Wysłany: 2008-09-22 22:08
Myślałem, że tylko sobie pokoncertują, powspominają i tyle. Mam nadzieje tylko, że jakiejś totalnej kichy nie nagrają... chociaż z Cantrellem w składzie kicha raczej wykluczona;]. Co do wokalu to na pewno będzie bardzo dużo ludzi jęczących, że to już nie to co wspaniały Lane itd.itp. Ja myślę, że nowy koleś jako wokalista da na pewno radę.
I'm rolling like a stone... never creep.
Wysłany: 2008-09-22 22:25
[quote:2be0434bae]Co do wokalu to na pewno będzie bardzo dużo ludzi jęczących, że to już nie to co wspaniały Lane itd.itp[/quote:2be0434bae]
Czuje sie wywolany do tablicy :P Nie wiem kto tam bedzie spiewal, ale to nie bedzie to samo :wink:
[quote:2be0434bae]a myślę, że nowy koleś jako wokalista da na pewno radę.[/quote:2be0434bae]
Nikt mu talentu nie odmawia, niech sobie chlopina spiewa, na chwale pana i swego imienia i dla piniazkow tez, tylko mogliby, cholera, nazwe zmienic.
------------
Thursday-The Lovesong Writer
united we stand divided we fall
Wysłany: 2008-09-22 22:58
[quote:49638ec8ab="Alec-II-Pure"]Nikt mu talentu nie odmawia, niech sobie chlopina spiewa, na chwale pana i swego imienia i dla piniazkow tez, tylko mogliby, cholera, nazwe zmienic.[/quote:49638ec8ab]
Jak by zmienili nazwę to i tak by ludzie nazywali ich "Alice in Chains z Nowym Wokalem". Stanley śpiewał bardzo dobrze ale ja doceniam role reszty muzyków w tym zespole. Szczególnie Jerrego Cantrella. Nowy wokalista śpiewa bardzo podobnie do Lanea Stanleya więc biorąc pod uwagę całokształt zmiana nazwy była by czymś "na siłę" - "aby tylko ktoś nie pomyślał, że próbujemy coś odtwarzać".
I'm rolling like a stone... never creep.