Zobaczymy co się zdarzy. Pozycja tego artysty jest dość dziwna: w Europie jak Cię mogę, w Stanach i reszcie świata - słabiutko, taka dolna 2 liga.
Powtarzalność koncepcji dość duża, tak jak u NIN - tam krzyk typu "jest mi źle/mam doła" powtarzany w kółko wyraźnie się zdewaluował. Muzycznie - podobnie.
Ten kierunek to zjadanie własnego ogona, do momentu gdy już wszystko zostanie wpylone i zapanuje opcja zerowa.
Nie bardzo mnie ta propozycja pociąga.

Do not quote - think for yourself

Cześć! Rozumiem, skąd bierze się Twoja sceptyczna opinia, zwłaszcza jeśli chodzi o powtarzalność w muzyce IAMX. Jednak z mojego doświadczenia, koncerty IAMX to zupełnie inna sprawa niż same nagrania. Chris Corner ma niesamowitą zdolność do przekazywania emocji na żywo, co często nie do końca udaje się w studio. Ta intensywność na scenie i interakcja z publicznością potrafią zupełnie zmienić odbiór jego twórczości. Może warto dać temu szansę, zwłaszcza jeśli koncert w Poznaniu będzie Twoim pierwszym doświadczeniem na żywo. Czasami takie występy potrafią zmienić perspektywę na artystę, który w nagraniach wydaje się powtarzalny. Zobaczymy, co przyniesie ten koncert!