Solutions.45 - For Aeons Past Wysłany: 2010-12-31 12:03
Płytka jest taka sobie - bez rewelacji ale dna też nie osiąga. Z takiego grania zdecydowanie polecam Sonic Syndicate :)
If i can`t be my own i feel better dead.
Wysłany: 2010-12-31 12:35
Dzięki, obadałem :). Ale ponieważ wkręciłem się już w Solution.45, to zauważam mnóstwo różnic. Podstawowe podobieństwo to pochodzenie - szwedzka scena, ale Sonic Syndicate to bardziej metalcore i moje pierwsze skojarzenie było raczej np. z nieistniejącym już Duskfall.
A na Solution.45 zwróciłem uwagę, bo zaintrygowała mnie podejrzanie duża dojrzałość materiału jak na debiut i bardziej mi się kojarzy np. z tegorocznym Dark Tranquillity.
Za to Duskfall i Sonic Syndicate (fajna laska na basie) niosą dużo więcej energii :).
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-12-31 12:48
Jeśli mowa o szwedzkim melo-death, to ostatnio odkopałem fińskie The Scourger - Blind Date With Violence. Coś jak mieszanka thrashu i melo-deathu, kojarzy mi sie troche z Nightrage, ale muzyka jest mniej bezposrednia i chyba trochę bardziej techniczna :)
.
Wysłany: 2010-12-31 13:05
O fajnie, że przywołałeś Nightrage, bo prawie o tej kapeli zapomniałem, a ona właśnie wpisuje się w podobną tendencję jak Solution.45 tylko parę lat wcześniej. Tzn. wtedy też zebrało się kilku bardziej znanych, żeby coś razem sklecić, zwłaszcza Gus G., a gościnnie m.in Stanne czy Englund z Evergrey.
Tak mi się właśnie kojarzy szwedzka scena jak napisałeś z recce Sweet Vengeance - Nightrage, czyli że takich zespołów jest mnóstwo w Szwecji, powiedziałbym nawet, że pojawiają się tak często jak zwykłe rockowe w PL.
Dodam (jeśli jeszcze o tym nie wspominałem), że w Szwecji od lat 70-tych znacznie rozszerzono naukę muzyki w szkołach podstawowych. No więc nic dziwnego, że żniwo jest spore i co prawda nie wywołuje już większego entuzjazmu na świecie, ale fajnie, że tzw. szwedzka scena nadal istnieje i ma się dobrze.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-12-31 13:26 Zmieniony: 2010-12-31 13:26
Ja bym polecił z tego typu muzyki, fiński co prawda ale jednak zawsze skandynawia, Survivors Zero. Znakomicie zagrany melo-death z thrashową nutką. Ich debiut, pod nazwą CMXCIX, wyszedł rok temu i jest to chyba jeden z najlepszych jakie słyszałem:)
Wszystko się kiedyś kończy
Wysłany: 2010-12-31 13:41 Zmieniony: 2010-12-31 14:00
[quote:f08b6c77f4="jedras666"]Ja bym polecił z tego typu muzyki, fiński co prawda ale jednak zawsze skandynawia, Survivors Zero.[/quote:f08b6c77f4]
No właśnie obsłuchuję w necie i też do mnie przemawia. Chyba będę miał melo-deathowy początek roku, hehe.
Co do jakości, to nic dziwnego, skoro (jak właśnie czytam) zespół założył właściciel studia, czyli nad wszystkim jest ciągła kontrola.
Dodam (jeśli jeszcze o tym nie wspominałem), że Finlandia to z kolei kraj, który od kilku lat należy do czołowej trójki na świecie pod względem rozwoju matematyki w społeczeństwie i prowadzi w rozwoju nauki w ogóle, co w związku z małą liczebnością narodu, powoduje że szybko przekłada się to na wszystkie dziedziny życia.
A kapele metalowe zakładają sobie nawet czołowi skoczkowie narciarscy, bokserzy i inni sportowcy.
Pozostaje czekać na silny wiatr z północy :).
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-12-31 14:05
Przesłuchaj sobie jeszcze Miseration. Zajebisty kawał melodyczno-deathowego grania. Zresztą w skład tego zespołu wchodzą twórcy recenzowanego przez Ciebie Solution.45 więc jak najbardziej powinieneś sięgnąć po tą grupę:)
Wszystko się kiedyś kończy
Wysłany: 2010-12-31 14:12
[quote:b2c5bbd572="jedras666"]Przesłuchaj sobie jeszcze Miseration. Zajebisty kawał melodyczno-deathowego grania. Zresztą w skład tego zespołu wchodzą twórcy recenzowanego przez Ciebie Solution.45 więc jak najbardziej powinieneś sięgnąć po tą grupę:)[/quote:b2c5bbd572]
Spoko, jasne że sięgnąłem, bo inaczej bym się o tym nie wymądrzał w recce, hehe. W ogóle obadałem niedawne debiuty promowane w Szwecji i generalnie jest raczej imo dość słabo. Właśnie mi się wyróżnił przede wszystkim Solution.45.
Np. ogłaszany jako jeden z lepszych nowych Avatar specjalnego wrażenia na mnie nie zrobił.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
... Wysłany: 2010-12-31 14:53
Była jesio taka kapelka ja The Duskfall :) Całkiem przyjemna muzyczka :)
If i can`t be my own i feel better dead.