Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Zginął basista Killing Joke, Paul Vincent Raven. Strona: 1

Artykuł: Zginął basista Killing Joke, Paul Vincent Raven

Zginął basista Killing Joke, Paul Vincent Raven Wysłany: 2007-10-23 13:15

Jak to zginął? Miał wypadek pod wpływem zawału serca czy po prostu zmarł? Bo chyba nie zginął w wyniku interwencji drugiego człowieka? Czy autor tekstu może podać szczegóły?

OK, już przeczytałam na stronie KJ: ZMARŁ NIESPODZIEWANIE. Proszę o poprawienie niefortunnego tytułu, bo to jakiś czarny humor...



Wysłany: 2007-10-23 13:27

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Poprawione Rzeczywiście trochę czarny humor wyszedł.


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2007-10-23 13:29

Myślę, że ten tytuł miałby szansę mu się spodobać :roll: :twisted: Tj. poprzedni :wink:



Wysłany: 2007-10-23 13:33

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Może nie wnikajmy :roll:


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2007-10-23 15:00

Położyły sie do łóżka i się nie obudził. Troche niezręcznie pisać.

[quote:f5af9df647="Kapitan_Mineta"]No to lipa jak umarł
Tak swoją drogą to niech wreszcie któryś moderator ruszy swoją chudą dupę i przeniesie temat o Killing Joke z działu EBM, bo obecnośc tego zespołu tam to chyba jakaś parodia. Niestety nie śmieszna :roll:[/quote:f5af9df647]

Pisałeś do moderatora?


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2007-10-23 16:26

No cóż, szkoda człowieka, ale tak to już jest z ludźmi - wiecznie nie żyją... Nie na tego, to na innego przyjdzie pora. Liczy się to jaki był i co po sobie zostawił, a tego się chyba wstydzić akurat nie musi.


Fuck you dude!


Wysłany: 2007-10-24 23:57

Jak mi kumpel z roboty powiedział "któryś z kolesi z Killing Joke zmarł" bo właśnie usłyszał tą wiadomość w radiu to się przeraziłem 8O . Pierwsze skojarzenie to oczywiście Jaz Coleman. "Naszczęście" (naprawde przepraszam za to wyrażenie) to nie Jaz ani Geordie więc podejrzewam, że grupa będzie nadal nagrywać choć już bez tego ciekawie brzmiącego bassu. Oby mu było lepiej "gdzieś tam daleko".


Keep Talking...


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło