Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Hate Eternal - I Monarch. Strona: 1

Artykuł: Hate Eternal - I Monarch

Hate Eternal - I Monarch Wysłany: 2006-11-07 10:23

Faktycznie nie jest to płyta która wywraca swiat DM do góry nogami, ale cóz.... nie musi :) mnie i tak zabija.Derek Roddy to terminator na perkusji,bardzo mi sie podoba tez wokal Rutana jest brutalny i czytelny.Same patenty na wiosle są ciekawe powiedziałbym "dysonansowe walce" - cokolwiek to znaczy ale słuchając chocby kawałku I Monarch wiadomo o co komon.



Wysłany: 2006-11-07 19:16

Hey, Stanki a co powiesz o Behold Judas? W tym kawałku refren robi kaszke manne z głową. Znalazłem w necie video lekcje na perkusje Derka ([b:df09e3a34f]MASAKRA[/b:df09e3a34f]) oraz video jak Derek dogrywa perke do riffów w Behold Judas. Fakt, album jest wgniatajacy w ziemie ale tez nie jest nowym odkryciem. Zgodze sie takze, że tytułowy kawałek jest zajebisty, kawał dobre roboty. Mimo to jednak Erick Rutan bardziej przysłużył się jako rytmik w Morbid Angel. Zrobił tam chyba 2/3 kompozycji jaki są na Domination. Gdyby nadal był w MA to Heretick napewno nie byłby taki jaki jest ale kto mówi, że jest zły? Morbid Angel to panowie sceny DM i bez wątpienia są niekwestionowanym królem na niej panujacym.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-11-09 13:15

Behold Judas zamiata :) Derek to jeden z najlepszych perkusitów DM nie na darmo ma ksywe "One-Take" ponoc dogrywa juz pełne tracki perkusji za 1-2 podejsciem.Ta jego wypowidź o sesji nagraniowej "Black Seeds of Vengeance" Nile mnie rozbraja : "Yeah, the Nile record, recorded in about 27 hours. I had never heard the stuff." :D



Wysłany: 2006-11-17 10:45

Fakt, "Behold judas" to najlepszy kawałek na płycie. A propos Roddy'ego - kandydował na stanowisko perkusisty Psyopus, ale powiedzieli mu, ze jest wystarczajaco szybki, ale za slaby technicznie :lol: Nawiasem - zobaczcie sobie Psyopus - zjazd gołą dupą po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu !!! :twisted: mocna rzecz :twisted:


.


Wysłany: 2006-11-17 18:13

za słaby technicznie ?? nie chce mi się wierzyc :) myśle,że nie ma rzeczy do której by nie zagrał więc wątpie zeby to była kwestia techniki.Psyopus jest spoko ale powoli zaczynam patrzeć z niesmakiem na tą całą post dillingerowską falę hiper high tech grania.



Wysłany: 2006-11-17 21:51

Może nie za słąby technicznie ile jego przejścia i w ogóle styl grania jest mało urozmaicony. Fakt, że łapkami i nóżkami szybko macha tu i tam jak najebana pszczółka maja ale coś w tym moze być co Harlequin mówi.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło