I to Olass (RIP) pokazał, że nie ma ludzi nie do zastąpienia (Litza), bo koncert na Metalmanii był zajebisty! Płyta świetna, z polotem i pomysłem na zespół.

Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)

Po prawdzie Olass wyciagnął Acidów z marazmu i ciagłego chlania i zataczania się na koncertach. Dał nowego kopa zespołowi i za to mu chwała.
Zreszta sam Titi nie raz mówił, ze Olass odegrał dużą rolę i pojawił się wtedy kiedy już było nieciekawie z nimi.

Płyta wg mnie na równi z Infernal Connection czyli Acids w najlepszym wydaniu :)

jam cłek wolny lec ślebodny ;)

koncertowo wtedy byli potężni. Teraz też nie jest źle. Tyle, że O. miał więcej takiej nonszalancji.

Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)