Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Video :

Torn Shore - Lifeburner

Torn Shore, Lifeburner, post hardcore, hardcore

18 września 2015 roku do sprzedaży trafi drugi album wrocławskiego kwartetu post-hardcore'owego Torn Shore. Materiał nosi tytuł "Lifeburner" i składa się z jedenastu kompozycji zarejestrowanych "na setkę" pod okiem Haldora Grunberga (m.in. Thaw, Belzebong). W ramach promocji płyty zespół zagra kilka koncertów w polskich miastach (między innymi Warszawa, Wrocław). W planach jest też kolejna trasa po Europie. Zespół udostępnił w sieci teledysk promujący płytę, singlowy utwór "Piece of Mine".

- Gdy nagrywaliśmy "Savage", każdy z nas miał podejście w stylu "zobaczymy co z tego wyjdzie". Nie wiedzieliśmy, jak zabrzmimy i czy te kompozycje zdadzą egzamin. W stosunku do "Lifeburner" mieliśmy już natomiast pewne oczekiwania, bo wizja zespołu była wyklarowana. Z pewnością udało nam się odskoczyć trochę od poprzedniego nagrania, ale jestem pewien, że nie wypowiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa - tłumaczy perkusista Łukasz Hajduk. - Uważam, że każdy z nas znacząco podniósł sobie poprzeczkę w momencie pisania tych numerów, bardzo angażując się w cały proces. Naprawdę się do tego przyłożyliśmy - dodaje gitarzysta Dawid Schindler. - Oczywiście są na płycie kawałki, które zrobiliśmy w trakcie jednej próby, a nawet takie, które stworzyliśmy dosłownie w 5 minut. Natomiast niektóre z nich powstały rok temu, a dopiero na chwilę przed studiem przybrały ostateczny kształt. Nie należy tego mylić z cyzelowaniem i aptecznym podejściem. Chodzi o to, że dążyliśmy do tego, aby te numery były w 100% takie, jak chcemy, bez przypadków. Uważam, że pod koniec tworzenia materiału i w czasie nagrywki byliśmy w absolutnie szczytowej formie jako zespół. To było bardzo potężne uczucie.

"Lifeburner" został nagrany ponownie w MAQ Studio z Haldorem Grunbergiem za konsoletą. - Cenimy proste rozwiązania wyżej niż perfekcję. Drobne błędy czy przypadkowe dźwięki, którymi naszpikowane jest nagranie, nie są efektem kompromisu - mówią muzycy. - Nie zależało nam na tym, żeby je maskować. Są one nieodłączną częścią procesu, wartością dodaną. Granie na setkę to przede wszystkim dobra zabawa, ale i ciężka praca. Trzeba wejść na wyżyny swoich umiejętności. Jeśli któryś z nas by odpuścił, od razu byłoby to słychać. Pierwszego dnia wykonaliśmy około 40 podejść, wspomagając się hektolitrami kawy i odrobiną pizzy (żeby nie zdechnąć z głodu, ale jednocześnie być trochę na głodzie). Wieczorem, kiedy opadły z nas emocje, zasnęliśmy w połowie zdania. 

Motywem przewodnim albumu są skrajne emocje towarzyszące duchowemu spalaniu się w ciągu życia. - Paradoksalnie koniec może okazać się motywacją do działania, a ciągła potrzeba tworzenia przełamuje uczucie pustki czy wypalenia. Nieuchronność zmian, przełamywanie własnych barier, wewnętrzny przymus tworzenia - tak stronę tekstową podsumowuje wokalista Aleksander Wilk. 

Tracklista:

01. Piece of Mine

02. Shadow Upon You

03. Rush of Blood

04. Destined to Endure

05. As Crown Falls

06. All Things Must Pass

07. Drowning in Grief

08. Departed

09. Wrong Patience

10. Faults

11. Feathers

Wydawca: Instant Classic (2015)

Torn Shore - Piece of Mine

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły