Taka chwila... Wysłany: 2011-03-15 10:44
hmmm... za nim wypuszczę się w ten szaleńczy bieg o którym mówisz to chyba muszę jeszcze raz posprzątać w pokoju ... wydawało mi się że już w nim posprzątałam... znienacka okazało się jednak, że zapomniałam o paru drobiazgach... eh... no nic... nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... przynajmniej nauczyłam się że aby dostrzec brudy należy baczniej się przyglądać. Jakże często bowiem z pozoru piękna błyszcząca i pachnąca podłoga może okazać się jednak siedliskiem najbardziej zjadliwych bakterii...
A może te bakterie rozeszły się już po reszcie domu skoro to wszystko tak mnie dręczy...
Tak czy inaczej muszę je wybić co do jednej pałeczki bo dopiero wtedy będę mogła pójść dalej...
Ocean czasu – chcemy czy nie – zawsze zwraca nam to, co w nim kiedyś pogrzebaliśmy.
Wysłany: 2011-03-31 19:23
Stwierdziłam sobie, ze przeczytam sobie coś co napisałaś, tak dla zabawy.
I przeczytałam to i mało nie zadławiłam się herbatką, stwierdzając, że prawie się zgadzamy w tym temacie.
Nie zgadzamy się w tekstach typu: "Walcz o siebie" i "I nagle ruszasz biegiem z tego miejsca. Uszczęśliwiony, spokojny. Mający pewność, że sobie poradzisz."
Ja tego po prostu nie czuję.
Zgadzam się z 1 częścią, nie wiem czy z tym "napędem" - być może.
Ale na pewno doceniamy różne rzeczy/osoby gdy zaistnieje realna groźba utraty lub gdy ta utrata nastąpi. Niestety wiem coś o tym.
"Music is my power, Music is my life"
Wysłany: 2011-03-31 19:35
Nom przyznam że też jestem pod wrażeniem tego teksu. Jest wręcz idealny na poprawienie sobie humoru. Nie raz ma się refleksje nad różnymi sprawami i pogarsza się nastrój. Czuć, że się jest przegranym i jego życie jest sznurkiem porażek, lub jest bez celowe i bez sensu. Rozpacz za dobrymi wspomnieniami, za chwilami które nie wrócą, a z całych sił pragniemy aby się jeszcze raz powtórzyły. Ale twój teks i jego końcówka jest motywująca i strasznie wznosi na duchu.
A nie spodziewałem się tego po tobie ^^