Zapewne identyczne "odgórne naciski" wpłynęły na decyzję o odwołaniu Old Temple Festival III w Toruniu. Ojciec Dyr. czuwa.

Kurt Vonnegut napisał kiedyś: "Powiedzieć wam coś? Nadal żyjemy w wiekach średnich. Średniowiecze... ono sie wcale jeszcze nie skończyło!"

Tjaaa... No mi się osobiście wydaje, że to idealnie tutaj pasuje. Nie rozumiem czegoś takiego. Ludzie wszędzie powtarzają, ze jak ktoś nie chce iść na taki koncert, to przecież nikt go do tego nie zmusza. A tu takie jajo... Gosh, załamać się idzie. Myślałem, że żyję w cywilizowanym i wolnym kraju a tu cały czas ch...
Spadam stad zaraz po studiach i nie ma mowy, żebym wrócił, dopóki się chociaż trochę normalniej nie zrobi...

"You gotta put your faith in a loud guitar..."

Tego już się trzeba po mału zacząć bać. Bo z demokracji zrobi nam się dyktatura, i ludzie będą klonami klonów ubierających się identycznie, modlących się do Boga dzień i noc i wiecznie słuchających kościelnych piosenek typu Chrystus królem, Chrystus panem. Wszystko inne zostanie postrzegane jako satanistyczne i zniszczone. Upragniony raj dla o. dyrektora i dla wszystkich moherowych berecików

Żaden żywy organizm nie może istnieć zbyt długo w warunkach absolutnej rzeczywistości, nie popadając w szaleństwo;są i tacy, którzy twierdzą, że nawet skowronki i pasikoniki mają jakieś sny. /Shirley Jackson frag. " Dom na Wzgorzu" /

Banda kretynów... Oni niech podpisują petycje w kościołach - my organizujmy "marsze równości" lub coś w tym stylu... Bo z tą bandą sterowanych z ambony zombie i tak inaczej nie wygramy. Ich prasa dostrzega, bo na prawo i lewo dają o sobie znak, a naszego niezadowolenia nie - bo go nie okazujemy.. Ot takie moje skromne zdanie.

Fuck you dude!

Taaa prasa widzi tylko to, co "musi" widzieć. Jest zależna od tych ludzi. Gdyby staneła po naszej stronie to pewnie była by nieźle zgnojona. Szczerze mowiąc w naszej kochanej Polsce cywilizacja nie rozwineła się jeszcze na tyle dobrze. Te wszystkie działania są rodem z średniowiecza i można to porównać to palenia czarownic na stosie.

Żaden żywy organizm nie może istnieć zbyt długo w warunkach absolutnej rzeczywistości, nie popadając w szaleństwo;są i tacy, którzy twierdzą, że nawet skowronki i pasikoniki mają jakieś sny. /Shirley Jackson frag. " Dom na Wzgorzu" /

Daleko nam do demokracji rodem z obśmiewanej i wykpiwanej Ameryki. Tylko, że tam koncertów się nie odwołuje na wniosek zdegustowanej muzycznym wydarzeniem wspólnoty kościelnej. Mają za to pełne prawo demonstrować niezadowolenie np. pikietując, urządzając zbiorową modlitwę czy spektakle z wyjącym przez megafon kaznodzieją-oszołomem (kto wie, może dożyjemy jeszcze i takich cyrków). W Polsce hipokryzja sięga zenitu, zawiedzeni fani wciąż otrzymują enigmatyczne wyjasnienia "z góry", z których wynika jedno - Ojdyr S.A. zapuszcza korzenie w pożywnej glebie naszego kochanego ciemnogrodu.

Yyy?? Bylem na tym koncercie, a w Zielonej Gorze... przeciez Ci ludzie sa nie pojeci! Czemu oni maja prawo zabraniac koncertow. Ku***! Po***** ich!

"Dracofobijna przypadłość Moongrowasydy"