Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Kolejne gwiazdy Helliad Fest 2019. Strona: 1

Artykuł: Kolejne gwiazdy Helliad Fest 2019

Kolejne gwiazdy Helliad Fest 2019 Wysłany: 2019-01-31 14:00 Zmieniony: 2019-01-31 14:00

Szmytu (Matuzalem)
Szmytu
Posty: 765
Rumia/Wejherowo

Satyricon w parku w Gdyni to jak spełnienie marzeń, oczywiście będę! Frost to jeden z najlepszych perkusistów. Blindead i Obscure Sphinx również sobie cenię. Kilka kapel mogłoby być innych, ale ważne że wszyscy mają moc i o to w tej imprezie chodzi. Zastanawiam się tylko co na scenie zaprezentuje Silgamur, bo przecież tam będą dzieci Myślę że przynajmniej raz w życiu każdy fan metalu powinien zaśpiewać z tłumem to całe "Woooo ooooo..." z Mother North ;]


Noc jest ciemna i pełna strachów.


re: Szmytu Wysłany: 2019-06-01 21:55

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

I jak tam Szmytu, byłeś? Jakkolwiek bliżej Skandynawii, to mój maksymalny zasięg rowerem w jeden dzień od kilkunastu lat niezmienny ~140[km] I czy poradzili sobie jakoś? Jeszcze trwa Dzień Dziecka, przynajmniej w mojej aktualnej strefie czasowej (Częstochowa i okolice), więc zaproponuję może coś z innych kapel: Jimmy Fallon, Metallica & The Roots Sing "Enter Sandman" (Classroom Instruments) Ale jednak zbyt dużo black/deathu, zwłaszcza na raz, to też nie mój klimat :-/ Szczerze, to nie zastanawiałem się nawet nad przybyciem, ale twój post mnie zaciekawił


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


re: Yngwie Wysłany: 2019-06-16 07:51

Szmytu (Matuzalem)
Szmytu
Posty: 765
Rumia/Wejherowo

Yngwie Napisał:
I jak tam Szmytu, byłeś? Jakkolwiek bliżej Skandynawii, to mój maksymalny zasięg rowerem w jeden dzień od kilkunastu lat niezmienny ~140[km] I czy poradzili sobie jakoś? Jeszcze trwa Dzień Dziecka, przynajmniej w mojej aktualnej strefie czasowej (Częstochowa i okolice), więc zaproponuję może coś z innych kapel: Jimmy Fallon, Metallica & The Roots Sing "Enter Sandman" (Classroom Instruments) Ale jednak zbyt dużo black/deathu, zwłaszcza na raz, to też nie mój klimat :-/ Szczerze, to nie zastanawiałem się nawet nad przybyciem, ale twój post mnie zaciekawił


Ta impreza dopiero się odbędzie (24.08.19), więc na relację z koncertów musisz trochę poczekać. Masz trochę racji z tym że jest trochę za dużo black/death. Wolałbym żeby zaprosili skandynawskie kapele typu Wardruna, Eivor, Myrkur Draconian, albo o jakikolwiek doom bym również poprosił, bo u mnie w okolicy doom metal praktycznie nie istnieje. Sam fakt że ogarnęli w Gdyni mimo wszystko niespotykaną dotąd imprezę metalową bardzo mnie cieszy, bo z festiwali to do tej pory był właściwie tylko Open'er który nigdy nie odpowiadał mi pod względem klimatów muzycznych. A tutaj elegancko Satyricon w Gdyni, cieszę się prawie tak samo jak ludzie z mojego miasta kiedy przyjeżdża Blue Cafe, albo Piasek xD (na Blue Cafe też byłem, ale cii).

Film z linku jakoś mi się skojarzył z:
https://youtu.be/Mj_BX8Fk4s4


Noc jest ciemna i pełna strachów.


re: Szmytu Wysłany: 2019-06-16 11:16

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

Tak wiem, pomyłka z tą datą, spojrzałem na stronę organizatorów już po wysłanej wiadomości, ale nie dosyłałem sprostowania, bo pomyślałem, że może przez to wcześniej coś napiszesz Z tym black/deathem, to może nie kwestia racji tylko gustu, ale i mój jest skierowany bardziej na taką folkową nutę. Eivor mnie kiedyś uratowała przed zwiększeniem nieporozumień z byłą dziewczyną i dała jeszcze szanse na koleżeńskie pogodzenie. Po kilkunastu latach, w dzisiejszych czasach chaosu i szumu medialnego, trafiłem w jej aktualną playlistę, akurat w Eivor tylko inne kawałki, co za ulga, bo było nieprzyjemnie, ale się postarałem i miałem szczęście. I mnie takie rzeczy cieszą bardziej niż jakikolwiek koncert a festiwale są dla mnie o wiele zbyt tłoczne, ale jeśli będziesz i masz zamiar napisać relację, to pewnie zainteresuję się jak wyszło


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


. Wysłany: 2019-06-17 09:47

Szmytu (Matuzalem)
Szmytu
Posty: 765
Rumia/Wejherowo

W jaki sposób Eivor Ci pomogła? Chyba nie do końca zrozumiałem, przepraszam Chodzi o samą jej muzykę? koncert? Relacji nie będę pisał, ale coś na pewno wspomnę. Blindead i Obscure Sphinx już widziałem na żywo parę razy, więc wiem czego się spodziewać. Jeżeli chodzi o "folkową nutę" to ileś tam lat temu nie lubiłem folk metalu, jakoś nie mogłem się przekonać do niego, bo był po prostu mało mroczny Z czasem człowiek odkrył kilka kapel i stwierdził że taka Wardruna czy Eluveitie naprawdę robią świetną robotę! Co do tłumów to myślę nawet że lepiej być w tłumie na dworze niż w dusznym klubie. W Grudniu 2018r. byłem na koncercie Behemoth w B90 w Gdańsku i tak się złożyło że wylądowałem w około piątym rzędzie pod sceną bez żadnego piwa/napoju i była taka duchota i ścisk że zanim zaczęli grać zrobiłem w tył zwrot w stronę baru i stanąłem z dala od sceny, bo normalnie nie było jak się ruszyć i aż się zaczynałem źle czuć. Podziwiam ludzi, którzy w takim ścisku potrafią stać często w skórach, bluzach itd. Ja do klubu niezależnie od pory roku staram się wchodzić na krótkim rękawku, albo w cienkiej koszuli, bo mój komfort termiczny jest czasami lekko zaburzony


Noc jest ciemna i pełna strachów.


. Wysłany: 2019-06-17 14:59

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

Spoko, nie musisz wszystkiego wiedzieć i rozumieć Po prostu trochę się stresowaliśmy spotkaniem po latach, ale wczesno-średniowieczna kultura skandynawska czy pasująca doń muzyka i to też nie każda, okazały się najlepszym wspólnym tematem do odświeżenia relacji, już tylko koleżeńskich, bo nie pasujemy do siebie bardziej. A na koncercie Eivor nie byłem i nie wybieram się. Tą "folkową nutę" to też można rozumieć na wiele sposobów. Raz w życiu byłem na weselu, akurat polskim, wiejskim, w dzieciństwie. Dużo ludzi, niby wszyscy się bawią, a ja się męczę. No i mam uraz do alkoholu do dziś, choć akurat dobrze mi z tym teraz. Piwo raz na rok wystarczy. Za to z Eluveitie - w miarę trafiłeś w mój gust. Mógłbym wrzucić linka do swojej interpretacji "A Rose for Epona", ale już nie chcę przeginać z tym narzucaniem własnej twórczości. Życzę ludziom, żeby się umieli odnaleźć we własnym klimacie i nie narzucali innym swoich gustów na siłę. Bo mam podobne odczucia po Behemocie sprzed 10 lat. Mi się nie podobało po prostu, ścisk, chaos, mocno ograniczony komfort. Większość fanów pewnie wie, że tak będzie i nie ma co przestrzegać. Ale skoro już byłem, to wziąłem "Ov Fire and Void" jak swoje, przeczekałem resztę z tyłu sali i wyszedłem. Kropka. :-]


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło