Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

o codziennośći.... Strona: 1

Artykuł: o codziennośći...

Wysłany: 2011-09-10 10:45

W moim przypadku najbardziej na wszystko wpływa praca. Licząc pracę i czas dojazdu do niej wychodzi na to, że spędzam tam większość dnia, a jeśli nie daje satysfakcji i wypala psychicznie, to nic dziwnego, że po pracy już nic się nie chce.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-09-10 17:04

[quote:9eeb73caf0="bibunia"]No faktycznie ..Kiedyś człowiek miał chęc gadac godzinami gdzieś w pubie, na milion różnych tematów.Wyjazdy spontaniczne, szalone pomysły...:) Z czasem i wiekiem jakoś w wyniku tej gonitwy w życiu codziennym ,człowiek wypala się i ma większą potrzebę "wyciszenia"[/quote:9eeb73caf0]
Coraz częściej zauważam, że na weekend nie czekam ze względu na imprezy, tylko żeby się w końcu wyspać.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-09-10 20:24

[quote:c7258628df="CrommCruaich"][quote:c7258628df="bibunia"]No faktycznie ..Kiedyś człowiek miał chęc gadac godzinami gdzieś w pubie, na milion różnych tematów.Wyjazdy spontaniczne, szalone pomysły...:) Z czasem i wiekiem jakoś w wyniku tej gonitwy w życiu codziennym ,człowiek wypala się i ma większą potrzebę "wyciszenia"[/quote:c7258628df]
Coraz częściej zauważam, że na weekend nie czekam ze względu na imprezy, tylko żeby się w końcu wyspać.[/quote:c7258628df]
starzejemy się


wystarczy to wszystko nadmuchać a wszystko samo sie rozpierdoli c fs


Wysłany: 2011-09-11 19:33

Jak sobie pościelisz Nozdormu , tak się wyśpisz :)

[img:d32b8aeadb]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:d32b8aeadb]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2011-09-11 21:12

25 lat to ja miałem chyba ze 40 lat temu , fajnie było nie powiem :) ale teraz też nie jest najgorzej , do parku na ławeczkę ptaszki pokarmić się pójdzie a i ze stomatologami mam już święty spokój

[img:73bc08b1aa]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:73bc08b1aa]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2011-09-11 21:27

[quote:6ff06e21a8="HardKill"]Jak sobie pościelisz Nozdormu , tak się wyśpisz :)

[img:6ff06e21a8]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:6ff06e21a8][/quote:6ff06e21a8]
zależy kto i jak komu pościeli


wystarczy to wszystko nadmuchać a wszystko samo sie rozpierdoli c fs


Wysłany: 2011-09-12 14:36

A mi się podoba dorosłe życie. Byleby wróciły czasy, że praca mnie tak nie wykańczała i parę stówek więcej co miesiąc.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-09-12 14:54

Co najwyżej mógłbym wrócić do czasów studiów. Ale tylko pod warunkiem, że miałbym tą samą wiedzę i doświadczenie co teraz.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-09-12 17:47

Osobiście uważam, że najciekawszym okresem życia jest okres studiowania. Przy pewnych załóżeniach oczywiście. Należy mieszkać w akademiku, nie przejmować się nauką, lubieć się bawić i mieć trochę kasy.
Codzienność jest męcząca, ale u mnie np. jest faza wzrostu. Po kilku latach stagnacji wszystko mnie na nowo jara tak samo jak miałem 18 lat. Pamiętam, jak się wchodziło w życie zawodowe to nie było łatwo. Obecnie akurat pracę mam dobrą to i nie przeszkadza mi jej czasochłonność. Żyję intensywnie i poza pracą. Niestety jest to na niekorzyść życia rodzinnego. Tutaj całkowicie się zgodzę z dziewczynami, których obowiązki domowe, dzieci oraz rozrywkowi partnerzy lub ewentualnie ich brak skutecznie zagospodarowuje każdy kawałek czasu. Kobiety mają znacząco gorzej w obecnych czasach, tylko wg moich spostrzerzeń w dużej mierze na własną prośbę. Życie zawodowe, życie rodzinne to wszystko wbija w kierat i zabiera przyjemności. Da się jednak temu zaradzić, wystarczy chcieć, ale to już dłuższa historia.


Nic tak mnie nie wnerwia na forum, jak usuwanie moich postów


Wysłany: 2011-09-12 18:38

Żałuję tylko, że trudno mi połączyć hobby jakim było trenowanie sztuk walki z pracą. Wyjazdy służbowe itp. skutecznie rozwalają harmonogram treningów.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-09-12 19:31 Zmieniony: 2011-09-12 19:32

hmm, myślę, że najlepsze przede mną :D
Tymczasem klasa maturalna, i setki pytań, i obaw co dalej, i jak dalej...

Póki co raczej nie narzekam na monotonię i że szaro buro, choć czasem nic mi się nie chce i nie mam do niczego zapału, hehe, ale można i to nazwać potrzebą spokoju i poleniuchowania.
A na starość nie chciałabym zgrzybieć i zostać gderającą ruiną


'trwający chaos poczeka, posłuchaj jak noc szepta'


Wysłany: 2011-09-12 20:09

[quote:012d879311="Nadine1986"]no to przed Tobą kupa pracy, sama pamiętam, jak to było w maturalnej klasie, powodzenia:)[/quote:012d879311]

nie dziękuję, coby nie zapeszać :) mam jednak nadzieję, że jakoś się z tym uporam, choć nie, nie jakoś, tylko tak, aby było dobrze :)


'trwający chaos poczeka, posłuchaj jak noc szepta'


Wysłany: 2011-09-12 20:32

Dasz radę :)

[img:0b5380d34a]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:0b5380d34a]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2011-09-12 21:01 Zmieniony: 2011-09-12 21:03

Ja z racji swojego wieku nie wiele już pamiętam , ale coś mi tam świta że też nie było lekko :) ale dałem rade , chyba...? tak na pewno dałem rade

[img:5dfd05b95b]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:5dfd05b95b]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2011-09-12 21:03

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

To ja mam inaczej niż CatGirl. Pewnie głównie przez charakter pracy. Nigdy nie chciałem mieć stałej i bezterminowej jak większość - wolę prace kontraktowe, choć one są z natury bardziej stresujące i ryzykowne. Ale za to na koniec mogę sobie powiedzieć, że coś zrobiłem, a nie że tylko robiłem.

Ideały mam nadal i to konkretne i na pewno mi starczą do końca życia za bardzo się przy tym nie zmieniając, bo mam zbyt dużo do zrobienia w związku z nimi, przynajmniej takie mam plany.

Hobby też starczą mi na długo. Jako dzieciak szczęśliwy byłem głównie wtedy, kiedy nastrzelałem dużo goli przeciwnikom w meczach klasowych. Nie przestanę być też fanem hokeja, bo tata był hokeistą. Za bardzo lubię też muzykę gitarową i przyrodę, zwłaszcza góry, więc to się też nie zmieni.

Dzisiaj np. brakuje mi motywacji, żeby pójść pobiegać, ale chyba się zmuszę, bo szkoda mi marnować pełni księżyca, a następna dopiero za miesiąc :).


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2011-09-12 21:34

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

[quote:2e459b5f1f="Masterdeath"]Młodość- poznajemy świat jesteśmy podekscytowani

Wiek średni - okres stabilizacji w naszym życiu - powoli przestajemy badac swiat a probujemy poukladac wszystko to co poznalismy - ( w tej fazie wystepuja sluby, zakup nowego meiszkanaia z dala od rodzicow)

Starosc- brak zainteresowania swiatem , badz nikle zaineteresowanie zwlaszcza nowinkami, czloweik przygotowuje sie do opuszczenia swiata, rozwija sie w nim glownie milosc do wnuczat, oraz chec przekazania zdobytych informacji innym pokoleniom.
[/quote:2e459b5f1f]

- czytała Krystyna Czubówna, hehe.

W sumie to się z grubsza zgadzam, z pewnymi schematami nie ma co walczyć i na wiele rzeczy wpływu się nie ma, a na upływ czasu to już na pewno.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2011-09-13 14:06

A wg mnie, obie strony mają rację co do starości. Zależy jaką drogę się wybierze. Jedni na nowo odkrywają świat, mają więcej czasu i odżywają, a drudzy zapadają się w fotelu, oglądają klan i czekają na śmierć z różańcem przed nosem. Kwestia podejścia, osobowości, i myślę też że jako tako zdrowia i otoczenia również.


'trwający chaos poczeka, posłuchaj jak noc szepta'


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło