Wysłany: 2012-04-10 11:39
Ten wiersz wstawiłem na DP, bo bardzo mi przypadł do gustu, ale poleciła mi go koleżanka. Osobiście bardzo lubię czytać książki, ale rzadko jest to poezja. Po prostu ciekawy wiersz wpadł mi w oko i zechciałem się nim podzielić z innymi
Noc jest ciemna i pełna strachów.
Wysłany: 2012-04-10 22:56
Tłumaczenie tego w wiersza w wykonaniu Pani Szymborskiej jest o wiele ciekawsze. Dziwnie mi brzmi ta wersja. Wiersz klasyk ale wole inne :) I nie żaden turpizm tylko dekadentyzm. Turpizm począł się rozwijać dopiero po 1956 roku :)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2012-04-11 14:15 Zmieniony: 2012-04-11 14:39
Niee no. Nie możesz powiedzieć że jakiś sposób ujęcia motywu począł się rozwijać w jednym konkretnym roku. To nie jest takie "sztywne". Elementy turpistyczne występowały już w średniowiecznej poezji i grafice; oczywiście mniej dosadne niż dziś.
Wiersz jak najbardziej jest turpistyczny, i nie musisz występować w obronie "trve schyłkowości" Baudelaira - to jej bynajmniej nie przeczy .
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2012-04-12 16:55
[quote:b4fa5c10f4="szarl"]Niee no. Nie możesz powiedzieć że jakiś sposób ujęcia motywu począł się rozwijać w jednym konkretnym roku. To nie jest takie "sztywne". Elementy turpistyczne występowały już w średniowiecznej poezji i grafice; oczywiście mniej dosadne niż dziś.
Wiersz jak najbardziej jest turpistyczny, i nie musisz występować w obronie "trve schyłkowości" Baudelaira - to jej bynajmniej nie przeczy .[/quote:b4fa5c10f4]
Ale czy w odniesieniu do starożytności nie używa się oby określenia "sceny dantejskie"? Kto by w średniowieczu tworzył takie teksty skoro pisać potrafili jedynie klerycy? Poszczególnym epokom towarzyszy powstała w nich filozofia, gatunki literackie, malarskie, muzyczne, konkretne style. Owszem powstawały opisy pól bitewnych, losów ludzi itd. jednak żaden z autorów nie zapuszczał się w detale poharatanych zwłok, które nie wątpliwe zaczęto wyciągać dopiero w dekadentyzmie z ogromnym wręcz zamiłowaniem.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2012-04-12 19:00
W średniowieczu jak najbardziej: ogólna niechęć do spraw cielesnych determinowała takie właśnie ujęcie tematu; f. ex. Danse Macabre wszechobecne w grafice i literaturze (przykład podległy "Rozmowa Mistrza Polikarpa") .
O starożytności nic nie mówiłem.
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2012-04-13 15:47
Ach! Tak! Dialog Mistrza Polikarpa ze Śmiercią! Matko jak to się strasznie ciężko czytało, acz treść bajeczna. W średniowieczu motyw śmierci zaraz obok Boga były wtedy najważniejszymi, a wynikało to bardziej ze strachu niż z upodobania, którym kierowali się turpiści.
Za tę starożytność przepraszam, faktycznie nic nie wspominałeś :)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2012-04-13 16:51
Bądź po prostu chcieli swą niechęć do ciała zracjonalizować ukazując jego marność. Ostatecznie można by rzec że lubowali się w deprecjonowaniu ciała turpizmem .
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2012-04-13 17:43
[quote:dff3e815d0="szarl"]Bądź po prostu chcieli swą niechęć do ciała zracjonalizować ukazując jego marność. Ostatecznie można by rzec że lubowali się w deprecjonowaniu ciała turpizmem .[/quote:dff3e815d0]
W jakiś sposób kościół potrzebował walczyć z popędami więc najlepiej wtedy odwołać się do tego czego wszyscy się boją. A, że panowała ciemnota to nie wiele trzeba było. Deprecjonowanie przez turpizm? Matko... Zaczynasz przeginać :P
Turpizm to dla mnie bardziej upodobanie niż środek stylistyczny. Coś na zasadzie, że sadyści stosują przemoc by poczuć zaspokojenie seksualne a turpiści brzydoty by ich gust dostał orgazmu.
Wnioski, które zaczynają mi się nasuwać zaczynają zmierzać w niebezpieczną stronę. Kler, turpizm... Jeszcze trochę i pojawi się nekrofilia :P
"God made me a cannibal to fix problems like you."