Abracadabra Tour, Vinyl Rzeszów (14.10.2016) Wysłany: 2016-10-18 15:17 Zmieniony: 2016-10-18 15:17
Nie byłam na tym koncercie, ale, jako, że można się zastanawiać na ile to jest artykuł w stylu "dlaczego-kurwa-mać-ludzie-nie-chodzą-na-koncerty", a na ile krótka relacja z koncertu, to pozwól, że wtrącę swoje globalne (dotyczące różnych miast) 3 grosze):
1. Nie ryzykowałabym stwierdzenia, że "Closterkeller i Pidżama Porno to 2 różne grupy odbiorców" - część ludzi słucha i rocka, i punk rocka (czy w przypadku Pidżamy raczej polskiego, a nawet wręcz "Piła Punku"), i jednocześnie szeroko pojętej muzyki gotyckiej.
2. Połowa artykułu to użalanie się, że ludzie nie chodzą, na koncerty, za mało w nim tzw. "mięsa", czyli, profesjonalniej to ujmując - treści, treści dotyczącej właśnie dokładnie tego koncertu.
3. Akurat mała frekwencja na Closterze mnie nie dziwi - ja byłam 2 razy, było ok, aczkolwiek nie były to najlepsze koncerty w moim życiu (co do anegdot Anji, to sorry, ale ja wole jak ona śpiewa, niż mówi, no chyba, że mówi o depresji, no, wtedy bywa ciekawie).
4. Popracowałabym nad stylem. Podejrzewam, że kilka lat temu, jak ten portal był o wiele "żywszy" i coś się jeszcze faktycznie na nim działo, ta relacja mogłaby nie przejść - pamiętam dobrze, jak swoja relację ze szczecińskiego koncertu De/Vision (jeszcze pod innym nickiem) musiałam parę razy poprawiać, zanim ona "wskoczyła" na portal - dzięki czyimś cennym i trafnym uwagom, za które do dziś jestem wdzięczna.
Pozdrawiam i życzę powodzenia przy następnych, miejmy nadzieję, o wiele lepszych tekstach.
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2016-10-19 14:44
Dzięki za wszystkie rady następnym razem postaram się z nich skorzystać 
Owszem może trochę pomarudziłem ale to dlatego, że naprawdę byłem zaskoczony tak niską frekwencją i rzeczywiście całość ta była bardziej apelem niż relacją.
Wysłany: 2016-10-20 07:56
Spoko pozdrawiam
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2016-10-20 13:43
| KobitaKot Napisał: |
| W Toruniu na każdym koncercie na jakim byłam też można było na rowerze jeździć między ludźmi. Klub dość mały a i tak pusty. Ja tam nie narzekam na jakość koncertu, szkoda tylko, że w tym roku jak i w poprzednim mnie ominęli... A co do wrzucania na youtube, naprawdę ktoś to ogląda? Przecież to zawsze jest w takiej jakości, że szkoda gadać. |
Co do tych filmikó z youtube, to faktycznie, jakoś często chujowa, jak to mój facet mówi "a'la żelazko".
Nie marudź, bo cyckiem walnę.