TOOL - Lateralus Wysłany: 2006-08-17 21:51
Cóż, Harlequinie, z całym szacunkiem do twoich umiejętności recenzowania, ale co do tej właśnie mam dużo zastrzeżeń... Jest jakaś taka...bez polotu... Może dlatego, że uważam się za całkiem poważną fankę Tool i że nie omówiłeś szczegółowiej kawałków na tym krążku, a szkoda, bo taki "Reflection" to istna 11i pół minutowa uczta dla duszy i ucha,,, Niewspominając o innych zajebistościach...
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2006-08-18 09:16
dokładnie "Reflection"....zabija swoim rytmem i hipnotyzuje jak zaden inny utwor na płycie pamietam był czas ze właczalem Lateralusa tylko i wyłacznie dla tego utworu....poprostu kawałek miazdzy
...and music? Well, it's just entertainment folks.
Wysłany: 2006-08-20 18:32
Droga Minawi, są takie albumy, które nie wiadomo od której strony ugryźć :? Tym bardziej, że "Lateralus" stanowi kompatybilną całość i uznałem, że nie ma sensu rozbijać płyty na poszczególne kawałki.
.
Wysłany: 2006-08-22 15:07
Owszem - jedne kawałki płynnie przechodzą w drugie, ale nie mów, że nie da się nic oddzielnego powiedzieć na temat "Reflection", "Schizm" czy "The Grudge" :)
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2006-08-22 16:10
Tak a propos dogłębnego "wgryzania" się w płytę.. Przypomniał mi się ten tekst http://www.bofe.org/overthinking.htm, czyli spojrzenie na Lateralusa od strony.. matematycznej. Musiało się komuś nudzić, nie?