Wysłany: 2010-10-10 22:10
Ja się nie zgadzam! Też byłem w Blue Note.
Crionics niech lepiej zajmą się muzyką istrumentalną, bo mi prawie kufel od piwa poszedł już na wejściu. Virgini, wiadomo moc i do przodu, ale i tak z całej ekipy dla mnie Sadist najlepiej wypadł. Szkoda tylko, że to nie zespół na headlinera takiej trasy...
"You need chaos in your soul to give birth to a dancing star."
Wysłany: 2010-10-10 23:03
No ja Ciebie już kojarzę... : >
Crionics nie jest takie złe, ale niech frontman sobie odpuści śpiewanie...
"You need chaos in your soul to give birth to a dancing star."
Wysłany: 2010-10-11 21:13
czyli cała trasa słabo zaludniona była i ludzie w trakcie koncertu Sadist wychodzili. ciekawe dlaczego. nie znali/ nie ogarniali/nie lubili/czy może Sadist po prostu słabo wypadł.
moim zdaniem na pewno nie to ostatnie.
Wysłany: 2010-10-11 23:12
spokojnie. to nie było do Ciebie, tylko tak ogólnie rzucone w przestworza. albo się połamane sadystyczne dźwięki akceptuje albo nie. i tyle. a frekwencja z tego co wiem była wszędzie tak samo żałosna.
Wysłany: 2010-10-11 23:21
I oto dla czego wolę koncerty Berlińskie,tam na frekwencję narzekać nie można,a i jakość nagłośnienia jest nie porównywalna :)
[img:20f4a9ffa2]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:20f4a9ffa2]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-10-12 09:56
tylko że niemiecka publiczność jest drętwa i nie umie się bawić coś za coś
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2010-10-14 10:54
[quote:065a6883dc="Dark_Lady89"]Czuję się osamotniona, bo tylko mi Crionics się podobał :) ale zdania nie zmienię ;P [/quote:065a6883dc]
może lubisz kolesi w sukienkach?
pozamieniałam się z amebą na rozum.