Rosiński i Star Wars Wysłany: 2010-12-13 09:42 Zmieniony: 2010-12-13 09:42
Hmmmm, mnie akurat kompletnie nie interesuje czy ktoś jest znany czy nie. Jeśli się poświęca swojej dziedzinie i jest w tym dobry, to "true" fani do niego jakoś dotrą.
"Skąd się bierze woda sodowa" Baranowskiego to pierwszy komiks jaki w życiu czytałem. Thorgalem chyba sam byłem w poprzednim życiu, za to niewikińska twórczość Rosińskiego dla mnie nie istnieje. Sapkowskiego bardzo lubię, a Star Warsów nie lubię i unikam. Resztę nazwisk wymienionych słyszę po raz pierwszy.
Koleżanka najwyraźniej nie trafiła tego dnia w odpowiednie towarzystwo.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Rosiński i Star Wars Wysłany: 2010-12-13 11:50
[quote:903337626f="Yngwie"]za to niewikińska twórczość Rosińskiego dla mnie nie istnieje. [/quote:903337626f]
Sznikiel, Yans - polecam się zapoznać - może zmienisz zdanie.
Life is complex: it has both real and imaginary components
Rosiński i Star Wars Wysłany: 2010-12-13 12:02
[quote:6f68859f64="amorphous"][quote:6f68859f64="Yngwie"]za to niewikińska twórczość Rosińskiego dla mnie nie istnieje. [/quote:6f68859f64]
Sznikiel, Yans - polecam się zapoznać - może zmienisz zdanie.[/quote:6f68859f64]
Nie w tym rzecz. Chodzi o to, że czasem muszę się ograniczać w tym co mnie interesuje, bo wszystkiego i tak głowa nie pomieści.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-12-13 13:06
Ja tez niedawno dowiedziałem się co to Thorgal i prawde mówiąc nie jest mi z tym źle :P nie interesuje mnie tematyka wikingowa, fantazy, czy jakakolwiek historyczno-bzdetowa. Jesli innych to interesuje - OK, mnie nie musi. Jesli nigdy nie miałem większego do czynienia z komiksami i mnie to nie interesowało, to i tak nie beed wiedział o co chodzi. To tak jakby fana muzyki masowej zapytać czy zna Morbid Angel - tez legenda, a jednak twórczosć skierowana jest do wąskiego grona odbiorców.
.
Wysłany: 2010-12-13 13:12
Akurat Thorgal jest skierowany do mnie, hehe. Wychowałem się na osiedlu, które nazywa się Północ i jest zbudowane wokół jednego starego drzewa. Yggdrasil to to nie jest, ale jak ktoś dziecięciem będąc nasiąknął trochę fantastyką, to wyobraźnia zrobi resztę.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-12-13 14:14
[quote:03f1ab440a="Yngwie"]Akurat Thorgal jest skierowany do mnie, hehe.[/quote:03f1ab440a]
Czytając "Thorgala" czuję się jakbym czytał o sobie - trochę jakim jestem i bardziej jakim bym chciał być. Czasom współczesnym bardziej jednak odpowiada komiks "Kaznodzieja", coś epickiego, naprawdę gorąco polecam, poniżej link do opisu. :]
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kaznodzieja_%28komiks%29
[quote:03f1ab440a="Yngwie"]Wychowałem się na osiedlu, które nazywa się Północ i jest zbudowane wokół jednego starego drzewa. Yggdrasil to to nie jest, ale jak ktoś dziecięciem będąc nasiąknął trochę fantastyką, to wyobraźnia zrobi resztę.[/quote:03f1ab440a]
O Jeżusiu, doskonale wiem o czym piszesz, w dzieciństwie rżnęło się w planszówkę "Magia i Miecz", a później u rodziny na wsi z bratem znaleźliśmy mnóstwo lokacji z planszy... :]
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2010-12-13 14:38 Zmieniony: 2010-12-13 14:55
[quote:ff1601362e="Freakstranger"]Czytając "Thorgala" czuję się jakbym czytał o sobie - trochę jakim jestem i bardziej jakim bym chciał być. [/quote:ff1601362e]
U mnie też się bardzo dużo zgadza z cech charakteru Thorgala.
[quote:ff1601362e="Freakstranger"]
Czasom współczesnym bardziej jednak odpowiada komiks "Kaznodzieja", coś epickiego, naprawdę gorąco polecam, poniżej link do opisu. :]
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kaznodzieja_%28komiks%29[/quote:ff1601362e]
"Kaznodzieja to produkcja wulgarna, brutalna, przepełniona seksem i gore’em, mieszająca ze sobą elementy horroru i thrillera. Chociaż do dziś wywołuje spore kontrowersje, zwłaszcza na tle religijnym, uważany jest za jeden z najlepszych i najbardziej znaczących komiksów ostatniego dziesięciolecia. Tworząc Kaznodzieję, twórcy czerpali inspiracje z różnych mediów, zaś od momentu publikacji, to ich twór zaczął inspirować innych."
Dzięki za linka, ale taki opis mnie na pewno nie zachęci do zapoznania się z komiksem.
Thorgal jest zupełnie inny:
"Głównym bohaterem serii jest Thorgal Aegirsson, który wychowuje się wśród Wikingów, nie jest jednak jednym z nich. Thorgal jest bowiem „gwiezdnym dzieckiem” – jego przodkowie nie mieszkali na Ziemi – a tylko przez przypadek trafia jako niemowlę do kraju Wikingów. Oni też nadają mu imię – posłaniec Thora (Thorgal), boga piorunów i syn Aegira (Aegirson), władcy wód – ponieważ niemowlę znaleziono na brzegu morza po potężnym sztormie.
Tytułowy bohater serii posiada dość szeroki wachlarz cech: m.in. fizyczną siłę, zręczność, intelekt i niebywałe szczęście. Charakterystyczna dla Thorgala jest niezłomna uczciwość i poszukiwanie swojego miejsca w świecie. Żadne jednak jego wyczyny nie wykraczają poza zwykłe fizyczne prawdopodobieństwo: Thorgal nie jest Supermanem; nie jest również klasycznym wojownikiem - niszczycielem. Opowieść ta jest historią człowieka, który w wyniku dramatycznych boskich wyroków nie może odnaleźć spokoju. Wyraźnie podkreślana przez autorów jest również jego niechęć do przemocy."
I w tym jest dużo mnie.
[quote:ff1601362e="Freakstranger"]
w dzieciństwie rżnęło się w planszówkę "Magia i Miecz", a później u rodziny na wsi z bratem znaleźliśmy mnóstwo lokacji z planszy... :][/quote:ff1601362e]
Znam tą planszówkę chyba na pamięć, chociaż nie wiem gdzie się zgubiła :/. Miałem wszystkie dodatki.
edit:
- Kim chciałbyś zostać jak dorośniesz, strażakiem?, astronautą?
- Nie, Tojgajem
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-12-13 15:13
Hy, hy a kojarzycie:
- Dzisiaj zabiłam pięć ćmów.
- Ciem, Entomologio.
- Ciapem, profesorze.
Jako dzieciak uwielbiałam dialogi z "Antresolki Profesorka Nerwosolka" Baranowskiego. :)
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2010-12-13 15:23
[quote:dd15cd6f12="Horsea"]
Jako dzieciak uwielbiałam dialogi z "Antresolki Profesorka Nerwosolka" Baranowskiego. :)
[/quote:dd15cd6f12]
Hmmm, a ja nie wiedziałem nawet, że to Baranowskiego, ale dzieciaki tak mają, że lubią kolorowe obrazki i fajne opowiadania, a nie patrzą na autora :P.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-12-13 17:20 Zmieniony: 2010-12-13 17:26
[quote:0a782f48a2="Yngwie"]Dzięki za linka, ale taki opis mnie na pewno nie zachęci do zapoznania się z komiksem.[/quote:0a782f48a2]
Opis jest bardzo spłycony, więcej mówi skrót fabuły, jednak nie sposób ująć wszystkich smaczków, poczucia humoru, bogactwa i skomplikowania dialogów i sytuacji, morałów zawartych w komiksie. Nie są to morały ultragłębokie, a wręcz są bardzo oczywiste - ale przez to, że oczywiste to często niezauważane w życiu. Jednak przy "Kaznodziei" "Thorgal" jest fabularnie naprawdę prosty i wręcz ubogi. :) "Kaznodzieja" jest komiksem poruszającym wątki natury i poszukiwania Boga, dobra i zła, człowieczeństwa, polityki, okrucieństwa i prawdziwej miłości, wszystko to na bazie lat 80' w rzeczywistości, która w jakiś sposób mogłaby być naszą. Gore, seks, narkotyki, krew itp. to są wątki pośrednie, przewijające się gdzieś w trakcie i przemijające. Genialne postacie pierwszoplanowe, fenomenalne postacie drugo- i trzecioplanowe, niełatwy do przewidzenia rozwój fabuły (głównym wątkiem jest właśnie poszukiwanie Boga ukrywającego się na ziemi). Wszystko splecione ciężką atmosferą horroru.
[quote:0a782f48a2="Yngwie"]Thorgal jest zupełnie inny:
(...)
Tytułowy bohater serii posiada dość szeroki wachlarz cech: m.in. fizyczną siłę, zręczność, intelekt i niebywałe szczęście. Charakterystyczna dla Thorgala jest niezłomna uczciwość i poszukiwanie swojego miejsca w świecie.[/quote:0a782f48a2]
Wszystkie wymienione przez Ciebie cechy głównego bohatera (poza szczęściem) pasują jak najbardziej do Jesse Custera, tytułowego Kaznodziei stąd właśnie przywołałem ten drugi komiks. I chociaż na "Thorgalu" się wychowałem i jak najbardziej uwielbiam wikiński klimat tego komiksu - po prostu nie jest tak dobry (fabularnie, emocjonalnie). Na plus można mu zaliczyć, że jest dla czytelników w zasadzie w każdym wieku, w przeciwieństwie do "Kaznodziei".
[quote:0a782f48a2="Yngwie"]Znam tą planszówkę chyba na pamięć, chociaż nie wiem gdzie się zgubiła :/. Miałem wszystkie dodatki.[/quote:0a782f48a2]
Ja też miałem... :\
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2010-12-13 17:58 Zmieniony: 2010-12-13 18:03
Pi, pi, pi, ja się w Thorgalu kochałam. Utożsamiać mi się z nim raczej trudno - a z Aaricią nie za bardzo chcę. Bliżej mi do Tytusa de zoo :)
A co do notki Horsei - przypomiała mi się taka sytuacja. rozmawiam sobie z kolezanką z pracy (koleżanka po 50-tce) o Umberto Eco. Kolezanka mówi: - "Ja nie wiem dlaczego ten Eco taki znany i Noblista w dodatku, przecież to jego "Imię róży" to straszna chała, każdy to mógłby napisać." No i bądź tu człowieku mądry i wytłumacz, czemu temu panu sława i chwała się nalezy.
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2010-12-13 20:12
Hehe, spoko Freakstranger, skoro tak zachwalasz, to pewnie zapamiętam tytuł i może kiedyś poszukam i obadam. Men min hjärta är en vikings hjärta och Thorgal är bäst ;]
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-12-13 21:02
[quote:651bffef0d="Stary_Zgred"]Pi, pi, pi, [/quote:651bffef0d]
Heheh za duzo Janka pipipende
Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P
Wysłany: 2010-12-14 11:38
[quote:743093484c="Horsea"]Hy, hy a kojarzycie:
- Dzisiaj zabiłam pięć ćmów.
- Ciem, Entomologio.
- Ciapem, profesorze.
Jako dzieciak uwielbiałam dialogi z "Antresolki Profesorka Nerwosolka" Baranowskiego. :)
[/quote:743093484c]
A to?
- Dziś będę straszny - opowiem Wam dowcip.
- Ten o gąsce Balbince?
- Ależ wodzu, co wódz?
- To ja przepraszam.
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2010-12-14 13:58
Ha, "SalomonKain", ja mam podobnie :)
Wczoraj łypnąłem okiem na znajdujące się na szafie pudło, a w nim cała seria Thorgala (m.in. z pierwszym wydaniem "Zdradzonej Czarodziejki" z 1988 r. wyd. KAW)
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-12-14 18:31
[quote:b20a88102f="SalomonKain"]kurde!!! na nowo mnie zajawiliście, muszę poszukać Thorgala i Yansa, przeczytać raz jeszcze, no i może Funky Koval(ale to już inny autor) :-)[/quote:b20a88102f]
Apropos Kovala to słyszałem, że mają kręcić film na podstawie komiksu.
Life is complex: it has both real and imaginary components