Irrlicht jest u nas stosunkowo mało znany. Kapela powstała w 1997 roku w Szwajcarii i jest ciekawa ze względu na modelowy wręcz sposób, w jaki ich muzyka ewoluowała: od typowego dla darkwave'owego brzmienia do bardziej elektronicznej postaci. Świetnie można się o tym przekonać dzięki najnowszej kompilacji wydanej przez Danse Macabre Records, zawierającej kolekcję ich utworów prawie z całego okresu istnienia grupy.
"Poetry Meets Darkwave” - taka jest dewiza Irrlight. Grupa początkowo grała Darkwave mocno przypominający poezję śpiewaną zespołów takich, jak Goethes Erben, Endraum czy Engelsstaub należących wraz z zespołami Das Ich czy Lacrimosa do tak zwanego “Neuen Deutschen Todeskunst” (trawestacji “Neue Deutsche Härte”). Celem Irrlicht od zawsze było łączenie tekstów literackich z emocjonalnie naładowaną muzyką. Teksty, głównie w języku niemieckim, ale również francuskim i angielskim, były częściowo śpiewane, a częściowo deklamowane. Ich muzyka to szerokie pasaże klawiszowe, świetnie zaprogramowane rytmy, delikatne i senne melodie oraz energetyczne akordy gitarowe, które doskonale towarzyszą wypowiadanym teksom, potęgując emocjonalny wpływ, jaki wywierają na słuchacza. Kompilacja “Collection 1997-2011” jest typowym “The Best Of” zespołu, choć nad wyborem konkretnych kawałków można by się zastanowić. Utwory nie są ułożone chronologicznie, co z jednej strony byłoby trochę bardziej logiczne, jednak dla kogoś chcącego dopiero zapoznać się z ich twórczością trochę monotonne, zwłaszcza na początku.
Pierwszy utwór "Pourquoi" pochodzi z płyty "Pygmalion" z 2010 roku - ciekawy wybór zwłaszcza, że jest to utwór francuskojęzyczny. Płyta zaczyna się więc dość energicznie. Dalej mamy pochodzący z tej samej płyty "Die Rache Vidar”. Następnie “Ich weiss es nicht” z “End.klang” z 2005 roku i w końcu cofamy się trochę do wcześniejszej twórczości. “Fern jeder Zeit” pochodzi z “Garten der Seraphina”, tak samo jak kolejny “Insel der Seligen”. Zwłaszcza ten pierwszy utrzymany jest w klasycznym klimacie Irrlicht z jego pierwszych płyt.
“Insel der Seligen” jest już pod wyraźnymi wpływami współczesnych dźwięków. Potem następuje powrót do "Pygmalion", gdzie możemy wysłuchać tytułowego utworu. “Nacht über Adoya” jest za to pierwszym kawałkiem na kompilacji pochodzącym ze słynnej płyty “De/KadenZ” z 2003 roku. Potem przychodzi czas na “Leuchtturm” pochodzące z "Bilderbuch" z roku 2007 (z którym to albumem nie miałem niestety przyjemności wcześniej się zapoznać) i “In die Nacht” z "End.klang" - ostatniego albumu Irrlicht, na którym pojawił się Markus Meier.
Na koniec mamy jeszcze klasycznie deklamowany “In Absinth getaucht” z “De/KadenZ”, tytułowy utwór z "Bilderbuch" i również tytułowy kawałek z “Garten der Seraphina”. Płytę zamyka klamrą “Pourquoi” w pomysłowym remiksie.
Na płycie zabrakło niestety materiału z "Zeit" i "Armer Narr, töte dich dein Gedanke", który mógłby odstawać nieco od koncepcji kolekcji, ale z pewnością uczyniłyby ją pełniejszą. Zabrakło też utworów anglojęzycznych, które wcale nie są w wykonaniu Irrlicht gorsze. W większości kompozycji mamy więc wokal Danieli Dietz i niewiele Markusa Meiera. Mimo tych drobnych niedogodności płyta świetnie nadaje się do tego, by ją zabrać na imprezę albo na dłuższy wyjazd. Polecam.
Tracklista:
01. Pourquoi 02. Die Rache Vidar03. Ich weiss es nicht 04. Fern jeder Zeit05. Insel der Seeligen 06. Pygmalion 07. Nacht über Adoya 08. Leuchtturm 09. In die Nacht 10. In Absinth getaucht 11. Bilderbuch 12. Der Garten Seraphinas 13. Pourquoi (Burwaah-Kartagon Remix)
Wydawca: Danse Macabre Records (2012)
lord_setherial : Artykuł świetny,obszerny i sporo można się z niego dowiedzieć. Co...