Under The Sign Of Garazel Productions wraz z Only Death Is Real Productions prezentują split „Under The White Flame”. W tym nieświętym przedsięwzięciu udział wzięły cztery black metalowe hordy, które zgodnie i w porozumieniu postanowiły zjednoczyć siły, aby uderzyć swoimi piekielnymi mocami i zasiać dzieło zniszczenia wśród tych, którzy odważą się stawić im czoła. Szanowni Państwo oto przed Wami Dagorath, Occultum, Mordhell i Czort.
Z prawdziwą przyjemnością przychodzi mi stykać się z kolejnymi dziełami Dagorath i nie inaczej jest tym razem. Jest to zespół, który potrafi swoje zło opakować w znakomite dźwięki, nie roniąc przy tym ani odrobiny z nienawistnego brudu i bezbożnej obskurności, z których został zrodzony. Brzmienie jest przeokrutne, ciężar przytłaczający, a mimo to nigdy nie brakuje im muzyki i to najwyższych lotów. Już sam początek urywa głowę huraganem wściekłej agresji, a druzgoczący wokal dopełnia dzieła apokalipsy. Chciałbym podkreślić też rolę basu, który ma duży udział kreowaniu tego przytłaczającego krajobrazu. Ale Dagorath nie tylko pędzi na złamanie karku, lecz umiejętnie przechodzi z tego w średnie tempa, a nawet w bardzo wolne wyciszenia. Dużo tu zmienności i wariacji, a wszystko w osnowie totalnego szaleństwa i wariactwa. Ich trzy kawałki przygniatają człowieka do ziemi i nie dają żadnej nadziei przed kolejnymi daniami.
O jeden numer mniej ma Occultum, ale że pierwszy z nich jest bardzo długi to czasowo wcale nie są poszkodowani. Toruńska grupa gra black metal bardziej płynny i melodyjny, ale to wcale nie znaczy, że mniej zły i nienawistny. Szatan leje się z głośników pełną gębą i bardzo przyjemnie wkręca w swoje gitarowe pasaże opatrzone momentami takimi chóralnym odgłosami. Potrafi też zwolnić w rytmie bębnów, przemówić ludzkim głosem i zaśmiać się nam prosto w twarz. Dużo w tym trzymającego w napięciu klimatu, instrumentalnej głębi i dużo, dużo smolistej czarności. Muzyka Occultum jest przejmująca i pochłaniająca w wir black metalowej furii: „Satanic black metal until death.”
Poznański Mordhell wjeżdża na pełnej kurwie i z potężnym hukiem. Muzycznie jest to zespół różniący się od pozostałych, gdyż czuć w nim wyraźny posmak thrash/black metalowej niechlujności. Więcej w nim skocznych rytmów, a utwory od razu są krótsze, co jednak owocuje tym, że jest ich aż cztery. Stylistycznie jednak wszystko się zgadza i również tu uświadczymy wiele bezeceństwa ze strony Rogatego, a syf, bród i smród leją się wartkimi strumieniami. Mordhell jest uderzający i bardzo dziki, tak w muzyce, jak i w obrzydliwie obskurnych i nieco oddalonych wokalach.
Po takiej rąbance Czort ujawnia się tak poważnie, a wręcz majestatycznie ze swoją „Medytacją śmierci”. Ich dźwięki są bardzo leśne i rozjeżdżające się, ale poparte intensywną perkusją. Tworzą się z tego, również bardzo czarne melodie, świdrujące i opadające niczym jakaś trująca mgła. Dobre są te ich wysokie gitarowe wzloty i myślę, że potrafią wytworzyć wokół swojej muzyki bardzo fajny klimat. Podoba mi się również wokal, który, mimo wrodzonej agresji, potrafi wtopić się w grę instrumentów, a nawet jest dość zrozumiały i z wybijającymi się kwestiami: „Tańczcie głupcy, opętani tańcem…”
Tak więc cały splicik w dechę. Prawdziwy triumf zła. Niby wszystko z jednej bajki, ale jednak ze sporą dozą różnorodności. A najważniejsze, że wszyscy stanęli na wysokości zadania.
Tracklista:
01. Dagorath- ku Chwale Kroczącemu W Blasku Miesiąca
02. Dagorath- Abominacje Potępionego Ducha
03. Dagorath- Królestwo Moje Nie Jest Z Tego Świata
04. Occultum- Return Of The Giants
05. Occultum- Satanic Black Metal Until Death
06. Mordhell- WhoreHunt
07. Mordhell- Privata Slaughterhouse
08. Mordhell- Alkkoholikk Aggressor
09. Mordhell- Rotting Nazarene
10. Czort- Pogrzebowy Hymn
11. Czort- Taniec Ślepych Szaleńców
Wydawca: Under The Sign Of Garazel Productions (2019)
Oceny szkolne: 5/5/4+/4+
CrommCruaich : Dagorath mogłoby mieć wyraźniej nagrane wokale