Devin Townsend Project, ex-Aborted) oraz postać o dość nieznanych korzeniach muzycznych – Michael Dorrian, który pokwapił się żeby pograć na gitarze i pośpiewać. To właśnie on powołał do życia formację "Anatomy Of I".
Więcej Komentarz
Recenzje :

Asmodeus - Imperium Damnatum

Austriacy na światowym rynku metalowym zajmują lichą pozycję pod koniec tabeli i niestety nie mają i nie mieli światu zbyt wiele do zaoferowania. Może poza Belphegorem.  Jeśli chodzi o black metal to również nie uważa się ich za przodowników. W porównaniu do Norwegów czy Francuzów wypadają dosyć blado. W 1996 roku w miejscowości Graz narodził się blackowy twór o diabolicznej nazwie Asmodeus. Zero niespodzianek: trupie makijaże, topory w dłoniach, ksywki, standardowe liryki. Ot, cała ta typowa otoczka.  Panowie wydali trzy demówki, aby w końcu w 2003 roku wydać pełno grający album. Trzy lata później pod skrzydłami tej samej wytwórni wydali kolejne dzieło, i pomimo że kapela nadal jest aktywna, do tej pory cisza.
Więcej Komentarz
Teksty :

Peccatum - The Watchers Mass (Part 2)

Więcej Komentarz
Teksty :

Peccatum - The World Of No Worlds

Więcej Komentarz
Teksty :

Peccatum - The Carrier Of Sorrow Transforms

Więcej Komentarz
Teksty :

Peccatum - The Watchers Mass (Part 1)

Więcej Komentarz
Teksty :

Peccatum - Part Two The Carrier Of Sorrow Transforms

Więcej Komentarz
Teksty :

Peccatum - Rise Ye Humans

Więcej Komentarz
Teksty :

Peccatum - One Play No Script

Więcej Komentarz
Teksty :

Peccatum - Part One The Black And White Was Meant For Nothing

Więcej Komentarz
Teksty :

Peccatum - And Pray For Me

Więcej
Komentarze
Sumo666 : Zapowiada sie calkiem niezle :)