Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Arghoslent - Hornets Of The Pogrom

Przeglądając zagraniczne ziny zauważyłem, że ostatnimi czasy małe zamieszanie wywołał zespół o dziwnie brzmiącej nazwie Arghoslent. Pomyślałem, że skoro jakieś zamieszanie jest, to może warto sprawdzić tą kapelę. Niestety bywam naiwny i bywa, że mocno się sparzę. W gruncie rzeczy, po przesłuchaniu "Hornets Of The Pogrom" powinienem być jednym wielkim bąblem.
Arghoslent niczym mnie nie urzekł. Wyobraźcie sobie Rossa Dolana z Immolation śpiewającego do muzyki będącej krzyżówką Arch Enemy, Dismember i Cannibal Corpse. Niby ciekawe to połączenie, bo muzyka jest dość sprawnie zagrana i brzami bardzo energicznie, ale niestety już przy drugim utworze orientujemy się, ze pomysłów starczyło na jeden. Trzeci utwór tylko nas utwierdza w tym przekonaniu. Czarę goryczy przelewe dosyć nieciekawe, wytłumione brzmienie, nadające mało organiczny charakter muzyce.

Arghoslent zaprezentował poprawny, ale dosyć monotonny materiał. Niestety nawet potężna dawka energii nie zaciemni ewidentnego braku pomysłów. Już nie raz okazywało się, ze sąsiedzi zza zachodniej granicy mają dość kiepski gust jeśli chodzi o muzykę metalową, a ten album to dobitnie potwierdza. Niestety nie wrócę do tego wydawnictwa, a tym którzy nie słyszeli polecam przeznaczyć te 40 minut na wypicie piwka.

Tracklista:

01. In Coffles They Were Led
02. Swill Of The Knaves
03. Menacled Freightage
04. The Grenadier
05. Oracle Of Malefic Rhizom
06. Dog And Broom
07. Hornets Of The Pogrom
08. The Nubian Archer

Wydawca: Drakkar Records (2008)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły