No to zapowiada się kolejna muzyczna uczta Ciekawe czy po "Cosmogenesis" wyjdą obronną ręką z nowym materiałem.

"Wszystko co dziwne,musi być dobre!"

Ja do "cosmogenesis" w ogole nie wracam. Dla mnie zdecydowanie za mało nowatorskie granie, za duzo w tym necrophagist, a za mało kompozytorskiego wizjonerstwa. Zapewne pezesłucham, ale poza świetnym poziomem wykonawczym nie spodziewam sie niczego co mogłoby mnie zaskoczyc

.

No gdyby nie Thesseling w tym wszystkim to faktycznie kompozycje straciły by na smaku sporo, bo jednak szczyt nowatorstwa to to nie jest,ale grają przyzwoicie. A apropo Necrophagist, to w końcu szykuje sie nowe wyczekiwane przez lata wydawnictwo Ciekawe czy Muhammed w końcu je wyda zgodnie z obietnicą czy znowu przesunie się o kolejne 2 lata:D

"Wszystko co dziwne,musi być dobre!"

a ja tam 'Cosmogenesis' lubię. zacne wydawnictwo.
tyle tylko, że jak na kolejnej płycie panowie nie odbiją trochę w inne - nie mam pojęcia w sumie jakie - klimaty to będzie mega przewidywalnie. i boję się, że może dojść do, często objawiającej się w prog/tech metalu, przerostu formy nad treścią.
jak dla mnie okładka sugeruje jakieś mhroczniejsze dźwięki niż na ' Cosmogenesis'.
za to tytuły wskazują ewidentnie na standardowo-cynicowo-pestilencowe klimaty. czyli nic nowego.
no ale to tylko moje spekulacje.

W sieci jest juz udostępniony "Septuagint". Generalnie poza solówką to nic mi się tam nie podoba. Kiepskie brzmienie, bardzo plastikowe, bezsensowne riffy, muzyka pozbawiona kierunku. Kolejny dowód, ze techniczny death metal zmierza do nikąd :/

.

No i jest w sieci juz cała płyta, przesłuchałem, nawet 2 razy i nie wiem co o tym sądzić...

Od strony instrumentalnej jest super, zwłaszcza solówki robią wrażenie, ale brak mi na tej płycie dramaturgii, motywów, które by bujały, troche taka technika dla techniki

Z drugiej strony jest to bardziej zwarty materiał niz 'cosmogenesis', choc mam wrażenie że dosc jednowymiarowy... jeszcze posłucham troche to wyraże dalszą opinię

.

Twórczość Obscury bardzo sobie cenię, szczególnie z tego względu, że lubię takie 'kosmiczne' klimaty a sama tematyka kosmosu jest IMO niesamowicie ciekawa.

Przesłuchałem album parę dobrych razy i cóż.. ni ma się do czego przyczepić. Kawałki są niesamowicie złożone, progresywne i techniczne, ale brakuję mi trochę bardziej chwytliwych riffów, których była masa na Cosmogenesis.

Nie wiem jeszcze, co sądzić o Omnivium, ośmielę się stwierdzić, że jest co najmniej tak dobry, jak w/w Cosmogenesis. Jest bardzo spójny, posępny, dodanie wokali a'la Cynic to dobry motyw.
Jak dla mnie 9/10.
A, i pozdro dla wszystkich, pierwszy post.

Who is The Pied Piper?