Co tu dużo mówić... Słaby materiał i niestety jestem szczerze rozczarowany. Spodziewałem się czegoś bardziej urzekającego i czegoś co mnie zaskoczy. A tu niestety wyszedł odgrzewany kotlet.

Jesteś tylko kupą mięcha wprawioną w ruch, którą prędzej czy później zeżrą robaki. Twój świat upada, nieuchronnie, przez cały czas!!!

No własnie mam zgoła odmienne zdanie. Płyta bardzo dobra, nawiązująca muzycznie dość mocno do "Infernal Storm" - czyli mniej intensywna (np. w porównaniu do Diabolical Conquest), bardzo przemyslana i jak na Incantation poukładana.

Z drugiej strony trochę mnie zaskoczyłeś, bo w sumie incantation to jedna z tych kapel, które żadnej muzycznej rewolucji nie dostarczają, a kolejne płyty różnią się dość nieznancznie. Nie, żeby nagrywali wciąż ten sam album (jak np. kanibale), ale kolejne płyty różnią się co najwyżej brzmienie, muzycznie zaś są to małe kroczki w którąś ze stron.

Moim zdaniem swoje zrobili i wyszli obronną ręką, tym bardziej, ze jest to płyta lepsza od 3 ostatnich.

.