Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

DREAM THEATER - Metropolis pt.2 : Scenes From A Memory. Strona: 1

Artykuł: DREAM THEATER - Metropolis pt.2 : Scenes From A Memory

DREAM THEATER - Metropolis pt.2 : Scenes From A Memory Wysłany: 2006-07-24 13:25

Eye_of_the_storm (Bicz)
Eye_of_the_storm
Posty: 755
Zawiercie/Wrocław

hmm...w zasadzie wszystkie zarzuty w recenzji są słuszne,
choć siłę tego albumu słychać dopiero na żywo!
Polecam "Live scenes form New York",gdzie album wykonany był w całości.


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-07-29 19:40

Mnie osobiscie nie za bardzo przypadła ta płyta do gustu ale nie wybrzydzam. Dream Theater to Dream Theater i ich należy się słuchać :twisted:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-29 20:56

Wiesz, opinie są jak dziury w dupie ... każdy ma swoją. Mnie też bardziej się podoba i "Awake" i "Images and words" co nie zmienia faktu, że "Scenes ..." to i tak bardzo dobry album na tle innych kapel z tego nurtu :P


.


Wysłany: 2006-07-29 22:26

Do płyty "Images..." i "Awake" dodałbym jeszcze "Falling Into Infinity", "Six Degres Of Inner Turbulence" oraz "Train Of Though". Te płyty są dla mnie boskimi zas "Scenes..." i "Octavarium" troche mnie nudzą. Choć wybierajac miedzy "Scenes..." a "Octavarium" wybrałbym jednak tą drugą.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-30 08:57

ja jednak wolę te bardziej "popierdolone" dżwięki. Ale trzeba powiedziec szczerze że DT nigdy nie nagrało 2 identycznych albumów, dlatego opinie co do najlepszego albumu są takie różne. Ale w sumie i tak ja słucham tylko "Images ..." i "Awake" a "Scenes..." i "Train ..." tylko profilaktycznie, aby nie azpomnieć, że coś takiego wyszło :P


.


Wysłany: 2006-07-30 11:19

Ja jakoś nie moge trafić, która najbardziej muzycznie mi odpowiada, na każdej ich płycie znajduje jakiś kawałek, który decyduje u mnie o tym czy posłucham płyte dalej czy nie. "Images..." bez zastanowienia przesłuchałem całe i to samo tyczy się "Awake". Z pozostałymi płytami bawiłem sie w podchody.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-30 12:26

Jak mi qmpel pożyczył dobre 6-7 lat temu taśme "Awake" to po przesłuchaniu stwierdziłem : "to jest inne niż to czego słucham", no i miałem swój punkt odniesienia do innych kapel. Potem jeszcze tylko Opeth "Still life" i Spiral Architect "A sceptic's universe" wypaczyły mój pogląd na muzykę. Niemniej jednak dażę "Awake" ogromnym sentymentem, choć przez długi okres uważałem, że "Images ..." jest lepszy. Na "Awake" wszystkie utwory są tak samo zajebiste, pomimo, że nie ma tam takiego łamańca jak "Metropolis pt.1". Obie płyty są dla mnie super, z maleńkim wskazaniem na "Awake"


.


Wysłany: 2006-07-30 12:32

Tak, "Awake" ma w sobie to coś, że się zawsze do niego powraca a w szczególnosci utwory "Lie", "Mirror", "Space Thy Vest" i jeszcze jeden mi chodzi po głowie tylko nie wiem który.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-30 12:37

Pewno "Erotomania" lub "Voices" , ale ja mam kluche w majtach słuchając niemalże każdego dźwięku na tej płycie Szoda tylko, że na tym koncercie w Arenie z "Awake" zagrali tylko "Caught in a web" :cry:


.


Wysłany: 2006-07-30 12:55

O właśnie!! Erotomania i Voices...to jest poprostu nie samowite. Ale ten instrumental...Erotomania to jest poprostu (głowa mała). Te solówki Johna mnie rozbrają. Sądzisz, że gdyby się postarał to odtworzyłby jakieś solo Treya? Ja sądze, że nie :twisted:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-30 13:19

Trey się podobno inspirował VanHalenem, ale myślę, że każdej partii można się nauczyć. W końcu i Trey i Petrucci są zajebistymi wioślarzami, ale każdy gra inaczej. Ale za to miałem szkółke Portnoya na DVD, na której śmiał się z Lombardo


.


Wysłany: 2006-07-30 13:36

Trey żył w tych zzasach kiedy Edi zdobywał sławe swoim tapingiem i nie tylko on się na nim wzrorował. Nie zapominaj tez o Slayerze. Te szybkie partie na Altars i Blessed to po kim mają? Swój styl swoim stylem ale wiesz, czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość zakwitnie. Nie widziałem tej szkółki Portnoya ale nie rozumiem go dlaczego się naśmiewał z Lombardo. Portnoy myśli, że jest leprzy wiec sobie żartuje. Ciekawe czy wszystkich bębniarzy tak lekceważy.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-07-30 13:51

Tak się składa, że Slayera nie lubie ichyba już nie polubie - nie kręci mnie taka estetyka . Ale między Bogiem a prawdą Lombardo dla mnie nigdy nie grał czegoś wielkiego. A propos bębniarzy, to zajebisty jest Brann Dailor z Mastodon. Ten to zamiata !!!


.


Wysłany: 2006-07-30 14:01

Ja tam tez Slayera nie za bardzo toleruje ale raz na jakiś czas przypomne sobie o ich istnieniu. Lombardo jako pałker nie jest zły ale i nie doskonały.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-08-07 18:11

No Eye ! Ściągnąłem sobie Live Scenes From New York i muszę powiedzieć, "SFAM" koncertowo wypada rewelacyjnie !!! Szkoda tylko, że w Poznaniu nie dali takiego koncertu :P


.


Wysłany: 2006-08-10 16:41

Eye_of_the_storm (Bicz)
Eye_of_the_storm
Posty: 755
Zawiercie/Wrocław

No wiesz, w Poznaniu to oni Octavarium promowali...
Na tym koncercie to mi tylko "Chnge of Seasons" brakowało.

BTW-ściągnij sobie też DVD z tego koncertu. Jest tam świetna solówka na bembnach Portnoy'a pokazana w ciekawy sposób (chodzi mi tu o końcówkę "Finally free".


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-08-10 17:33

A ja wam powiem, że sobie kupiłem DVD Dream Theater Live At Budokan i powiem wam jeszcze, że warto mieć zapiete pasy gdy się je ogląda :twisted:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-08-10 17:41

Eye_of_the_storm (Bicz)
Eye_of_the_storm
Posty: 755
Zawiercie/Wrocław

Mam na audio.
Instrumedley mnie zabija...
A o Beyond this life (19min!Sic!) to już nie wspominam

Bosh,ale ja jestem bezkrytyczny w stosunku do tej kapeli. :twisted:


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-08-14 19:41

...dla mnie najbardziej niedoceniana plyta jest ''Falling Into Infinity'' tylko dlatego ze sie nie sprzedała to smutne....a to co teraz zrobił Derek Sherinian na Blood Of The Snake....bije ostanie dokonania DT


...and music? Well, it's just entertainment folks.


Wysłany: 2007-06-19 21:09

paTh (Bicz)
paTh
Posty: 49
Eternal Chaos

Jak dla mnie, jedna z najinteligentniej złożonych płyt.
Nie ma innego wyjścia jak usiąść i słuchać.
Drążyć tą historię opowiadaną przez DT.

Jak dla mnie spisali sie tu na medal.



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło