SISTERS OF MERCY Wysłany: 2007-03-07 02:27
1. Eldritch choć miał troche do czynienia z gitarą i bassem nigdy nie był gitarzystą SoM. Na początku był perkusistą ale bardziej zajarał go śpiew (wiadomo - stanie na przedzie a co za tym idzie rola leadera) stąd Dr Avalanche. Niektóre źródła podają, że być może grał partie bassu na singlu "The Damage Done" ale nigdy nie miał do czynienia w SoM z gitarą.
2. W połowie 1981 do SoM dołączył Ben Gunn (na drugą gitarę) po kilku krótko grających gitarzystach. Tak więc, aż do 1984 SoM występował i nagrywał w składzie Eldritch, Marx, Adams, Gunn i oczywiście Dr Avalanche.
3. Bena Gunna zastąpił w pierwszej połowie 1984 Wayne Hussey. Bardzo ważna choć nie wspomniana w artykule osoba. Był głównym kompozytorem utworów na "First And Last And Always" oraz singlach "Walk Away" i "No time to Cry". Jego głos można też usłyszeć w tle utworów z debiutanckiego albumu. Po trasie promującej płytę odchodzi wraz z Craigiem Adamsem by założyć zespół The Mission (GB) (początkowo nazwany The Sisterhood ale Eldritch założył własny projekt pod tą nazwą i wydał płytę). Jak wiadomo The Mission istnieje do dziś (albo może do niedawna, muszę sprawdzić).
4. Z tego co poznałem naprawdę starych fanów Siostrzyczek to właśnie płyta "Floodland" jest niezbyt dobrze odbierana za zbytnią "muzyczną liryczność". Takie oczywiście było zdanie 10 lat temu. Nieprzeszkadza to w stwierdzeniu po latach, że płyta jest niezła.
5. SoM niewydało od 1993 roku żadnych płyt, ponieważ strajkowali by wyplątać się z kontraktu z wytwórnią EastWest, który wygasł w 1996. Niestety nieznalazł się jeszcze nowy wydawca, gdyż Eldrich stawia dość twarde warunki.
Keep Talking...
Wysłany: 2007-03-19 02:15
[color=red:2d8ec8fa37]Przepraszam, że się wpiep... khem, poprawiam, ale...
Ad.1 - owszem, Endrju był perkusistą (marnym) i nawet wokalistą (czy z konieczności, czy nie, to pozostaje nierozstrzygnięte), ale za gitarę łapał i to parokrotnie - że wspomnę rzeczy takie jak "On the Wire" czy większość materiału z Floodland, o której on sam twierdzi, że każdy dźwięk tam pochodzi tylko i wyłącznie od niego (poza chórkami).
Ad.2 - Gunn odszedł z końcem 1983r., na jego miejsce Husseya przyjęto na początku 1984 - w kwietniu tego roku miał miejsce jego debiut sceniczny w ramach Sióstr.
Ad. 3 - Uściślę - Hussey skomponował stronę A FALAA oraz tytułowe utwory obu wydanych do albumu singli. Natomiast strony B były skomponowane przez Marxa i Eldritcha.
Ad.4 - Pierwsze słyszę, żeby komus nie podchodził Floodland... A znam duużo osób niezadko starszych ode mnie i potrafimy się kłócić zarówno o FALAA czy VT, ale nigdy o Floodland... Samo stwierdzenie "niezła" jest moim zdaniem bardzo krzywdzące...
Ad. 5 - strajk wygasł dopiero w 1997, po przyjęciu przez eastwest materiału, który się złożył na płytę Go Figure prjektu SSV. Od tamtej pory zespół czeka na lepszy kontrakt (wiewióry podają, że Endrju zaczyna negocjacje od kwoty 5 mln funtów...).
Co do samego arta - strasznie skrótowy on jest, pominięto wiele waznych informacji (choćby obecność Husseya), a samą zawartość merytoryczną albymów potraktowano bardzo po łebkach (oj Andrzejek by się wqrwił, że wg autora śpiewa o miłości i narkotykach tylko ). Ponadto niewybaczalny byk w tytule największego chyba hitu Sióstr, czyli Dominion/Mother Russia (nie "Dominion (Mother Russia)"!!! - to dwie różne piosenki ze sobą złączone, a nie jedna o tytule i podtytule).
Reasumując - słabiutko, całość sprawia wrażenie spisanej na kolanie z jakieś strony z kalendarium zespołu (i to nienajlepszej) przez kogoś, kto nigdy Sióstr nie słyszał z własnej nieprzymuszonej woli.
To pisałem przy dźwiękach Colours i Dominion/Mother Russia właśnie.
GM[/color:2d8ec8fa37]
Crux santa sit mihi lux. Non draco sid mihi dux. Vade retro satana, non suade mihi vana. Sunt mala quae libas, ipse venena bibas.
Wysłany: 2007-04-02 15:58
Ben Gunn Wysłany: 2007-04-09 01:32
[color=orange:1093589288]A ja słyszałem, że Ben Gunn to postać fikcyjna, druga gitara pojawiła się w Sisters dopiero, gdy dołączył Hussey.[/color:1093589288]
Chosen by death don't disagree.
Re: WTF? Wysłany: 2008-04-09 12:48
[quote:f843570f9a="_emma_"] (...) Dla dobra przyszłych pokoleń, żeby jakiś nastolatek nie pomyślał sobie, że istnieje coś takiego jak The Sisters Of Mercy bez Eldritcha.
:)[/quote:f843570f9a]
[color=darkred:f843570f9a]DOKŁADNIE! ! ! ![/color:f843570f9a] :x
Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.
Wysłany: 2008-04-09 15:03
[color=darkred:99db77dcd9]Osobiście uważam, że nie ma co porównywać, bo mimo, iż The Mission i Sisters podobne korzenie mają, to jednak rozgałęzienie jest w nieco inne strony... Tym samym, oba zespoły, nie tylko świetne, to także INNE.
A jeśli już koniecznie chcecie się bić, to spoko, tylko uwaga na Moderatorów, bo jak jakiś zauważy, że offtopy lecą to was weźmie 'Under the Gun' i traficie do 'Neverland'[/color:99db77dcd9] :D
Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.
Wysłany: 2008-04-09 18:16
[quote:3731f1ef41="gerogoth"]to moj kultowy zespol oprocz the cure wszystko od Beksinskiego ALE OSTATNIO CISZA JUZ LEPSZY JEST THE MISSION[/quote:3731f1ef41]
Sisters i Mission nie można porównywać bezpośrednio, podczas gdy SOM gra bardzo natchniona muzykę (może wybaczmy sobie "Vision Thing"), to The Mission gra po prostu dobry rock z rymowankowymi tekstami, jednak bardzo doceniam ich arcydzieło "Sweet Smile of a Mystery"
Chosen by death don't disagree.
Wysłany: 2008-04-09 20:07
No siostry cud miód i orzeszki, ale sądzę, ze już nie będzie nigdy nowego albumu. The Mission przy nich całkiem dobrze wypada, lubię sobie posłuchać Gods Own Medicine, mają trochę weselszy klimat od siostrzyc.
:)
Wysłany: 2008-04-09 20:15
[quote:f3d1d9b8ad="gerogoth"]sisters jest wielki ale aldrich sie wypalil a the misson tez ma duzo dobtch plyt np neverland i pare wczesnijszych i tez maja gotycki klimat 8) :twisted:[/quote:f3d1d9b8ad]
Dla mnie akurat "Neverland" jest najsłabszą płytą the Mission, wtedy popularne było grunge i trochę ulegli jego wpływom, to słychać. Najlepsza dla mnie jest "The Children" i "Grains of Sand".
A Sisters przydałby się kopniak w dupę, żeby napisali choć kilka nowych kawałków, choć z własnego doświadczenia wiem, że mając 20-25 lat miałem prawie co tydzień pomysł na nowy utwór, a teraz po 30 nie mam czasu na nagranie czegokolwiek.
Chosen by death don't disagree.
Wysłany: 2008-04-10 17:19
I nie podoba mi się kolorystyka. Sisters zawsze mieli czasne okładki płyt z białym drukiem i tego powinni się trzymać.
Chosen by death don't disagree.
Wysłany: 2008-04-26 00:45
[quote:07cd83e2a5="gerogoth"]kolego w kapeluszu floodlend tak naprawde dla fanow sisters jes genialna wiec dziwne wiadomosi wypisujesz skad je masz dla mnie osobiscie jest super[/quote:07cd83e2a5]
A znasz jakiegoś fana Sióstr, który słyszał "Floodland" chwilę po jego wydaniu :?:
Bo ja poznałem i wtedy mieli łagodnie mówiąc "mieszane uczucia". Ale po kilku latach inaczej gadali hehehehehe.
Dla mnie osobiście "Floodland" się zawsze podobała a to, że w swoim czasie kilku osobom się nie podobała to inna sprawa. Jak wiadomo o gustach się nie rozmawia.
Keep Talking...