Suffocation - Pinnacle Of Bedlam Wysłany: 2013-02-13 19:46
No w końcu!!! Czekam z niecierpliwością i nie ukrywając spodziewam się godnego następczy poprzedniego krążka,który skopał mi tyłek.
Jesteś tylko kupą mięcha wprawioną w ruch, którą prędzej czy później zeżrą robaki. Twój świat upada, nieuchronnie, przez cały czas!!!
Wysłany: 2013-02-13 20:36 Zmieniony: 2013-02-13 21:35
Pewny jest udział w sesji Franciszka? Podobno rezygnuje z koncertów , Ciekawe czy powodem jest zlew w udzielaniu się czy problemy natury osobistej.
W sumie co mieli nagrać zrobili to lata temu, "Blood Oath" nie zaliczam do płyt udanych ale kto wie. Czekam na ostry wyziew.
Wysłany: 2013-02-14 08:15
Mnie akurat poprzednia płyta się podobała (jak chyba kazda płyta Suffo), więc wyczekuje nowego wydawnictwa. a co do występów na żywo - Suffo bez wujka Franka to jak nie Suffo. Sorry, ale Mullen, to genialny frontman i nie widze potencjalnego następcy w tej materii
.
Wysłany: 2013-02-14 14:20
Ja również nie widzę ani nie mam na myśli nikogo kto mógł by idealnie go zastąpić w tej materii.
Jesteś tylko kupą mięcha wprawioną w ruch, którą prędzej czy później zeżrą robaki. Twój świat upada, nieuchronnie, przez cały czas!!!
Wysłany: 2013-02-15 19:58
widzę, że nikomu z DP nie chce się napisać recenzji to czytajcie na Violence - http://www.violence-online.pl/recenzje/suffocation-pinnacle-of-bedlam-nuclear-blast/
"Come with me if you want to live"
Wysłany: 2013-02-16 07:45
Ano nie chce, bo odzew i tak tu jest słaby :)
A z Tobą Adam prawie totalnie sie nie zgadzam odnosnie "Pinnacle of Bedlam' :) zgodze sie jedynie co do zbyt sterylnego i nowoczesnego brzmienia, bo muzycznie moim zdaniem jest bardzo dobrze. Mniej cieżaru na zwolnieniach, więcej ogniach na przyspieszeniach, nowe podejście do solówek, wyrazisty bas, całość moim zdaniem bardzo zadziorna - bardziej niz na 2 poprzednich płytach. Generalnie nie czuje się zawiedziony. Suffo nagrało swoje i cieszę sie, że trochę odświezyli swój styl.
.
Wysłany: 2013-02-16 18:48
to teraz wiesz jak się czułem kiedy wylałeś pomyje na ostatnie Neurosis heheheh ;-]
"Come with me if you want to live"
Wysłany: 2013-02-17 09:20
Nadal uważam, że "Honor Found In Decay" to chyba jeden z najsłabszych, a może i najsłabszy Neurosis - główie przez to, że nie wnosi nic do wizerunku zespołu, i na dobrą sprawe przypomina troche brzydszego brata "Given to the rising"
Co do "Pinnacle..." to to co napisałes w swojej recenzji to w sumie sporo prawdy (no może poza tym, że nie ma chwytliwych motywów) - pytanie tylko czy się komuś to spodoba czy nie. Mnie się podoba to, ze odświezyli swój styl, nawet jeśli brzmienie jest przesadnie wymuskane. Jest troszke lżej, zadziornie i bardzo energicznie. Irytują mnie troche te uwspółcześnione pseudoneoklasycyzujące solówki, ale w ogólnym rozrachunku, to Suffo poszło za duchem czasu i dostosowało swój styl do współczesnych standardów i wyszli moim zdaniem z tego obronną ręką.
Boję się troche, ze może zrobić mi sie z tego troche taki casus ostatniego immolation, którym też sie zachwyciłem, a wobec którego szybko emocje opadły. Ale posłucham więcej to i wiećej na ten temat powiem
.