Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Pożegnanie. Strona: 1

Artykuł: Pożegnanie

Pożegnanie Wysłany: 2006-10-17 19:09

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Hmmm, jakoś nie umiem się przekonać po pierwszym przeczytaniu do tego wiersza. Na pewno nie razi mnie niczym, ale jakos nie podchodzi mi po tym, co wyraziles w swoich poprzednich lirykach, chociazby we Łzie dla Małgorzaty.
"przepraszam że uciekłem
tak bardzo się bałem " - tutaj okazujesz nieco słabości, no ale rozumiem - minął czas, przyszło oczyszczenie... Jeśli to zgodne z Twoimi uczuciami, to dobrze, że potrafiłeś to trafnie i szczerze wyrazić... Czy już nastąpiło w tej kwestii kompletne katharsis?


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2006-10-17 19:19

Samurai (Anciliae)
Samurai
Posty: 282
Dąbrowa Górnicza

Ten wiersz jest następstwem owego katharsis o którym wspomniałaś Kasiu :)


"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"


Wysłany: 2006-10-18 15:00

Hope (Primogen)
Hope
Posty: 419
Zielona Góra

Jak dla mnie utwór ten jest nieco toporny.
"kochaliśmy się trzydzieści miesięcy
latami być mogą tak wiele w nich piękna" - te dwa wersy są jakby wymuszone, sztuczne. Poza tym warsztatowo bym go poczyściła, bo jest trochę zbędnych wyrazów.
"że kochałem cię nad życie
lecz los chciał inaczej" Natomiast ten fragment jest dla mnie totalną kluchą. Oklepany frazes. Bardzo oklepany. Tekst bardziej nadaje się na wpis do pamietnika niż na wiersz.


Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P


Wysłany: 2006-10-18 15:13

Samurai (Anciliae)
Samurai
Posty: 282
Dąbrowa Górnicza

Pare osób już mi to powiedziało :) Ale wiesz... nie czytając poprzednich wierszy nie zakumasz o co chodzi... "łatwo zgonić na los" każdy tak moze powiedzieć. Pisze wiersze kawałek po kawałku i one są moim pamiętnikiem jak to sprytnie zauwazylaś. Czytając je pokolei wiesz o co tak naprawde chodzi. Nie pisze ich by pokazać mega kosmiczne zdolności, bo tak prawde mówiąc chęć zaszpanowania wielkim zasobem słów zawsze uwazam za daremny. Gdy teraz czytam niektóre z moich wierszy wiem, że w chwili obecnej napisałbym je inaczej. Ale jakie to ma za znaczenie?


"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"


Wysłany: 2006-10-18 16:49

Hope (Primogen)
Hope
Posty: 419
Zielona Góra

Wydaje mi się, ze czytalam kilka Twoich tekstow Ale ja nie mowie zeby szpanowac slownictwe, bo wlasne takie cos jest smieszne :) Yy jesli bys je zmienil to znaczy ze sie rozwijasz.


Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P


Wysłany: 2006-10-18 17:12

Samurai (Anciliae)
Samurai
Posty: 282
Dąbrowa Górnicza

Podchodze troszke inaczej do sprawy. Nie zmieniam starych tekstów dlatego by widzieć roznice... a gdy widze roznice wtedy wiem ze sie rozwijam :) A czy doswiadczeni muzycy zmieniają swoje stare kompozycje??? Nie... Tolkien też stwierdził ze postać Bombadilla jest daremna we Władcy i całkowiecie nie pasuje...
Ja nie mówie o kilku wierszach... http://wiersze.forall.pl/index.php?media=autor&action=232 tu są wszystkie


"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"


Wysłany: 2007-11-30 19:02

osobiście napisałbym inaczej... ale Autor czuje, pisze i to jest najważniejsze...
pozdrawiam


po jedenaste - marzeń swych zabijać nie będziesz


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło