Płyta jest zaiście fenomenalna jednakże magnum opus jest jak dla mnie "Draconian Times". Pamiętam koncert z 1995 roku kiedy to Amorphis promował "Elegy" a PL właśnie "Draconiana...." coś genialnego po prostu.

If i can`t be my own i feel better dead.

Icon > Shades Of God >>>>>>>>> Draconian Times. nadal nie wiem, co ludzie słyszą w "DT" - dwa pierwsze numery genialne, a potem meczenie buly.

.

[quote:d7cbf1a7fd="Harlequin"]Icon > Shades Of God >>>>>>>>> Draconian Times. nadal nie wiem, co ludzie słyszą w "DT" - dwa pierwsze numery genialne, a potem meczenie buly.[/quote:d7cbf1a7fd]
Na DT są piękna piosenki a nie męczenie buły. Niue jest to album tak dobry jak "Shades" czy "Icon" ale ma Sistrsowy klimat i bardzi dobre kawałki. Z pewnością DT jest lepszy niż wszystko co wydali po "Host"

kąt padania równa się kątowi odbicia

Też byłem na Paradise Lost w 1995 i też to bardzo dobrze wspominam. Do tej pory mam w pokoju plakat tego koncertu, choć się przeprowadzałem to jakoś ze mną został.