Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Khroma - Collapse

Khroma, Collapse, industrial metal, sludge metal, Sara Sayed

Khroma pochodzi z Helsinek i jest to zespół, który, w związku z promocją albumu „Collapse”, nawiedzał nasz kraj i jak naliczyłem na ich zeszłorocznej rozkładówce, w 2014 roku, Polsce zagrał aż jedenaście koncertów. Na pewno więc są tacy, którzy ich już znają. Ja z ich twórczością spotkałem się po raz pierwszy i pewnie dlatego z początku odstraszyła mnie dyskotekowa okładka płyty. Jak ktoś ma podobne odczucie to spieszę uspokoić, że wprawdzie elektroniki tu co nie miara, ale zamiast tanecznych bitów, w środku znajdziemy ociężały i otępiający industrial sludge metal.

Pewne elementy są tu bardzo charakterystyczne dla sludge metalu. Przede wszystkim chodzi o ślamazarne i brnące z ołowianym mozołem gitary i wokal. Metaliczne brzmienie wioseł i wrzaskliwy głos wprowadzają słuchacza w stan odrętwienia i męczą go swoimi gniotącymi i walcowatymi aranżacjami. Swoją rolę odgrywa tu też buldożerowy bas. Pracuje to jak jakaś wielka maszyna, kombajn, albo fabryczna linia montażowa. Jest to jednak tylko jedna odsłona muzyki Khroma. We wszystko wplecionych jest bowiem mnóstwo efektów elektronicznych, które nadają tym dźwiękom okładkowego kolorytu. Układa się to i formuje w taką plastyczną masę, która, zespawana i zanitowana, razem daje końcową metalurgiczną surówkę. Industrialność tej muzyki czyni ją jeszcze bardziej niespokojną i dołującą, ale powoduje też niespodziewane reakcje i oddziaływania oraz dodatkowe sprzężenia i napięcia. Wszystko staje się ciekawsze, bardziej wykręcone i mocniej przykuwa uwagę.

Z mózgowej martwoty wyrywa dopiero ostatni „The Martyr Acts”, a to za sprawą śpiewu, występującej gościnnie, Sary Sayed. W ten fabryczny świat wkrada się iskra subtelności i na koniec wszystko jakby trochę się uspokaja i łagodnieje. Podkreślam jednak słowo trochę. Płyta, jak na kanony gatunku jest dość krótka, bo trwa niecałe trzydzieści pięć minut, ale może to i lepiej , ponieważ nie nudzi i nie powoduje uczucia znużenia, przez co w końcowym rozrachunku wychodzi zdecydowanie na plus.

 

Tracklista:

1. Collapse
2. Keep You Whole
3. A Vessel To Steer
4. Panopticon
5. Cypher
6. Shards Reflect
7. Distorted
8. EXIF Data
9. The Martyr Acts

Wydawca: Inverse Records (2014)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły