Chwile wydarte z pamiętnika narkomanki... Wysłany: 2009-03-18 22:57
Piękna, aczkolwiek bardzo smutna historia...
Dobrze, że wreszcie zrozumiała co tak naprawdę jest ważne w życiu
better 'oops' than what if
Wysłany: 2009-03-29 12:45
chill out... ^^
moze troche nifortunnie wspomnialam o Nirvanie.. to mial byc w sumie tylko taki symbol okreslajacy pewien sposob myslenia, zagubienie, ucieczke do 'Nevermindu'...
a do Nirvany nic nie mam, wrecz przeciwnie ^^ Cobain rule xD
...miłość na śmierć nie umiera...
Wysłany: 2009-04-29 18:11
ano, całkiem ciekawa historia, choć nie tak znowu szokująca, jakby być mogła, przynajmniej dla mnie, bo temat mi spowszedniał.
jeśli raz wejrzysz w Ciemność, nigdy nie uwolnisz się od Jej brzemienia. /blood luna.
Wysłany: 2009-05-04 18:39
piękno bywa smutne... smutek bywa pękny... a narkomani... mają swoj świat...
Odi profanum vulgus et arceo..